20 lutego 2011, 12:11
Dziewczyny, tydzień temu poszłam do fryzjera podciąć końcówki. Wyszłam z włosami skróconymi o 10 cm, może nawet 12. Wyglądam okropnie i naprawdę nie wiem co mam z tym zrobić! Znacie jakieś sprawdzone metody, specyfiki pobudzające wzrost włosów? Z góry dziękuję za wszystkie odpowiedzi!
20 lutego 2011, 12:56
mi tez fryzjerka skrocila ostatnio wlosy i to sporo a w kwietniu mam slub, ale zrobila to na moje zyczenie bo wole miec krotsze, zdrowe, niz dlugie i wygladac jak milotla, teraz o wiele lepiej sie czuje jak juz nie czuje tych ochydnych, suchych koncow
- Dołączył: 2009-03-16
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 5060
20 lutego 2011, 13:08
Dlatego co miesiac podcinam koncowki minimalnie sama bo tez juz nieraz sie przejechalam na fryzjerkach ktore najwyrazniej nie wiedza ile to jest 2-3cm. Dlatego do fryzjera wybiore sie dopiero wtedy gdy dlugie wlosy mi sie znudza i zechce duzo skrocic, bo to im idealnie wychodzi. A Ty dbaj o wloski, masuj skore glowy podczas mycia, albo zakup specjalny masazer, byl nawet ostatnio ze skrzypowita.
20 lutego 2011, 13:10
Już kupiłam waxa, stosowałam wczoraj, dopiero pierwszy raz. Co do tego czy widziałam ile łapie do ścięcia no to nie widziałam.. Tylko te od góry gdy cieniowała. Te z tyłu podcięła bez mojej wiedzy. Macie rację, nie powiedziałam ile dokładnie ma obciąć dlatego nie obwiniam jej o to. Powiedziałam "Końcówki" więc pewnie miałam bardzo zniszczone włosy. problem w tym, że lepiej wyglądałam w tych długich zniszczonych włosach niż teraz w tych krótkich.. Dlatego chciałabym żeby szybciej odrosły!
- Dołączył: 2010-03-12
- Miasto: Ipswich
- Liczba postów: 6381
20 lutego 2011, 13:59
Z jednej może i dobrze zrobiła, może ścięła Ci zniszczone, przesuszone końcówki. Na początku jest ból że ścięła aż tyle, ale potem zauważasz że włosy ''odżyły''.
Z drugiej jak mówisz jej że chcesz podciąć o 2-3cm a ona zamierza ściąć 10cm to mogłaby się zapytać czy może tyle ściąć... Ehh. Czasami tak jest z fryzjerkami że nie widzą różnicy pomiędzy wyrazem ''podciąć'' a ''ściąć'' .. ;P
- Dołączył: 2011-01-19
- Miasto: Rzeszów
- Liczba postów: 18
20 lutego 2011, 18:38
Najważniejsza jest dieta. Ja podpatrzyłam to u mojego chłopaka. Jadł dużo białka bo zależało mu na masie. Włosy co dwa tygodnie musiał podcinać bo tak szybko mu rosły, tak samo paznokcie. Mnie fryzjerka też oskubała. To było w lipcu. Miałam włosy tak do szyi. We wrześniu jak rozpoczynałam pracę miałam już za łopatki. Oczywiście wcinałam mnóstwo białka i zielonych warzyw. Głównym budulcem włosa jest białko. A wax mogę odstąpić za darmo, duże opakowanie. Jedynie koszt wysyłki. Nie używam a miałam go już wyrzucić.
- Dołączył: 2010-09-14
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 895
20 lutego 2011, 22:40
Podcinanie 2-3cm niewiele daje... Ciesz się, że robiła Ci to fryzjerka i pewnie wcale nie wyglądasz tak źle, a Twoje włosy wyglądają teraz zdrowo. Ja chciałam podciąc max. 5cm i na nieszczęście zdałam się na mamę, która obcięłam mi 15-20cm! (czyli wyszły mi włosy jakieś 2cm nad ramię). Ale potem stwierdziłam, że w takich krótszych wcale tak źle nie wyglądam ;) Zaczekaj aż odrosną... trochę to zajmie, ale nie przejmuj się. A tak poza tym, radzę do fryzjera chodzić ze zdjęciem fryzury, jaką chcemy uzyskać - wtedy raczej nie utną za dużo. Ja tak robię i zawsze jestem zadowolona ;)