Temat: Polki zazdrosne o dziewczyny ze wschodu

Co myślicie o tym artykule? https://kobieta.wp.pl/mysla-ze-przyjechalam-tutaj-znalezc-bogatego-meza-i-nic-nie-robic-polki-zazdrosne-o-dziewczyny-ze-wschodu-6320082674677377a

Faktycznie Polki mają się czego bać? U mnie w mieście od kilku lat pojawilo się mnóstwo Ukrainek i faktycznie nawet te co przyjechały do fizycznej pracy są meeega ładne i zadbane, a grubej nie uświadczysz. I chociaż w artykule wszystkie się tego wypierają to wiadomo że dla Ukrainek koło 20 r.z celem życiowym staje się wyjść za mąż

nereida20 napisał(a):

ojjj,również mieszkałam we Włoszech i widywałam masę naturalnie pięknych kobiet, również tych nieco starszych.Nie wiem, być może sekret kryje się w tym ze na ogol maja drobniejsze, sylwetki niż my, kobiety z centralnej Europy, więcej tam typowych klepsydr,zazwyczaj tez maja piękniejsze, grubsze włosy, są lepiej ubrane?

mysle, ze sa przeze wszystkim bardziej kobiece. Bizuteria, falbanki, gesty, sposob w jaki mowia. Natomiast mam 2 kolezanki, ktore sa piekne, reszta bardzo srednie. Szczegolnie, ze czesto maja tak jakby za duze twarze do swoich drobnych sylwetek. A te starsze, napierdzielaja nieustannie liposukcje, wypelniacze i botox, tylko umiejetnie.

Pasek wagi

FabriFibra napisał(a):

nereida20 napisał(a):

ojjj,również mieszkałam we Włoszech i widywałam masę naturalnie pięknych kobiet, również tych nieco starszych.Nie wiem, być może sekret kryje się w tym ze na ogol maja drobniejsze, sylwetki niż my, kobiety z centralnej Europy, więcej tam typowych klepsydr,zazwyczaj tez maja piękniejsze, grubsze włosy, są lepiej ubrane?
mysle, ze sa przeze wszystkim bardziej kobiece. Bizuteria, falbanki, gesty, sposob w jaki mowia. Natomiast mam 2 kolezanki, ktore sa piekne, reszta bardzo srednie. Szczegolnie, ze czesto maja tak jakby za duze twarze do swoich drobnych sylwetek. A te starsze, napierdzielaja nieustannie liposukcje, wypelniacze i botox, tylko umiejetnie.
No tak, z tym tez się zgodzę, na włoskich ulicach widać wiele twarzy które noszą znamiona interwencji chirurgów plastycznych, zdecydowanie tego więcej niż w Pl. Jednak nadal utrzymuje zdanie ze Włoszki to bardzo ładne kobiety i serio kiedy idę ulica to bardzo często spotykane przypadkiem dziewczyny/kobiety przykuwają moja uwagę swoją uroda.Co do Ukrainek widuje ich sporo, ale do tej pory tylko jedna zrobiła na mnie bardzo duże wrażenie swoją uroda. Żeby było zabawnie ona z kolei twierdzi ze jest pół Polka i kropka ;)           PS. Twoim nicku widać ze miałaś coś wspólnego z Włochami ;)

Pasek wagi

nereida20 napisał(a):

PS. Twoim nicku widać ze miałaś coś wspólnego z Włochami ;)

hahahaha, bylam fanka za malolata ;)

Pasek wagi

Wilena napisał(a):

A cóż można myśleć o typowym artykule o typowej tematyce w typowym babskim szmatławcu? - to co zwykle, że urąga ludzkiej inteligencji. Moim życiowym celem nie jest wyrwanie męża i nicnierobienie. Jestem pewna, że podobnie myśli bardzo wiele Polek, więc w tym kontekście nie bardzo wiem czego byśmy się miały bać?

ja też nie wiem, szczególnie kiedy w artykule, pod którym jednak ktoś się podpisał, widnieje coś tej treści: "Polscy faceci z kolei kochają wschodnie dziewczyny. - Ja mam fajną Ukrainkę i nie zamieniłbym jej teraz na żadną Polkę. Jak ktoś już wcześniej napisał: Ukrainki są pełne pomysłów, wesołe, nie zamulają, nie obrażają się z byle powodu. Są wykształcone, seksowne, potrafią chodzić na szpilkach, 100 proc. kobiety w kobiecie. Są też i takie Polki, ale one szukają zwykle księcia na srebrnym rumaku, a jak jest średnio ładna, to już uważa siebie za nie wiadomo jaką damę. Poza tym Polki w większości jak wyjdą za mąż, przestają o siebie dbać, gdy urodzi się dziecko to faceta odstawiają na drugi plan, awanturują się, ciągle mają pretensje, są niezadowolone. Oczywiście nie wszystkie Polki są złe, ale łatwiej jest znaleźć dobrą żonę Ukrainkę niż dobrą żonę Polkę – mówi Marcin, zawodowy kierowca, który swoją żonę Olgę, poznał w trasie."

Co oczywiście jest całkiem zabawne do momentu, kiedy dyskusja dot. artykułu zaczyna sprowadzać się do tego, jak niezwykle znaczacym kapitałem kobiety jest jej uroda. No cóż, jesli jakaś kobieta rzeczywiście tak mocno dostrzega różnice w skali makro miedzy atrakcyjnością przedstawicielek jakiegos miejsca na ziemi w stosunku do lokalnego kolorytu, i jeszcze odczuwa z tego powodu dyskomfort, to widocznie słusznie się się tak czuje. Po ponad wieku od społecznego zrównania praw kobiet i meżczyzn powinnysmy mieć swiatu duzo więcej do zaoferowania niz ładna buzia i smaczny obiad. 

A ja od razu zaczęłam sobie myśleć w jakim miejscu w trasie Marcin, zawodowy kierowca, poznał swoją ukraińską żonę Olgę o wielu talentach i przecudnej urodzie. Nie żebym ulegała stereotypom, ale taki jest nastrój tego artykuliku.

ZuzaG. napisał(a):

A ja od razu zaczęłam sobie myśleć w jakim miejscu w trasie Marcin, zawodowy kierowca, poznał swoją ukraińską żonę Olgę o wielu talentach i przecudnej urodzie. Nie żebym ulegała stereotypom, ale taki jest nastrój tego artykuliku.

a jaki obraz polskiego faceta sie z niego wylania? Szukajacego, poslusznej, ladnej i niewymagajacej partnerki. Straszny szmelc ta pisanina.

Pasek wagi

FabriFibra napisał(a):

ZuzaG. napisał(a):

A ja od razu zaczęłam sobie myśleć w jakim miejscu w trasie Marcin, zawodowy kierowca, poznał swoją ukraińską żonę Olgę o wielu talentach i przecudnej urodzie. Nie żebym ulegała stereotypom, ale taki jest nastrój tego artykuliku.
a jaki obraz polskiego faceta sie z niego wylania? Szukajacego, poslusznej, ladnej i niewymagajacej partnerki. Straszny szmelc ta pisanina.
od początku mam wrażenie,ze cały ten artykuł a przede wszystkim te cytowane wypowiedzi to słaby fejk.

Pasek wagi

Kiedyś takie wypociny podpisywano albo "redakcja", albo inicjałami czy pseudonimem. Było wiadomo jaki jest cel takiej pisaniny. Ale tu wisi nazwisko pani Pauliny, jej zdjęcie i krótka notka kompetencyjna ;). Doprawdy, nie wiem co o tym myslec. 

W sumie to chyba mogę sobie nawet wyobrazić, że taka rozmowa faktycznie się gdzieś kiedyś odbyła. Na przykład w jakimś miasteczku, w sobotę, przed dyskoteką. A bohaterowie "Chłopaków do wzięcia" też nie są całkiem od początku wymyśleni na potrzeby uciechy telewidzów...

Cyrica napisał(a):

Wilena napisał(a):

A cóż można myśleć o typowym artykule o typowej tematyce w typowym babskim szmatławcu? - to co zwykle, że urąga ludzkiej inteligencji. Moim życiowym celem nie jest wyrwanie męża i nicnierobienie. Jestem pewna, że podobnie myśli bardzo wiele Polek, więc w tym kontekście nie bardzo wiem czego byśmy się miały bać?
ja też nie wiem, szczególnie kiedy w artykule, pod którym jednak ktoś się podpisał, widnieje coś tej treści: "Polscy faceci z kolei kochają wschodnie dziewczyny. - Ja mam fajną Ukrainkę i nie zamieniłbym jej teraz na żadną Polkę. Jak ktoś już wcześniej napisał: Ukrainki są pełne pomysłów, wesołe, nie zamulają, nie obrażają się z byle powodu. Są wykształcone, seksowne, potrafią chodzić na szpilkach, 100 proc. kobiety w kobiecie. Są też i takie Polki, ale one szukają zwykle księcia na srebrnym rumaku, a jak jest średnio ładna, to już uważa siebie za nie wiadomo jaką damę. Poza tym Polki w większości jak wyjdą za mąż, przestają o siebie dbać, gdy urodzi się dziecko to faceta odstawiają na drugi plan, awanturują się, ciągle mają pretensje, są niezadowolone. Oczywiście nie wszystkie Polki są złe, ale łatwiej jest znaleźć dobrą żonę Ukrainkę niż dobrą żonę Polkę ? mówi Marcin, zawodowy kierowca, który swoją żonę Olgę, poznał w trasie."Co oczywiście jest całkiem zabawne do momentu, kiedy dyskusja dot. artykułu zaczyna sprowadzać się do tego, jak niezwykle znaczacym kapitałem kobiety jest jej uroda. No cóż, jesli jakaś kobieta rzeczywiście tak mocno dostrzega różnice w skali makro miedzy atrakcyjnością przedstawicielek jakiegos miejsca na ziemi w stosunku do lokalnego kolorytu, i jeszcze odczuwa z tego powodu dyskomfort, to widocznie słusznie się się tak czuje. Po ponad wieku od społecznego zrównania praw kobiet i meżczyzn powinnysmy mieć swiatu duzo więcej do zaoferowania niz ładna buzia i smaczny obiad. 

Ja widze znaczna przewage urodowa dziewczyn ze wschodniej Europy nad reszta swiata ale  nie posiadam zadnego z opisanych przez ciebie problemow. 

Niestety Ukrainki sa tak chowane zeby dookola chlopa skakac i traktowac meza jak najwieksze szczescie  w zyciu kobiety. Nie wiem jak jest w miescie ale na Ukrainskiej wsi 25 latka to juz wysmiewana stara panna. 

Ukrainki maja zdecydowanie wiecej do zaoferowania niz ladna buzia i skakanie nad facetem, czesto sa dobrze wyksztalcone, wiekszosc Ukrainek ktore znam ma mase zainteresowan i pomyslow na zycie. Ciezka ukrainska rzeczywistosc czyni je zaradne zyciowo i bardzo pracowite. Problem moze polegac na tym ze one nie sa w ogole uczone pewnosci siebie zwlaszcza wlasnie w stosunku do mezczyzn. Komunistyczna mentalnosc jest w nich gleboko zakorzeniona a wraz z nia typu na przyklad totalne posluszenstwo wobec autorytetow czyli na przyklad pracodawcow - ukrainki nie potrafia sie odgryzc. Wiele facetow z calego swiata wylapuje te cechy Ukrainek i przyjezdza na Ukraine cheltac swoje meskie ego i szukac zony ktore go bedzie traktowala jak objawienie bo jeszcze dodatkowo dziala efekt obcokrajowca. 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.