3 kwietnia 2011, 10:58
Tylu co poznałam chłopaków wykształconych porządnych prawiczków nie prawiczków zawsze było to samo.Gdy tylko zaczynam chodzić z chłopakiem,od razu na mnie się rzuca i jest napalony. Tylko zaczniemy ze sobą chodzić oni już chcą tego.Zastanawiam się czy to jest normalne ,a może ze mną jest coś nie tak..Z rzadnym chłopakiem mi nie wychodzi.Jak tylko zaczynamy chodzić ze sobą chce jednego a potem muszę go zbywać jakoś a potem moze chce byc ze mną ale jakoś nam nie wychodzi.Bo w moich oczach zachowuje sie jak zwierzę.
Mam nadzieje że podsuniecie mi jakieś myśli i sugestie.Czy to ze mna jest cos nie tak czy z nimi.Jak powinnam postępować z chłopakami takimi..
3 kwietnia 2011, 11:02
No ja też mam ochotę jak zaczynam z kimś "chodzić"...też muszę być wtedy dziwna
Masz inne podejście po prostu i ani Ty, ani Oni nie są dziwni
3 kwietnia 2011, 11:14
nie wlasnie mi chodzilo ze ja nie chce a oni tylko o jednym myslą.Zaczynają ze mną chodzić i chcą juz to zrobić ,
3 kwietnia 2011, 11:17
aaaaaaaaaaa to faktycznie dziwni, myślałam, że pomimo związku Ty nie chcesz
3 kwietnia 2011, 11:20
hmm mowisz mi ze jestem dziwna?
![]()
ze zaczelam chodzic i juz mam isc z kolesiem do lozka?moze powinnam?
![]()
mi sie zdaje ze za szybko
- Dołączył: 2010-08-19
- Miasto: Szczecin
- Liczba postów: 5880
3 kwietnia 2011, 11:22
ryjek- Widocznie tym facetom nie zależało na Tobie jako na osobie, tylko bardzo pociągałaś ich fizycznie i uznawali że fakt chodzenia już ich do tego upoważnia. Jeżeli ty mówisz nie, to naturalną rzeczą jest że facet który kocha to zrozumie, mało tego, otoczy Cię taką opieką i da takie poczucie bezpieczeństwa żebyś sama tego chciała i nie patrzyła na niego jak na zwierza. U niektórych trwa to miesiąc u innych dłuższy czas. Mam wzięte z autopsji przykłady że jak facet chce to potrafi i nie sprowadzajmy ich do jakiś myślących jądrami osobników którzy muszą bo inaczej im się świat zawali...
Mi się wydaję że jak zauważasz że Twój luby nie dąży do tego żeby dojść do przyczyn tego czemu mówisz nie, nie troszczy się o to by zbliżyć się do Ciebie na tyle psychicznie żeby było to dla Ciebie naturalne, to powinnaś pogonić go gdzie pieprz rośnie.
Bo wylądować z facetem w łóżku a zbudować prawdziwą miłość to nie to samo.
3 kwietnia 2011, 11:26
Wcale nie powiedziałam, że jesteś dziwna...jak ja wchodzę z kimś w związek to spotykam się z nim minimum 3 miesiące i wtedy mam już ochotę na to i nie mówię co "powinnaś" każdy odbiera to inaczej, dla mnie 3 miesiące wcale nie jest za szybko....
3 kwietnia 2011, 11:42
Duzo czasu minelo zanim mojemu to przeszlo xD