- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
11 sierpnia 2016, 16:01
Hej,
tak jak w temacie. Dużo rozmyślałam na ten temat. Jestem ładną dziewczyną, wiem, że mogę się podobać. Robię bardzo dobre pierwsze wrażenie. Pochodzę ze spokojnego domu, sama jestem spokojna. Nie imprezuję, nie piję, nie palę tak dużo jak inen dziewczyny. Nie ma mnie wszędzie, nie jestem 'popularna', nie muszę- mam swoją wartość zawsze robiłam swoje i wiedziałam, że prędzej czy później może kogoś poznam.
Ale im jestem starsza tym ładniejsza. Ostatnio przez stresy i pracę bardzo schudłam. Wyostrzyły mi się rysy. Wiem, że się podobam. Wiele koleżanek jest o mnie zazdrosnych.One ze mną wygrywają. Nie wiem jak to określić. Pracuję, robię swoje, a to większość dziewczyn mnie 'delikatnie obraża, na żarty'. Mówi mi co mam robić z życiem, jest do mnie niemiła. Chłopcy ostatnio nawet zbyt mili.
Wpadłam od roku w środowisko artystyczne. W moim mieście, nie wiem jak w Polsce takie środowisko kojarzone jest z pijaństwem, chlaniem, imprezowaniem. Ciągła depresja, nihilizm, czarno szare obrazki itp. Widząc mnie, osobę kolorową ( mam grube włosy, ja mówię -lwią grzywę- ładne, proste ciemny blond, rude włosy- uwielbiam kolor czerwony, jeans, granatowy, ubieram się w angielskim stylu, z takim męskim sznytem )mam wrażenie, że moi znajomi się mnie boją albo mają mnie za głupią.
Muszę pracować dwa razy ciężej aby udowodnić ludziom, że coś potrafię. Kiedy wsadzę profilowe, selfie zawsze dobrze wyglądam- przepraszam za szczerość. Uważam, że kobieta powinna dbać o siebie, być kobieca. Nienawidzę imprezować na umór, chlać jak facet- a mam takie koleżanki, które chyba boją się, że odbiorę im atencję w grupie... A ja jestem bardzo otwarta i normalna- ponad rok mieszkałam za granicą na zachodzie, poznałam dwie inne kultury- otworzyłam się. Do ludzi z miasta, z Polski podchodzę z otwartością, jak za granicą podchodzili do mnie. I co? Spotykam się z jakimiś dziwnymi osądami, że jestem naturalna, świeża, że nigdy nie widzieli takiej dziewczyny jak ja. Co to ma znaczyć, jaka mam być???
Robię dużo, studiuję kierunek ciężki- oprócz tego pracuję na zleceniach w dwóch branżach. Nie pokazuję tego na facebook- nie muszę. Jeśli ktoś się spyta - powiem. Nie wszyscy muszą wiedzieć . I co? I tak moi koledzy mam wrażenie traktują mnie z przymrużeniem oka, jak taką iluzję. A i tak wiążą się z dziewczynami brzydszymi, ale które robią dramaty, ciągle mówią o pracy- jak im ciężko. A same np zmieniały studia, zawalały, imprezowały ciągle i teraz mówią każdemu jak to jest ciężko i ile muszą pracować. A tacy mężczyźni im pomagają, bo są biedne i bezbronne, a ja i tak sobie poradzę...
A ja? Zawsze piątki, wszystko w miarę mi wychodziło, stypendia, wyjazdy zagraniczne, konferencje, jestem miła i co? DUPA.
Nie chodzi o to, że chwalę się byciem ładną. Ale mam wrażenie, że muszę mówić ludziom jakie życie jest ciężkie, ile trzeba pracować, trzeba się męczyć ( Mimo, że dopiero zaczynam pracę w zawodzie, jeszcze został mi rok studiów, jestem młoda, chcę po studiach dopiero ogarnąć bardziej i skupić się tylko na pracy- studia pochłaniają wiele czasu -3/4), muszę być pesymistką, narzekać aby zdobyć szacunek w oczach innych. Bo kiedy nie narzekam a cieszę się dniem, miło spędzonym czasem jestem uważana za osobę bardzo 'lekką', głupiutką dzieweczkę, ładną ale taką która jeszcze nie zna życia :) Czy to prawda?
Proszę o komentarz.
11 sierpnia 2016, 17:29
Świetnie, że znasz swój poziom włąsnej wartośći, ale tu już nie jest dobre poczucie własnej wartośći a samozachwyt, wydajesz się nawet tutaj nieco próżna, po prostu przestań mówić jaka to jesteś super, i trochę skromnośći i na pewno będzie ci o wiele łatwiej :)
11 sierpnia 2016, 17:42
Być pewnym siebie i świadomym swoich zalet to jedno, ale uważanie się za lepszego od innych, ba! wręcz gardzenie ludźmi to drugie. Szczerze mówiąc nie dziwię się, że nie masz przyjaciół.
11 sierpnia 2016, 18:23
Uważasz się za lepszą od innych. Sądzisz, że jesteś naj naj, masz cięższy kierunek studiów? Serio? Dla jednego np fizyka to pikuś a inny tego nie przeskoczy. Uważasz medycynę za ciężki kierunek? Bo dużo nauki? A co mają powiedzieć architekci albo ludzie z inżynierki - nawet nie masz pojęcie jakie czasochłonne projekty musieliśmy robić - no ale, przecież Ty masz najtrudniejszy kierunek pod słońcem.
Zgrywasz ęł ął, to się nie dziw, że ludzie się z Ciebie śmieją - takie osoby zawsze są wyśmiewane. W skrócie "wyżej srasz niż dupę masz"
11 sierpnia 2016, 18:25
Ludzie nie sądzą, że jesteś głupia, tylko zarozumiała i zadufana w sobie. Nic głębszego w stosunku innych do Ciebie się nie doszukuj.
11 sierpnia 2016, 18:29
Uroda to nie wszystko. Może poza nią nie masz zbyt wiele do zaoferowania (mam na myśli cechy charakteru) ?
Edytowany przez 8372dfcd8923ed4a5dc14aff4132bb10 11 sierpnia 2016, 18:31
11 sierpnia 2016, 18:51
Myślalam, że tylko ja odebrałam Twój post jako list pochwalny wobec samej siebie, ale widzę że nie;) Fajnie, że siebie lubisz, ale wychodzi od Ciebie pogarda wobec osób na około, a to naprawdę da się wyczuć.
11 sierpnia 2016, 18:57
W Polsce lepiej być zakompleksioną, szarą myszką. Siedź gdzieś z boku i broń boże nie myśl o sobie jako o pięknej, mądrej i wartościowej kobiecie.
Mylisz wysoką samoocenę z pogardą wobec innych. A z głównej wypowiedzi mocno wieje tym drugim.
11 sierpnia 2016, 19:33
Kiedy wsadzę profilowe, selfie zawsze dobrze wyglądam- przepraszam za szczerość.
Z 10 minut zastanawiałam się jak to skomentować, ale każdy argument byłby invalid.
11 sierpnia 2016, 19:40
I co? Spotykam się z jakimiś dziwnymi osądami, że jestem naturalna, świeża, że nigdy nie widzieli takiej dziewczyny jak ja.
Kurdwamać .. jak Ty sobie z tym brzmieniem radzisz ? Opowiedz mi jak to jest ... Nie mogę zasnąć po 18 godzinnym dyżurze w większości przestanym na chłodniczej rampie, gdzie jest ok +5 stopni , w niewygodnym, ciężkim mundurze ważącym razem ok 6 kg z pełnym wyposażeniem bojowym. Pluję sobie w brodę, bo robię 3 kierunek medyczny , a muszę naginać w dziwnej , obcej branży , bo jest lepiej płatna, ale chętnie poczytam o prawdziwych życiowych problemach . Proszę, daj tego więcej.