- Dołączył: 2011-03-08
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 127
9 marca 2011, 16:59
w jakim kolorze włosów czujecie się najlepiej?
często go zmieniacie?
ja z ultrablondynki, zrobiłam się czarna, potem brązowa, a teraz znów mam blond.
zastanawiam nad płomiennym rudym ;D
9 marca 2011, 20:07
ja tylko i wyłącznie jako czarna czuje się sobą.
- Dołączył: 2011-03-08
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 127
9 marca 2011, 20:15
tak ja miałam dekoloryzację a potem od razu nakładaną farbę jasny blond. było to miesiac temu, dzisiaj nie mam ani rozdwojonych końcówek ani moje włosy nie są suche. lśniące pasma, dobrze się układają. jeśli jest to robione przez profesjonalistę to ryzyko jest minimalne. do tego oczywiście odpowiednia pielęgnacja, maseczki przede wszystkim
9 marca 2011, 20:26
oooo spadłaś mi z nieba..bo sie boje dekoloryzacji..
ile dałaś za cały zabieg ? mi zwołała 160zl z farbowaniem i ta wcześniejsza dekoloryzacja.
Ja wczoraj już dzwoniłam żeby odmówić wizytę..bo sie boje tej dekoloryzacji.
Ale mnie uspokoiła fryzjerka ze nie nakłada na całej długości i trzyma 10 minut.u ciebie jak to było..z nałożeniem na całość i ile trwało?
to ze twoje włosy to wytrzymały to może dlatego ze wcześniej nie farbowałaś??
ja ostatnio miesiąc temu Loreal gorąca czekolada.
9 marca 2011, 20:30
a ja "farbuję" szamponem! Kolor utrzymuje się przez jakieś max 3 miesiące i stopniowo się wypłukuje przez co nie ma odrostów:)
A mój ulubiony to mroźny kasztan :
- Dołączył: 2011-03-08
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 127
9 marca 2011, 20:37
mam 18 lat farbuję os 12 roku życia i to bardzo często. poważnie.
a więc u mnie dekoloryzacje trzymała dosyć długo, jakieś 20 min i to jeszcze pod suszarką z gorącym powietrzem, byłam przerażona bo miałam wrażenie że pali mi włosy! zmyła mi rozjaśniacz, nałożyła blond, kolejne 40 min katorgi.
ale wszystko było ok. zapłaciłam niecałe 80 zł CO MNIE ZASZOKOWAŁO bo to właściwie 2 farby ;o
fryzjerka była na tyle fajna że nałożyła mi jeszcze odżywkę i sprzedała taką do stosowania w domu ;]
9 marca 2011, 20:48
to masz bardzo mocne włosy..:)
geste sa?? prostujesz je???
mi w ciągu roku bardzo sie włosy posypały nie zniszczyły sie tylko przerzedziły..no ale to chyba zasługa takiego "spieprzonego" cięcia.
- Dołączył: 2009-03-02
- Miasto: Liban
- Liczba postów: 7797
9 marca 2011, 20:55
ogólnie czerń ,ale myslę o czerwonym:)
- Dołączył: 2011-03-08
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 127
9 marca 2011, 21:09
prostuję bo z natury mam dosłownie pierścionki jak baranek.
jakoś specjalnie też ich nie oszczędzam ;d
przyznam ze kiedy rozjaśniałam sama w domu to było kiepsko i musiałam sporo ściąć ale fryzjer naprawdę robi dobrą robotę, nie ma się czego bać ;]
9 marca 2011, 22:33
a ja się nigdy nie farbowałam i nie zamierzam, bo podoba mi się mój naturalny kolor! :D