Temat: Czemu was tak boli ze pracuje w piekarni

Praca w handlu nie nalezy do lekkich i nie jest jakas prestizowa praca owszem ale zawod ten wymaga szacunku jak kazdy inny. Nigdy mi nie przyszlo na mysl zeby pomyslec o kims ze jest gorszy bo pracuje np jako sprzataczka czy pracownik na budowie. Jezeli kazdy swoja prace wykonuje sumiennie i uczciwie w czym problem? Moja praca to praca jest bardzo ciezka fizycznie. Rozlozenie rano wielkich 40koszy z pieczywem a potem obsluga czesto chamskiego klienta ktory mysli ze jest bogiem bo.placi 59gr za bulke a zachowuje sie jakby wybieral najnowsze ferrari.I to przez 12 czy 13h.  Sklep ma obrot nawet 3-4tys dziennie wiec wyobrazcie sobie jaki to zapierdziel. Za swoja prace dostaje fajna kase nie narzekam. We wrzesniu dostane ponad 3tys wyplaty. Ktora z Was tyle zarabia? No zapomnialam ze tu same biznes women najwyzszego szczebla tylko ciekawe dlaczego co rusz pojawia sie post o tytule "brac ta prace" a w tresci opis nie kierowniczych stamowisk tylko wlasnie produkcja, kuchnia, albo jakas papierowa robota za najnizsza krajowa.Ogranijcie sie naprawde kazdemu nalezy sie szacunek i obojetnie czy jest to pani z miesnego czy milioner. Serio jak robicie zakupy w biedrze to myslicie o tych kasjerkach "co za dno"?

Nie wiem jak nudne trzeba mieć życie i nasrane w główce, żeby coś takiego odpi3rdałać. Ten tekst też skopiowałaś z grupy na fb?

Ja juz kiedys pisałam w jakims wątku, gdzie była gównoburza o wartość pracy. Mnie są bardziej potrzebne sprzedawczynie czy ludzie dbający o czystośc miejsc w których przebywam, niz ktoś kto robi pewzentacje w powerpoincie lub sortuje zestawienia, niezaleznie od tego co ma wpisane na wizytówce. 

A czemu uważasz, że kogoś to boli? 

Ja powiem tak. Teraz mam naprawdę dobrą, świetnie płatną pracę (ale pracuję na zagranicznych kontraktach, a nie polskich). Jednocześnie szanuję naprawdę każdego kto uczciwie pracuje. Dlaczego? Bo to moja pierwsza taka dobra praca. Wcześniej na studiach i po nich pracowałam na zupełnie innych stanowiskach. Byłam:

- kelnerką

- recepcjonistką hotelową (większość nocnych zmian)

- nianią do dzieci

- piekłam ciasta na zamówienie 

- pracowałam w hurtowni mięsnej (do pracy na 1.00-2.00 w nocy)

- chodziłam na nocne inwentaryzacje (na niektórych zarabiałam 50-60 zł za noc pracy!!)

- na dobrym stanowisku kierowniczym, ale za słabe (nieadekwatne) pieniądze

- w specjalistycznej pracowni, ale też za śmieszne pieniądze

Dzięki temu bardzo szanuję czyjąś pracę.

Po prostu nam przykro, że taka piękna, wrażliwa inteligentna prymuska, którą wyczytywali na apelach tak się marnuje

Cyrica napisał(a):

Ja juz kiedys pisałam w jakims wątku, gdzie była gównoburza o wartość pracy. Mnie są bardziej potrzebne sprzedawczynie czy ludzie dbający o czystośc miejsc w których przebywam, niz ktoś kto robi pewzentacje w powerpoincie lub sortuje zestawienia, niezaleznie od tego co ma wpisane na wizytówce. 

No, jak na naród, któremu wytłuczono prawie całą inteligencję, przejawiamy zaskakującą pogardę dla proletariatu.

SmoczycaKamila napisał(a):

Praca w handlu nie nalezy do lekkich i nie jest jakas prestizowa praca owszem ale zawod ten wymaga szacunku jak kazdy inny. Nigdy mi nie przyszlo na mysl zeby pomyslec o kims ze jest gorszy bo pracuje np jako sprzataczka czy pracownik na budowie. Jezeli kazdy swoja prace wykonuje sumiennie i uczciwie w czym problem? Moja praca to praca jest bardzo ciezka fizycznie. Rozlozenie rano wielkich 40koszy z pieczywem a potem obsluga czesto chamskiego klienta ktory mysli ze jest bogiem bo.placi 59gr za bulke a zachowuje sie jakby wybieral najnowsze ferrari.I to przez 12 czy 13h.  Sklep ma obrot nawet 3-4tys dziennie wiec wyobrazcie sobie jaki to zapierdziel. Za swoja prace dostaje fajna kase nie narzekam. We wrzesniu dostane ponad 3tys wyplaty. Ktora z Was tyle zarabia? No zapomnialam ze tu same biznes women najwyzszego szczebla tylko ciekawe dlaczego co rusz pojawia sie post o tytule "brac ta prace" a w tresci opis nie kierowniczych stamowisk tylko wlasnie produkcja, kuchnia, albo jakas papierowa robota za najnizsza krajowa. Ogranijcie sie naprawde kazdemu nalezy sie szacunek i obojetnie czy jest to pani z miesnego czy milioner. Serio jak robicie zakupy w biedrze to myslicie o tych kasjerkach "co za dno"?

Poziom Twojej hipokryzji sięgnął zenitu, brakło skali, żeby go zmierzyć...

PamPaRamPamPam napisał(a):

Cyrica napisał(a):

Ja juz kiedys pisałam w jakims wątku, gdzie była gównoburza o wartość pracy. Mnie są bardziej potrzebne sprzedawczynie czy ludzie dbający o czystośc miejsc w których przebywam, niz ktoś kto robi pewzentacje w powerpoincie lub sortuje zestawienia, niezaleznie od tego co ma wpisane na wizytówce. 
No, jak na naród, któremu wytłuczono prawie całą inteligencję, przejawiamy zaskakującą pogardę dla proletariatu.

sa jeszcze te enigmatyczne okreslenia "być kimś" i "coś osiągnąć", które kazdy słyszy od dzieciństwa, ale nie ma odwago spytać "kim" i "co" 

Osoba, ktora nie wie, co oznacza slowo "szacunek" zaklada taki temat, super (smiech)

ty masz ewidentnie klopot z wlasna glowa i poczuciem własnej wartosci ! jak naprawde nie mialabys problemu z tym co tak piszesz to nie pisalbys bzdurnych watkow

Pasek wagi

Karmcie trolla, karmcie 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.