Temat: kościół kontra joga, czyli wszędzie diabeł

no serio mnie ten film rozbawił

Pasek wagi

Mam wrażenie, że Agnieszka Maciąg Matkę Bożą traktuje jak boginkę Gaję, figurkę, amulet przynoszący szczęście :). AM  Nie jest żadnym autorytetem jeśli chodzi o wiarę katolicką, choć katoliczką może i jest (zresztą wielu duchownych nie ma jednoznacznego zdania jeśli chodzi o medytacje, które z jogą w jakiś tam sposób się łączą, co tylko pogłębia ogólne zamieszanie. Z tego co wiem niektóre ugrupowania zakonne urządzają nawet tzw. "medytacje chrześcijańskie", które z chrześcijaństwem nie mają wiele wspólnego.)

O matko, to przeciętny katolik nawet nie wie czego się boi?? Dopiero ksiądz, i to dobry, może wytłumaczyć co to jest szatan?

Najbardziej przeraźliwe dla ludzi jest to co nieznane, niezbadane. Każdy coś tam sobie wyobraża, coś wyduma najgorszego co może być i już mamy definicję JEGO SZATANA. Ponieważ dla każdego co innego jest straszne to każdy ma swojego własnego szatana, ważne tylko żeby się go bał...a Kościół oczywiście go obroni. Jak miałby tego dokonać skoro do końca życia w ludziach pielęgnuje się ten lęk, tego kościół już nie wyjaśnia. Zapewne obroni go po śmierci, ale gwarancji też nie ma,  bo i dowodów na to brakuje (smiech)(smiech)

SzczesliwaJa napisał(a):

Annne17 napisał(a):

SzczesliwaJa napisał(a):

J W kościele już kilka razy słyszałam stwierdzenie z którym się zgadzam: Największe zwycięstwo szatana? Wmówienie ludziom, że nie istnieje. 
A co to jest Szatan? jak byś to wytłumaczyła laikowi który nigdy o nim nie słyszał?

Najlepiej jakbyś porozmawiała z jakimś mądrym księdzem. Dominikanie są dobrzy w tematach wiary i chyba bardzo otwarci na pytających, szukających ludzi. Osoby które widziały opętania, mówią że jeśli ktoś nie wierzy powinien zobaczyć co dzieje się w czasie egzorcyzmów. Ja nie jestem teologiem, więc moim słowami i w moim rozumieniu, to pokusa i zło któremu człowiek może ulec, albo ulega. Zło, pokusa (chęć) zrobienia komuś, albo sobie krzywdę, sianie nienawiści, destrukcji. Konsekwencją tego ma być zniszczenia człowieka, wyparcie się dobra, na rzecz zła, zniszczenie życia i złamanie duszy. Tym samym oddalenie od Boga i utrudnienie, czy uniemożliwienie przyszłego zbawienia. Polecam świadectwo aktorki, młodej dziewczyny Patrycji Hurlak.  

Cytat z Anne17: "O matko, to przeciętny katolik nawet nie wie czego się boi?? Dopiero ksiądz, i to dobry, może wytłumaczyć co to jest szatan?Najbardziej przeraźliwe dla ludzi jest to co nieznane, niezbadane. Każdy coś tam sobie wyobraża, coś wyduma najgorszego co może być i już mamy definicję JEGO SZATANA. Ponieważ dla każdego co innego jest straszne to każdy ma swojego własnego szatana, ważne tylko żeby się go bał...a Kościół oczywiście go obroni. Jak miałby tego dokonać skoro do końca życia w ludziach pielęgnuje się ten lęk, tego kościół już nie wyjaśnia. Zapewne obroni go po śmierci, ale gwarancji też nie ma,  bo i dowodów na to brakuje (smiech)(smiech)" koniec cytatu.

Anne 17 Przeczytaj sobie jeszcze raz to co napisałam Tobie w odpowiedzi. Nigdzie nie napisałam że nie wiem czego się boję, czy, że nie wiem czym dla mnie jest szatan. Nie napisałam też że "dopiero ksiądz" Ci odpowie, ale że "najlepiej jakbyś porozmawiała z jakimś mądrym księdzem"! Sprytnie poprzekręcałaś i zmanipulowałaś! Specjalnie nie zacytowałaś, bo lepiej było poprzeinaczać i obśmiać to co napisałam. Może od początku taki miałaś zamiar, więc się pośmiałaś. Na zdrowie!

Ludzkie życie jest narażone na niebezpieczeństwa podobnie jak każdego innego organizmu na ziemi. Każdy organizm może chorować albo ulec zdeformowaniu - psa, żaby, ryby i człowieka. O ile w przypadku innych organizmów mówimy o błędach przyrody to w wypadku człowieka stoi za tym szatan. Gdy na ziemi występują kataklizmy jako naturalne działanie przyrody i giną miliony stworzeń bez powodu, to w przypadku człowieka jest to dzieło szatana albo kara Boża. Gdy na ziemi wystąpi śmiercionośny wirus i giną krowy albo ptaki mówimy o anomaliach przyrodniczych, gdy kiedyś wystąpiła epidemia wśród ludzi, to po jej skończeniu  budowano kolumny morowe  w podzięce Bogu - trudno tylko dojść dlaczego nie obwiniali Boga o zesłanie moru, ale to pewnie nie na umysły takich maluczkich przeciętnych katolików. Tak więc wszelkie niebezpieczeństwo które może spotkać organizm ludzki zostało nazwane szatanem i przyswojone na potrzeby wiary. Tak się dzieje od zarania w każdej religii. Gdy prześledzić mity czy  pisma innych religii, znajdziemy masę dowodów na wykorzystywanie zjawisk przyrodniczych przez wszystkich kacyków czy kapłanów, a słynne zaćmienie słońca jako karę za odstępstwo od Boga dla faraona doskonale wszyscy poznaliśmy z lektury. Wyparcie się dobra połączono z brakiem wiary, co samo w sobie jest zupełnym idiotyzmem, zważywszy na zło jakie wiele religii czyni człowiekowi. Nienawiść to najlepiej sieją ludzie wysyłający obywateli na wojnę czy judzący przeciwko wyznawcom innych religii / żydom, świadkom Jehowy, wyznawcom Allacha itp/

Ciekawe że w telewizji od rana do wieczora można oglądać sceny morderstw, gwałtów, rozbojów, znęcania się, okradania, oszukiwania itp a jedyne czego nie wolno pokazać to ciało ludzkie jakie stworzył ponoć Bóg i miłości ludzkiej jako pięknego aktu zjednoczenia. Nie wiem jak to tłumaczyć, bo i ile te pierwsze są w rzeczywistości prawnie karalne, to drugie są legalne i przynoszą ludziom wiele rozkoszy. Człowiek który chciałby to pokazywać nazywany jest zboczeńcem a ten kto morduje w imię jakiejś idei nazwany zostaje bohaterem. O losie....a może to jest dzieło szatana?

matchatea napisał(a):

Bawi ciebie, bo go nie zrozumialas, tzn. zrozumialas jak chcialas, byle by wysmiac.

100/100

milkamelka napisał(a):

matchatea napisał(a):

Bawi ciebie, bo go nie zrozumialas, tzn. zrozumialas jak chcialas, byle by wysmiac.
100/100

Wyśmiałam bo to zupełnie pokrętna odpowiedź. 

[...] to pokusa i zło któremu człowiek może ulec, albo ulega. Zło, pokusa (chęć) zrobienia komuś,[...]

To by znaczyło że  są szatanem są nasze myśli, nasze decyzje i motywy postępowania.  Innymi słowy szatanem jest sam człowiek.  A z tego można się już tylko śmiać.

Annne17 napisał(a):

milkamelka napisał(a):

matchatea napisał(a):

Bawi ciebie, bo go nie zrozumialas, tzn. zrozumialas jak chcialas, byle by wysmiac.
100/100
Wyśmiałam bo to zupełnie pokrętna odpowiedź. [...] to pokusa i zło któremu człowiek może ulec, albo ulega. Zło, pokusa (chęć) zrobienia komuś,[...]To by znaczyło że  są szatanem są nasze myśli, nasze decyzje i motywy postępowania.  Innymi słowy szatanem jest sam człowiek.  A z tego można się już tylko śmiać.

Anne17, Czyli nie rozumiesz, albo udajesz..? Czy zawsze jak masz chęć, np. rzucić czymś w kogoś, albo dać komuś w twarz, bo jesteś wściekła, to to robisz? Chęć jest, ale zachowanie można powstrzymać. To że taka myśl przyszła to jest dopiero pokusa wyrządzenia krzywdy (od szatana), ale jeszcze nie zło, jeśli jej nie urzeczywistnisz i nie zaczniesz rozwijać tej myśli w głowie, kombinując jak to zrobić w najbardziej dotkliwy sposób.  Jedna z możliwych reakcji to powybijać komuś zęby i jeszcze kopać gdy leży i zasłania się od ciosów... to uleganie szatanowi. Można też tylko zacisnąć pięść ze złości i poczekać aż emocje przejdą - była pokusa, ale złu się nie uległo.

SzczesliwaJa napisał(a):

Annne17 napisał(a):

milkamelka napisał(a):

matchatea napisał(a):

Bawi ciebie, bo go nie zrozumialas, tzn. zrozumialas jak chcialas, byle by wysmiac.
100/100
Wyśmiałam bo to zupełnie pokrętna odpowiedź. [...] to pokusa i zło któremu człowiek może ulec, albo ulega. Zło, pokusa (chęć) zrobienia komuś,[...]To by znaczyło że  są szatanem są nasze myśli, nasze decyzje i motywy postępowania.  Innymi słowy szatanem jest sam człowiek.  A z tego można się już tylko śmiać.
Anne17, Czyli nie rozumiesz, albo udajesz..? Czy zawsze jak masz chęć, np. rzucić czymś w kogoś, albo dać komuś w twarz, bo jesteś wściekła, to to robisz? Chęć jest, ale zachowanie można powstrzymać. To że taka myśl przyszła to jest dopiero pokusa wyrządzenia krzywdy (od szatana), ale jeszcze nie zło, jeśli jej nie urzeczywistnisz i nie zaczniesz rozwijać tej myśli w głowie, kombinując jak to zrobić w najbardziej dotkliwy sposób.  Jedna z możliwych reakcji to powybijać komuś zęby i jeszcze kopać gdy leży i zasłania się od ciosów... to uleganie szatanowi. Można też tylko zacisnąć pięść ze złości i poczekać aż emocje przejdą - była pokusa, ale złu się nie uległo.

OMG co ja czytam(kreci) właśnie przez tego typu brednie już dawno odeszłam od kościoła...na szczęście można być wiernym Bogu bez kościelnej pomocy...

Pasek wagi

SzczesliwaJa napisał(a):

Annne17 napisał(a):

milkamelka napisał(a):

matchatea napisał(a):

Bawi ciebie, bo go nie zrozumialas, tzn. zrozumialas jak chcialas, byle by wysmiac.
100/100
Wyśmiałam bo to zupełnie pokrętna odpowiedź. [...] to pokusa i zło któremu człowiek może ulec, albo ulega. Zło, pokusa (chęć) zrobienia komuś,[...]To by znaczyło że  są szatanem są nasze myśli, nasze decyzje i motywy postępowania.  Innymi słowy szatanem jest sam człowiek.  A z tego można się już tylko śmiać.
Anne17, Czyli nie rozumiesz, albo udajesz..? Czy zawsze jak masz chęć, np. rzucić czymś w kogoś, albo dać komuś w twarz, bo jesteś wściekła, to to robisz? Chęć jest, ale zachowanie można powstrzymać. To że taka myśl przyszła to jest dopiero pokusa wyrządzenia krzywdy (od szatana), ale jeszcze nie zło, jeśli jej nie urzeczywistnisz i nie zaczniesz rozwijać tej myśli w głowie, kombinując jak to zrobić w najbardziej dotkliwy sposób.  Jedna z możliwych reakcji to powybijać komuś zęby i jeszcze kopać gdy leży i zasłania się od ciosów... to uleganie szatanowi. Można też tylko zacisnąć pięść ze złości i poczekać aż emocje przejdą - była pokusa, ale złu się nie uległo.

dobrze ze sady nie traktuja tego jako okolicznosci lagodzace skazujac sprawcow zabojstw, wg tej logiki to sprawca nie byl sam, nawet sam tego nie zaplanowal a dzialal pod wplywem.

Czasem boję się się zaglądać w takie tematy. Nie dlatego, że boję się słów ateistów lub wątpiących, oni są zwykle bardzo logiczni, a logika jest uniwersalna. W końcu świat jest bardziej logiczny niż nam się wydaję. Ale za każdym razem strasznie boję się obrońców wiary. Boję się, że dostanę tą obroną po pysku jak mokrą szmatą. Boję się, że ktoś broniąc, również mojej wiary/filozofii/uczuć religijnych, ośmieszy je bardziej niż to możliwe. Boję się że będę musiała się wstydzić. 

P.S. Nie, szatan to nie pokusa. A jak komuś zęby wybijamy, to też nie jest ręka złego, tylko nasza własna. I katolik raczej nie boi się, że w afekcie walnie kogoś w nos. 
P.S. Anne17, z bólem serca muszę ci przyznać rację, że przeciętny katolik nie tylko nie wie czego się boi, ale często też nie ma pojęcia w co wierzy, a już na pewno nie umie tego wyjaśnić :( Strasznie mnie to zasmuca.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.