Temat: Pielęgnacja azjatycka

Hej :) Jak pewnie większość z was wie ostatnio bardzo "na fali" są kosmetyki azjatyckie, szczególnie kremy bb, maseczki w płachcie jak i różne kremy. Co sądzicie o tego rodzaju kosmetykach ? Czy ta pielęgnacja się u was sprawdza czy to tylko "pic na wodę" ?;) ja aktualnie używam kremu bb ze skin79 oraz kremu pod oczy ze śluzem ślimaka i jestem całkiem zadowolona, tylko nie wiem czy te kosmetyki aż tak odbiegają od europejskich :)

jesli zamawiasz z dobrego źródła to odbiegają. Kremy bb w naszych drogeriach a tych azjatyckich to niebo a ziemia. Generalnie w Azji zupełnie inaczej dba się o urodę niż u nas. Kiedyś dużo na ten temat czytałam, ale same kosmetyki były dość drogie, nie wiem jak jest teraz.

Pasek wagi

Bo ja wiem, ja nie widziałam jakieś mega różnicy w wyglądzie skóry. Przy żadnym z azjatyckich kosmetyków nie zostałam na dłużej.

A masz jakieś konkretne problemy z cerą? Bo jak masz zdrową to faktycznie możesz nie wiedzieć różnicy. I pamiętaj, że u azjatek dochodzi jeszcze zupełnie inna dieta, i pielęgnacja. Nie tylko pojedynczy kosmetyk.

Pasek wagi

zaskórniki, na które i tak nic nie działa nigdy - i w sumie tyle. Mam np kosmetyki z clinique, do których non stop wracam - z azjatyckimi jakoś nie było tego wrażenia, że MUSZĘ kupić kolejne opakowanie. A są drogie, jeszcze jak się doda dostawę. 

DuskHunter napisał(a):

jesli zamawiasz z dobrego źródła to odbiegają. Kremy bb w naszych drogeriach a tych azjatyckich to niebo a ziemia. Generalnie w Azji zupełnie inaczej dba się o urodę niż u nas. Kiedyś dużo na ten temat czytałam, ale same kosmetyki były dość drogie, nie wiem jak jest teraz.

ja mam ten ze skin 79. to on już zalicza się do "tych naszych drogeryjnych" ?:)

ja stosuję kosmetyki azjatyckie już od jakiegoś roku i jestem zachwycona. ze skin79 mam krem na dzień, na noc i żel do mycia twarzy.  po 3 porodzie skóra mojej twarzy to był dramat - jakieś plamy, wypryski, sucha jak wiór była - no wyglądałam strasznie. krem ze ślimaka się u mnie totalnie nie sprawdził (miałam z Mizona chyba) i bardzo źle po nim wyglądałam - powodował stopniowe czerwienienie całej powierzchni twarzy..dlatego od razu nie zauważyłam tego efektu, aż pewnego dnia wstaje rano i bum.  teraz stosuję sporo azjatyckich kosmetyków (10) i nareszcie ładnie wyglądam :) 

Pasek wagi

pielęgnacja azjatycka to nie to samo co uzywanie azjatyckich kosmetyków. To jest sposób uzywania kosmetyków a nie same mazidła, ja z powodzeniem stosuję azjatycką pielegnację z uzyciem półproduktów i popierdółek własnej roboty oraz kupnych-tuningowanych kremów. 

Z azjatyckich kosmetyków uzywam kremów bb i podkładu glow, które mieszam z lekkimi podkładami żeby uzyskać odcień. Sa odpowiednio lekkie jak lubię. Ostatnio szarpnełam się na myjadła i jak widzę po zużyciu to będę te trzy produkty ze dwa lata zużywać, ale sa ok, ryj jest taki... czysty w odczuciu. Kremy azjatyckie takiese, niespecjalnie warte tej trzycyfrowej kwoty, ale jak promocja 50% można kupic. Zel aloesowy Skin79 nie ma sobie równych, jeśli ktoś oczywiście uzywa żelu aloesowego. Maseczki w płachcie spokojnie do zastąpienia takimi własnej roboty, których koszt nie przekroczy 2 zł. Sama płachta 15 gr. 

Matyliano napisał(a):

ja stosuję kosmetyki azjatyckie już od jakiegoś roku i jestem zachwycona. ze skin79 mam krem na dzień, na noc i żel do mycia twarzy.  po 3 porodzie skóra mojej twarzy to był dramat - jakieś plamy, wypryski, sucha jak wiór była - no wyglądałam strasznie. krem ze ślimaka się u mnie totalnie nie sprawdził (miałam z Mizona chyba) i bardzo źle po nim wyglądałam - powodował stopniowe czerwienienie całej powierzchni twarzy..dlatego od razu nie zauważyłam tego efektu, aż pewnego dnia wstaje rano i bum.  teraz stosuję sporo azjatyckich kosmetyków (10) i nareszcie ładnie wyglądam :) 

a możesz napisac konkretnie jakie albo wstawic ich zdjęcia? :)

keephealthy napisał(a):

Matyliano napisał(a):

ja stosuję kosmetyki azjatyckie już od jakiegoś roku i jestem zachwycona. ze skin79 mam krem na dzień, na noc i żel do mycia twarzy.  po 3 porodzie skóra mojej twarzy to był dramat - jakieś plamy, wypryski, sucha jak wiór była - no wyglądałam strasznie. krem ze ślimaka się u mnie totalnie nie sprawdził (miałam z Mizona chyba) i bardzo źle po nim wyglądałam - powodował stopniowe czerwienienie całej powierzchni twarzy..dlatego od razu nie zauważyłam tego efektu, aż pewnego dnia wstaje rano i bum.  teraz stosuję sporo azjatyckich kosmetyków (10) i nareszcie ładnie wyglądam :) 
a możesz napisac konkretnie jakie albo wstawic ich zdjęcia? :)

jasne, zaraz zrobię foto :)

Pasek wagi

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.