28 marca 2011, 16:15
Drogie Vitalijki,
po odchudzaniu mój biust kompletnie stracił jędrność. Przylega do skóry brzucha.
Noszę dobrze dobrany biustonosz. Kiedyś 75G, teraz 70D.
Czy którejś z Was udało się podnieść piersi jakimiś kosmetykami lub ćwiczeniami?
Kupiłam sobie dziś serum z perfecty na biust, od jakiegoś czasu ćwiczę mięśnie klatki piersiowej na siłowni. Ale nic.
Czy którejś się udało? Jak bardzo da się to wrócić? Co polecacie? Jakie ćwiczenia? Jakie kremy?
Zdesperowana
- Dołączył: 2008-09-06
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 3138
28 marca 2011, 16:17
spróbuj jeszcze z evellinu kosmetyk tez fajnie działą na biust
28 marca 2011, 16:18
Miałam kiedyś.
Widziałam poprawę w kondycji, jędrności skóry, ale nie podniosły się nic.
- Dołączył: 2010-07-19
- Miasto:
- Liczba postów: 2721
28 marca 2011, 16:19
Kup sobie DOBRZE dobrany stanik, a najlepiej kilka... Ale takich fachowo dobranych, bo nic tak nie poprawia kondycji biustu jak bielizna..
Nie zadne kremy, masaze, ani polewanie woda... Najlepiej dziala to co dlugo dziala, a Twoj biust najdluzej jest w biustonoszu.
28 marca 2011, 16:19
Damskie pompki to na pewno!
Ponadto ostatnio w promocji w Rossmanie dorwałam Dax Cosmetics Pefecta - Podnoszenie i ujędrnianie biustu.
Muszę stwierdzić że po tygodniu używania są okrąglejsze, nieco bardziej jędrne i podniesione.
Ponadto peeling.
Słyszałam że również zimny i ciepły natrysk na przemian... ale ja nie znoszę chłodnej wody, nie lubię marznąć...
28 marca 2011, 16:25
Tak jak już wyżej pisałam- noszę dobrze dobraną bieliznę.
Wezmę się i za pompki, chociaż już ćwiczę na maszynach... :)
A peeling? Jaki?
28 marca 2011, 16:27
Ja wszędzie gdzie pojawia się temat biustu polecam dobrze dobrany stanik i spanie w nim! To naprawdę może zdziałać cuda! Zachęcam do przeczytania artykułu: http://maheda.eu/index.php?option=com_content&view=article&id=123%3Amarta-09012011-r&catid=56%3Anaprawa-piersi&Itemid=86&lang=pl
Oczywiście kremy, masaże itp. też coś dają, ale na sobie przekonałam się, że stan mojego biustu poprawił się bardzo, bardzo odkąd śpię w staniku. A jak widać na pasku trochę już zrzuciłam. Teraz po schudnięciu noszę 70e więc grawitacja zrobiłaby swoje gdyby nie spanie w staniku.
28 marca 2011, 16:30
Spanie w biustonoszu? Zacznę tak robić... :)
Jest dobrze dobrany! :)
28 marca 2011, 16:35
Moje piersi wyglądają lepiej niż w tych wypadkach "po naprawie", co mnie mocno zmotywowało, ale... efekty są mega widoczne! Zaczynam spać w biustonoszu!
28 marca 2011, 17:22
To ja może uzupełnię bo nie wiem czy przejrzałaś całą tą stronkę maheda.eu. Ja akurat śpię w biustonoszu z fiszbinami w swoim rozmiarze. Inne babki używają jakiegoś starszego, troszkę przyluźnawego biustonosza. Niektórzy wyciągają z jakiegoś brzydszego biustonosza fiszbiny. Różne są szkoły. Ogólnie chodzi o to, żeby podtrzymać biustonosz nocą żeby się nie rozlewał na boki itp. bo w nocy regeneruje się skóra i regenerują się więzadła podtrzymujące biust. Piszę, żebyś nie była na mnie wściekła po nieprzespanej nocy w uwierającym staniku ;)
Tu jest parę słów na temat tych więzadeł i spania:
http://maheda.eu/index.php?option=com_content&view=article&id=70%3Aco-robi-gdy-wizada-coopera-ju-si-rozcigny&catid=40%3Apielgnacja-biustu&Itemid=65&lang=pl
Powodzenia!