- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
22 grudnia 2018, 15:58
Jak co roku dostane pod choinke prezent ktory sama sobie kupie. Tak samo jak na urodziny, walentynki, mikolajki i z wielu innych okazji. "Wez pieniadze i sobie cos kup"-to slysze. Owszem te preznety sa fajne bo zawsze moge sobie kupic cos na co sobie nie moge w ciagu roku pozwolic. W tamtym roku zaplacilam sobie prawo jazdy, w tym roku na urodziny moglam 600zl wydac na co chcialam. Wybieram sobie fajne prezenty. Ale czy to sa przenty jezeli sama je sobie robie? Jestesmy malzenstwem pod 4lat. Mamy male dziecko. Ja pracuje na pol etatu wiec i tych pieniedzy te nie wnosze do budzetu zbyt duzo bo moze 20% i napewno ze swojej pensji nie pozwolilabym sobie na wiele rzeczy. Ja sama mu zawsze jakis fajny drobiazg sprawiam. Od serca i dlugo go wybieram.
Tu nie chodzi o te wszystke prezenty tylko o fakt ze nie ma w tym moim mezu inicjatywy zadnej. Takiej checi sprawienia mi niespodzianki. Wysilenia sie, postarania sie. Rozumiecie? Wolalabym dostac brabsoletke za 10zl ale zeby sam ja wybral niz taka z pandory ktora sama musialabym sobie isc i kupic. Moze taki ma charakter? On oczywiscie nie widzi w tym nic zlego uwaza ze sie czepiam. A mi jest przykro. Tyle
22 grudnia 2018, 16:59
Nie czuje sie zaniedbana. Moj maz duzo mi pomaga. Tyle ile moze ale jakos tak nudno z nim. Jest 12lat starszy i moze teraz zaczelam to zauwazac?[/ coz, zycie po ślubie już nie jest takie jak przed. Przychodzi kolejny etap związku jak przywiązanie i przyzwyczajenie. Ludzie często przestają się starać, choć nie musi tak być, ale mało kto ma tak jak w narzeczeństwie.Uważam, że nie ma na co narzekać. Chyba że ogółem czujesz się zaniedbana w tym związku?Jeśli chodzi tylko o to, to ja bym się cieszyła i korzystała, a nie wymyślała :D
Edytowany przez choco.lady 22 grudnia 2018, 17:01
22 grudnia 2018, 17:00
Jak mam kupić komuś prezent, to trzy tygodnie wcześniej dostaję migreny na sama myśl. Bardzo rzadko jest tak, że pojawia mi się spontaniczie jakiś fajny pomysł. I jestem bardzo wdzieczna za ideę dawania w prezencie forsy czy bonów upominkowych. A co dopiero facet. Odpuść i ciesz sie tym co masz.
22 grudnia 2018, 17:22
a ja mam wrecz odwrotnie. ciesze sie ze moj nie wymysla jakichs niepsodzianek tylko zawsze ide z nim lub sama do sklepu i wybieram sobie co chce i za ile chce. nauczyl sie po nietrafionych prezentach jak ekspres do kawy czy niegustowna bizuteria ;) moim zdaniem powinnas sie z tego cieszyc. lepsza praktyczna rzecz, ktora bardzo chcesz niz jakies byleco
22 grudnia 2018, 17:30
No chyba nic innego nie mozna ci poradzic niz porozmawianie z nim. Ale nie z pretensjami. Tylko moze na zasadzei "a moze w tym roku ty bys cos mi wybral? byloby mi bardzo milo?"
Edytowany przez paranormalsun 22 grudnia 2018, 17:31
22 grudnia 2018, 17:33
Jak mam kupić komuś prezent, to trzy tygodnie wcześniej dostaję migreny na sama myśl. Bardzo rzadko jest tak, że pojawia mi się spontaniczie jakiś fajny pomysł. I jestem bardzo wdzieczna za ideę dawania w prezencie forsy czy bonów upominkowych. A co dopiero facet. Odpuść i ciesz sie tym co masz.
ale dlaczego ona ma odpuszczac? i dlaczego mamy zakladac, ze jak facet to nie lubi dawac prezentow czy ich wymyslac? Moze jej jeszcze nie wie, ze lubi, bo nie mial szansy, moze myslal ze jej pasuje taki uklad itp. Jesli ona ma jakas potrzebe (tu domyslam sie, ze chodzi o poczucie tego, ze facet zabiega, ze o niej mysli itp. a to wazne rzeczy w kazdym zwiazku) to wcale nie powinna odpuszczac, tylko pogadac z nim az nie dojada do jakiegos rozwiazania. Obecne jje nie odpowiada.
22 grudnia 2018, 17:44
Robienie problemu z prezentów naprawdę straszne.
Macie dziecko, jesteście małżeństwem i są ważniejsze sprawy od takich błahostek. Najważniejsze, czy możesz na niego liczyć w życiu codziennym, czy jest dobrym mężem i ojcem, czy jesteście dobrymi partnerami i przyjaciółmi, czy okazujecie sobie uczucia, czy w łóżku gra itp. a nie tam takimi pierdami się przejmujesz jak przedmioty materialne.
Ja to nie raz miesiąc, czy dwa miesiące przed świętami/urodzinami dzwonię do męża, że właśnie sobie coś upatrzyłam i to będzie mój prezent. Potem albo sama go kupuje, albo wysyłam męża. Każdy jest zadowolony. Ja mam co chciałam, mąż się nie musiał martwić, czy dobrze trafi.
Wydaje mi się, że musisz być młodziutka jeszcze.
P.S.
Nudno w małżeństwie, bo Ci prezentów nie daje ? Może powinien Ci buzie Ci oklepać, albo sobie kochankę znaleźć ... Poza tym małżeństwo to dwoje, więc możesz sama zadbać o rozrywki w waszym związku.
Edytowany przez Marisca 22 grudnia 2018, 17:48
22 grudnia 2018, 17:50
e tam my z mezem jestesmy 5 lat po slubie i juz od bardzo dawna, przed tym zanim zostalismy malzenstwen orzestalismy robic sobie nawzajem prezenty. Tak ja jak i maz jesli czegos potrzebujemy to zwyczajnie sobie to idziemy kupic. Nie widze sensu wydawania pieniedzy na jakies pierdolki ktore moze a moze nie bedziemy uzywac. W tym roku na przyklad sobie kupilam zajebista kiecke na swieta :D a mezowi koszule i spodnie. I oboje jestesmy zadowoleni, bo maz bedzie wygladal tak jak chce zeby wygladal, on szczesliwy ze nie musial po sklepach chodzic i wszyscy zadowoleni. Jak mo by stary dal $600 do reki i powiedzial idz kup ssbie co chcesz to bym go na rekach nosila. Ale ja nie mam potrzeby udowadniania mi milosci poprzez prezenty bo maz robi to na codzien malymi gestami. Chyba ze Twoj maz Ci tego nie okazuje no to wtedy jest inna rozmowa. Nie wiem czemu w nas kobietach przeswiadczenie ze mezczyzna cale zycie ma nas zdobywac. Adorowac. Podziwiac. A czy my cale zycie dbamy w codziennych sprawach o to zeby ciagle meza uwodzic? Moze i sa takie pary, ale zycie jest jakie jest, przychodzi proza i trzeba sie w niej odnalezc i isc razem ramie w ramie jak rowny rownemu.
22 grudnia 2018, 17:52
Nie czuje sie zaniedbana. Moj maz duzo mi pomaga. Tyle ile moze ale jakos tak nudno z nim. Jest 12lat starszy i moze teraz zaczelam to zauwazac?Uważam, że nie ma na co narzekać. Chyba że ogółem czujesz się zaniedbana w tym związku?Jeśli chodzi tylko o to, to ja bym się cieszyła i korzystała, a nie wymyślała :D
Jak mnie denerwuje slowo pomaga! Pomaga! On Ci nie pomaga. On dzieli z Toba obowiazki co jest jego powinnoscia!
22 grudnia 2018, 17:55
Robienie problemu z prezentów naprawdę straszne. Macie dziecko, jesteście małżeństwem i są ważniejsze sprawy od takich błahostek. Najważniejsze, czy możesz na niego liczyć w życiu codziennym, czy jest dobrym mężem i ojcem, czy jesteście dobrymi partnerami i przyjaciółmi, czy okazujecie sobie uczucia, czy w łóżku gra itp. a nie tam takimi pierdami się przejmujesz jak przedmioty materialne.Ja to nie raz miesiąc, czy dwa miesiące przed świętami/urodzinami dzwonię do męża, że właśnie sobie coś upatrzyłam i to będzie mój prezent. Potem albo sama go kupuje, albo wysyłam męża. Każdy jest zadowolony. Ja mam co chciałam, mąż się nie musiał martwić, czy dobrze trafi. Wydaje mi się, że musisz być młodziutka jeszcze. P.S.Nudno w małżeństwie, bo Ci prezentów nie daje ? Może powinien Ci buzie Ci oklepać, albo sobie kochankę znaleźć ... Poza tym małżeństwo to dwoje, więc możesz sama zadbać o rozrywki w waszym związku.
Wiesz, przerastasz juz sama siebie, czy ty naprawde nie masz co robic przed swietami w swoim idealnym zyciu ze siedzisz caly dzien na Vitali i wymyslasz bzdury? Ja jestem tu gdzie zyje dosyc samotna, robie wlasnie remont i w ramach chwili odpoczynku zagladam do vitaliowych kolezanek - co widze - najlepsza mama i zona na swiecie zamiast zajac sie dzieckiem madrzy sie znowu na Vitalii. Mysllam ze podobala ci sie mysl z zalozeniem wlasnego insta "Swiat wg. M", byloby tu mniej twojej agresji. Ide sprzatac po malowaniu, wiec nie wdam sie z toba w dalsza dyskusje. :)
22 grudnia 2018, 17:57
juz ci uwierze, ze wolałabys bransoletke za 10zl niz za 600. Piszesz tak, bo szukasz problemu na sile. Jakbyś dostala gowienko za 2 dyszki to bys powiedziała, ze skanera lub malo dla niego znaczysz
Popieram powyższą wypowiedz.
P.S. Jak ja bym chciała mieć takie problemy jak Ty.. :)
Edytowany przez 22 grudnia 2018, 17:58