Temat: Blizna

> Kochane forumowiczki a szczególnie forumowicze.
> Pomóżcie. Od 7 miesięcy walczę z blizną po cc
> (wykonaną w pionie). Zdecydowałam się nawet na
> opercję plastyczną ale nie mam 100% gwarancji, że
> blizna zniknie czy chociaż bedzie ładniejsza. To
> przyczyna mojej głębokiej depresji. Za pare
> miesiecy lato i jadę nad morze. Co czujecie widzac
> kogos z taka blizna. Nienawidze strojów
> jednoczęsciowych. Ale czy będę mogła założyc
> bikini? Boję się ironii. Nie chce przyniesc wstydu
> mężowi. Panowie wypowiedzcie sie czy naprawdę
> brzuch partnerki jest dla was taki wazny (gładki,
> bez blizn)?

Jesteś szczęściarą... Nie masz większych problemów jak blizna po cesarce i to czy mężczyźni je akceptują czy nie... Mam bliznę na udzie na kilkanaście szwów, mogłabym ją wręcz za darmo kosmetycznie-chirurgicznie  usunąć ale tego nie zrobię bo to jest coś co opowiada jakąs moją historię, to część mnie, jak tatuaż np. Mieć z powodu czegoś tak banalnego jak blizna depresję?? Naprawdę nie kuś losu żeby ci nie pokazał czym trzeba się przejmować a co jest totalną pierdołą.

Dziekuje za wszystkie opinie.

Ale racja musze poczuc sie znow pieknie i podobac sie sobie.

Wiekszosc po moim wyjsciu ze szpitala przestala mnie zauwazac. Zrobilam swoje wiec o co chodzi, wyglad nie wazny, ale po kątach dyskutowali o moim oszpeconym brzuchu. Nikogo nie obchodzilo przez co przeszlam i jak sie czuje.

> A jak sie nie obudzisz po narkozie, masz juz meza,
> pamietka po urodzeniu dziecka... Jezu...
> Ludzie! ona czuje sie oszpecona, chce byc piekna
> DLA SIEBIE, a co do narkozy, nikt jej ni e
> gwarantuej, ze idac  rano po bulki nie przejedzie
> jej samochod, popadacie w paranoje.jasne, masz juz
> meza, to mozesz byc brzudka i miec "pamiatke"
> Swoja droga jak by mi moj facet  powiedzial, ze to
> taka "pamiatka" to bym mu jaja obciela, niech tez
> ma "pamiatke"Syndrom matki Polki, rodzic dzieci,
> bycbrzydka zaniedbana, nikomu sie nie podobac BO
> PO CO!?Dziewczyno jak Cie stac to zrob sobie
> zabieg usuniecia blizny! Powodzenia mam nadzieje,
> ze wszystko pojdzie po twojej mysli, i pamietaj,
> ze jak sie czujesz tak Ciw widza inny, i zadna to
> "pamiatka" na "pamiatke" masz dziecko, wydaje mi
> sie, ze jest wystarczajace... Jak kolwiek to
> brzmi...Nie daj sie tu zagadac tymi frazesami...

czemu tak ostro reagujesz? każdy ma prawo powiedzieć co myśli. Matka polka nie musi być brzydka zaniedbana i mnie też denerwuje stwierdzenie mam męża nie muszę się starać ale nie rozmawiamy tutaj na temat "mam już męża i dziecko czy muszę się myć codziennie bo w sumie po co JAK MAM JUŻ MĘŻA przecież się nie rozwiedzie jak sie nie umyję kilka tyg" mówimy tu o operacji a to chyba róźnica.
to nie jest tak że ja mowie nie rób tego! ja nie mam blizny to Ty bedziesz brzydka a ja ladna nie! w gre nie wchodzi tylko autora ale i rodzina ale... jak już zdecydowalaś to ja życzę powodzenia i trzymam kciuki aby się wszystko udalo

nie wiem czy moge bardziej kusić los, straciłam 3 ciąże miałam 4 operacje, ale bardzo boli jak cie ktos do czegoś zmusza, traktuje z góry i okłamuje a tak własnie sie poczułam w szpitalu

No tak, droga autorko tematu, widzisz inni maja WIEKSZE problemy, a Ty jestes szczesciara to tylko brzuchh, ktory i tak juz nie musi byc ladny... PARANOJA.

Swoja droga, blizny zadncyh histori nie opowiadaja, my jestesmy od opowiadania histor, ludzie widza blizne, pytaja co sie stalo, oczekujac drametycznej hostori, jak juz im sie je opowie padnie pare 'oh" i "ojej", ale historie szybko zostanie zpapomniana, a blizny zostana.. Gdzie tu logika?

rozmowa stacza na nie ten tor co trzeba autorka nie pyta co my sądzimy o tym że ona chce zrobić operację brzucha a prosi o pomoc wzajemne atakowanie się wcale jej nie pomoże. Blizka a ja mam pytanie leczysz depresję? nie pytam z ciekawości bo szczęścia mi ta wiedza nie przyniesie

ja mam mnóstwo blizn na całym ciele. najczęściej zdobywałam je za sprawą nieszczęśliwych wypadków. na Twoim miejscu nie poddawałabym się operacji plastycznej, by ją usunąć.

nie nie lecze

boje sie ze wizyta u psychologa nic nie da a na leki sie nie pisze

moj organizm wiekszosc lekow zle toleruje a ja nie chce problemu zatuszowac tylko sie go pozbyc

leki tyko oglupiaja

zreszta narazie funkcjonuje, chodze do pracy, zajmuje sie domem, dziecmi

tylko ciagle placze albo sie wsiciekam

wczoraj chcialam skasowac auto lekarzowi ktory mnie tak zalatwil

oczywisci jestem za grzeczna by to zrobic

wiec moge sie tylko wsciekac

nie musisz brać leków i na prawdę wizyta u psychologa może bardzo pomóc nie będę cię namawiać bo za rękę cie nie zaprowadzę ale prędzej czy poźniej możesz już sobie sama nie poradzić a teraz możesz coś zrobić i pomóc sama sobie

Moja mama ma taka blizne po pierwszej ciazy,tak z ciekawosci zapytalam ja czy byla jakos specjalnie smutna ze ma taka blizne od pepka w dol.Ona na to ze nawet o tym nie myslala,cieszyla sie z mojego braciszka itd.Ja na miejscu mojej mamy bylabym nawet zalamana mloda,sliczna kobieta z piekna figura(mowa o mojej mamusi) a tu takie oszpecenie jak dla mnie.Tak wiec rozumiem Cie doskonale,jednemu moze nie przeszkadzac,a drugiego wprowadzic w depresje,tak wiec  zycze powodzenie i rob co uwazasz za sluszne.