Temat: Piersi w miejscach publicznych

Nie rozumiem pewnej rzeczy a mianowicie zauważyłam, że jeśli dziewczyna ma ładne piersi i ubierze sobie bluzkę/sukienkę z dużym dekoltem to jest postrzegana jako pierwsza lepsza, ale się ubrała itp

Ale jak jakaś kobieta wywali publicznie cyca by nakarmić dziecko to już jest ok??? Na tym zdjęciu jeszcze to nie wygląda aż tak źle ale jak nieraz widziałam takie obleśne piersi to aż mnie brało na wymioty

 

Nie rozumiem tego. Mnie nie przeszkadza jak dziewczyna ma duzy dekolt ale karmić dziecko przy ludziach jest wręcz obleśne...



eszaa napisał(a):

rozpetasz zaraz gównoburze:) tez miałam tę przyjemnosc zakładac temat o matkach karmiacych w miejscach publicznych. Dla mnie to najnormalniej brak poczucia wstydu i zadne tłumaczenia, ze dziecko sie domaga do mnie nie trafią

Ok skoro dziecko jest głodne to przecież można pójść w ustronne miejsce i to załatwić, prawda?

Malo jedrne wielkie piersi wyskakujace z bluzki sa dla mnie tez oblesne, karmienie bym mogla tolerowac o ile kobieta robi to dyskretnie a nie na pokaz.

I znowu temat o matkach karmiacych. Nie widuje kobiet karmiacych, ktore sie przy tym obazaja. Na palcach jednej reki moge policzyc ile widzialam matek karmiacych. Zawsze mialy okryte piersi. Ja problemu nie widze. Tak samo nie rozumiem co jest obrzydliwego w karmieniu piersia. Normalna czynnosc. Jak ktos je kanapke w miejscu publicznym to tez jest obrzydliwe? Nie widuje rowniez kobiet z wielkimi dekoltami. Za to latem bardzo czesto mozna zauwazyc nastolatki w szortach, ktore odslaniaja prawie cale posladki.

Ani pierwszy widok ani drugi dla mnie nie jest pozytywny i nie chcialabym tego oglądać.

Oczywiscie, rozumiem matki karmiące, że czasami nei ma wyjścia, ale te zakryją się, zrobią to dyskretnie i nie nagminnie, ale też często jest to przesadą, bo dla nich jest to normalne, a dla innych nie.

Jeśli musialabym karmić gdzieś publicznie, znalazlabym dyskretne miejsce i zakryła się, dla mojej wygody i dla dziecka i dla ludzi obok. 

Co do kobiet, które ubierają spore dekolty.. też niektore wyglądają obelśnie, nawet jeśli są "piękne" i dobzre niby ubrane. 

Co za dużo to niezdrowo:)

Mam identyczne zdanie jak ty. Nie widzę nic złego jak kobieta nosi bluzki z dekoltem. Ale jak karmi piersią  to mnie mega obrzydza. Tym bardziej jak pracowałam jako kelnerka, cała sala była ludzi a jedna z nich wyciągnęła cycka, tragedia. Jednak u mnie na zajęciach jest taka dziewczyna która ma ładne piersi ( tzn wyglądają ładnie w staniku) ale nosi takie bluzki które jej spadają i dosłownie widać sam stanik to juz przesada

Proponuję demonstracje, pochód, protest i co tam jeszcze można, by Was rozpropagować, tu za wiele nie zdziałacie :D . Te co noszą dekold będą go nosiły, a matki którym dynda opinia innych będą nadal karmić. Szkoda neta na wydobywanie z siebie kolejnych słów. Każdy robi jak chce, a jak komuś chce się żygać.... Hej, kto Ci broni?! Żygaj!

walcz_o_marzenia napisał(a):

Mam identyczne zdanie jak ty. Nie widzę nic złego jak kobieta nosi bluzki z dekoltem. Ale jak karmi piersią  to mnie mega obrzydza. Tym bardziej jak pracowałam jako kelnerka, cała sala była ludzi a jedna z nich wyciągnęła cycka, tragedia. Jednak u mnie na zajęciach jest taka dziewczyna która ma ładne piersi ( tzn wyglądają ładnie w staniku) ale nosi takie bluzki które jej spadają i dosłownie widać sam stanik to juz przesada

Owszem przesada tez niewskazana :-)

ola811022 napisał(a):

haha brak poczucia wstydu? To nie średniowiecze. Brak poczucia wstydu to by było jak by panna dała du.. w biały dzień w parku.
sredniowieczem jest wywalanie "cyca" w miejscu publicznym i sprowadzanie sie do roli "krowy dojnej", pozbawianie intymnosci i kobiecosci. Cos strasznego. Nie chodzi o gorszenie, a o zachowanie czlowieczenstwa, bycie kobieta z klasa, a nie tylko mamuska-inkubatorem. 

Dokładnie !!!!!

mlodamama1 napisał(a):

ola811022 napisał(a):

haha brak poczucia wstydu? To nie średniowiecze. Brak poczucia wstydu to by było jak by panna dała du.. w biały dzień w parku.
sredniowieczem jest wywalanie "cyca" w miejscu publicznym i sprowadzanie sie do roli "krowy dojnej", pozbawianie intymnosci i kobiecosci. Cos strasznego. Nie chodzi o gorszenie, a o zachowanie czlowieczenstwa, bycie kobieta z klasa, a nie tylko mamuska-inkubatorem. 

Otóż to(palacz)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.