Temat: Homoseksualizm,problem z koleżanką...

..otóż,od początku liceum czyli od września 2010,koleguję się z pewną dziewczyną,na zasadzie pożyczania sobie zeszytów po nieobecności,siedzenie w ławce takie tam typowo szkolne, żadne tam wielkie przyjaźnie. niedawno ta Weronika przyznała się że jest lesbijką,nie tylko mi ale całej klasie i osobom ze szkoły (była taka impreza i chyba wypiła o piwo za dużo). Dotychczas była traktowana normalnie,raczej lubiana,bezkonfliktowa dziewczyna do której nikt nic przeciwko nie ma. A od czasu tego jej "ujawnienia" się ludzie zaczęli ją wytykać palcami ,szykanować ją itp. (osobiście mi wszystko jedno kto z kim się całuje i sypia ,orientacja seksualna to w końcu osobista sprawa.)starałam się ją jakoś pocieszyć,ale na niewiele się to zdało,ostatnio (tydzień) przestała chodzić do szkoły przez to że ciągle ją ta obrażają,raz ktoś jej przykleił kartkę do pleców "jestem je***ą lesbą" ,ktoś oblał jogurtem i inne kretyńskie zachowania. ona jest z domu dziecka,więc nie ma co liczyć na pomoc rodziców. Moje pytania do Was : spotkałyście się z podobnymi sytuacjami w szkole,pracy?(dyskryminacją osób homoseksualnych),jak mogę jej pomóc? 
> " A jak nie to niech zmieniszkołę i tam, niech się
> nie przyznaje do swojej orientacji.Na pewno musi
> coś z tym zrobić,bo inaczej będzie cierpieć. "A ja
> bym nie radziła zmiany szkoły i krycia się. Czemu
> to ona ma się wstydzić? Niech wstydzą się ci,
> którzy jej dokuczają! Ona nie ma powodu do
> wstydu... Nie zmieni tego, jaka jest (o ile nie
> przejdzie jej z czasem).
 To jest teoria , ale w praktyce codziennie przechodzić przez takie piekło, to już lepiej chyba zmienić szkołę.
Myślę że to że jest lesbijką nawet nie ma takiego znaczenia, po prostu jest słabość i można to wykorzystać więc klasa znalazła sobie ofiarę!
Uff, co za szczęście że już nigdy nie będę w szkole średniej!
Pasek wagi
hm,nie wiem, ale bardzo jej współczuję.
Ciekawy tu jest fakt, że zadeklarowała się jako lesbijka dopiero po jednym piwie za dużo, jak pisze auorka wątku, czyli
może sama wiedziała że nie jest dość silna żeby stawić czoła ewentualnym nastoletnim moherom!
Pasek wagi

 

geeez, to jest liceum? a wydaje się, że ludzie młodzi, otwarci...

ja w grupie studenckiej mam koleżankę lesbijkę, w związku, świetnie dogaduje się i z facetami i z dziewczynami, inne dziewczyny nie mają problemu z takim typowo 'babskim' zachowaniem typu buziak na przywitanie czy przytulanie się na zdjęciach, spanie na ramieniu. normalna sprawa.

podobnie mam znajomą, która obecnie jest w liceum. ta robi z tego trochę większe halo, często o tym wspomina, ale to chyba kwestia charakteru - to czasami denerwuje ludzi bardziej niż fakt, że jest homoseksualna. jedynym objawem nieprzychylności, bo nawet nie dyskryminacji, było obgadywanie, gdy przyjechała do niej dziewczyna, ale myślę, że odbyło się to na takiej samej zasadzie, gdy pierwszy raz widzi się chłopaka jakiejś swojej znajomej.

 

strasznie jej współczuję. bo obawiam się, że na żadnąwalkę nie może sobie pozwolić. łatwo powiedzieć 'ignoruj', gdy prawie wszyscy są przeciwko tobie, gdy będąc zwykłym człowiekiem i nie robiąc nikomu nic złego jesteś obrzucana szykanami. wtedy ignorować możesz 'na zewnątrz', ale w środku cierpisz.

jesteś być może jedyną osobąw szkole, która jej nie ocenia. zrobisz jak zechcesz, ale ja bym do niej zadzwoniła, a nawet poszła do domu, sprawdziła, czy wszystko jest ok, czy przypadkiem nie chce zrobić czegoś głupiego. jest możliwość, że jej rodzice nie wiedzą, dlaczego nie chce chodzić do szkoły albo w ogóle nie wiedzą, że nie chodzi. w tym momencie jesteś (być może oczywiście) jedyną osobą ze szkoły, z którą mogłaby pogadać.

być może powinnaś poradzić jej zmianę szkoły. jak mówię z głupotą ludzką nie wygrasz, szczególnie, że ci, którzy to zapoczątkowali, są do tego stopnia niedojrzali emocjonalnie (katki na plecach w liceum?!), że na pewno to się szybko nie skończy.

ona jest z pewnością załamana. ja na twoim miejscu nie darowałabym sobie, gdybym przynajmniej jej nie odwiedziła. może i złowróżę, ale jest duże prawdopodobieństwo, że coś sobie zrobi.

ja jestem bi, ale często mam "fazę" bardziej na dziewczyny. Sporo osób z mojego grona wie, dłuższy czas bałam się przyznać do tego, ale  jak widać niepotrzebnie. Traktują mnie tak samo, czasem wypytują z ciekawości. NIGDY nie spotkałam się z żadną negatywną reakcją, prędzej z pozytywnymi pt. "wow, mam kumpelę, która robi TO z dziewczyną!". Trochę się tylko boję, że moje kumpele sobie pomyślą, że może na nie lecę... (wszystkie lubię, ale żadna nie jest w moim typie ;p).


Niestety tak w LO była dziewczyna, która ukrywała się ze swoją orientacją. Na dodatek chodziła do klasy sportowej i trenowała pływanie, dziewczyny z jej klasy często się śmiały, żeby tak na nie dziwnie nie spoglądała. Pojawiły się plotki, że jest lesbijką wszyscy ją wytykali palcami. Nie wytrzymała i się przyznała, była cały czas obgadywana, wytykana palcami, zmieniła szkołę. Dostała się na AWF i niestety, spotkała "znajomych" z LO. I z tego co wiem to wyjechała na 2 koniec Polski.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.