Temat: Moda na sztuczniznę

Dziewczyny co myślicie na temat doczepianych włosów (wiem, że jest kilka rodzajów np takie na paskach jak czyjeś oskalpowane pół głowy), na temat wszechobecnych wszędzie szpiczastych doklejonych lub dorobionych paznokci (osobiście kojarzą mi się z pazurami kury lub czarownicy) oraz o modzie na doklejane rzęsy? Na Yt co druga dziewczyna pokazuje jak to robić i paraduje w tym na co dzień. Mnie trochę to wszystko obrzydza, ale to moje zdanie, chciałabym poznać Wasze.

Zastanawiam się czy tylko ja wolę naturalne proste paznokcie (pomalowane) zadbane włosy choćby miałby być jedynie do łopatek zamiast tych sztucznych i oko z własnymi rzęsami mimo, że doczepiane mogą sięgać praktycznie do brwi.

(- Żeby nie było- nie jestem jakąś zagorzałą eko, używam normalnie kosmetyków kolorowych, co jakiś czas farbuje włosy, golę nogi i się opalam :P Po prostu razi mnie ten trend na sztuczne owłosienie,  i doczepy na pazurach.....)

https://www.youtube.com/watch?v=E-g6fH6FUJU - przykład

ZgrabnaEwelka napisał(a):

Mam dokładnie takie paznokcie i kurcze przy obecnych trendach to chyba powinnam ręce chować w kieszen :P

Ja też. I takie lubię najbardzej. Nie kumam tej mody szpiczaste migdałki w barwach wojennych :PP

Co do włosów to mnie zastanawia jedno. Jak reagują faceci? Nie z daleka po wyglądzie, tylko np. podczas przytulanek. Nie wyobrażam sobie sytuacji, w której mój mężczyzna dotyka moich włosów i wyczuwa przy skórze głowy doczepkę. Szok!

A ładnie zrobione rzęsy, bez przesady są ok.

a paznokcie mam podzielone zdanie. Z 1 strony robiłam sobie z2/3 razy hybrydy i jest mega wygodne bo mam na 3 tygodnie spokojnie i nigdy nie odprysły czy coś.Wygląda porządnie i zadbanie oczywiście na swoich długościach nie przedłużane. Minusem jest że nie lubię szkodzić swojemu ciału nawet paznokciom i przeważnie chodzę w odżywce na paznokciach i też jest oki :) 

Nke wiem gdzie wy tak czesto ta sztucznosc spotykacie, bo ja stykam sie z nia na fb - doslownie marne jednostki z ustami karpia, cycami Cycoliny itp.

Moda na tipsy i wtapianie w zele popierdolek minela lata temu. Teraz modne sa krotkie paznokcie w jednym badz dwoch kolorach - takie najczesciej spotykam.

Rzesy- metoda obietosciowa to faktyczny kicz, ale 1:1 jak najbardziej ladnie wygladaja.

Doczepiane wlosy - hmm dawno nie spotkalam, bardzo dawno, a pracuje z ludzmi.

Teraz modne jest fit zycie, fit jedzenie, fit figura - serio czasem do porzygu ;)

Pasek wagi

Domena nastolatek, kobiet takich nie spotykam. Zwłaszcza kobiety, na których mogłabym sie wzorować, nimi inspirować wyglądają inaczej, zadbane, dobrze ubrane, ale z klasa, a wszelkie poprawki sa subtelne i udają naturalne. Jednak w Polsce i bloku wschodnim troche inaczej wyglądają te proporcje i takie doklejanie jest bardziej popularne rownież poza kręgiem nastolatek .

ostatnio wlasnie co raz wiecej widzej doczepiane rzesy, przedluzane paznokcie i o zgrozo powiekszane usta u zwyklych zdziewczyn ktore maja zajawke na bycie typowo instagramowa lala  !!!! I tak mysle ze jeszcze kilka lat i znajome beda pytały co mi sie z rzesami stało bo beda po prostu tylko przeciagniete tuszem . 

Rozumiem dbanie o siebie. O kazda czesc ciala nawet i o powieki;) Ale nie rozumiem ze niektore kobiety lubia taką nienaturalnosc. O ile fajnie jest miec ladne paznokcie np hybrydy to juz Te przedluzana szpony z cyrkoniami mnie obrzydzaja. Z rzesami to samo. Takie ogromne czarne skrzydla sa straszne. Ale...co kto lubi podobno. 

Ale ust nadetych jak ponton na jeziorze nie zroumiem nigdy;) typowe wary obciagary.co raz wiecej tego na ulicach. 

Wszystko zależy od gustu i umiaru. Doczepianych włosów już bardzo dawno nie widziałam, paznokcie lepsze hybrydy czy żele w odpowiedniej długości niż obgryzione pazury i zjedzone do krwi skórki. ładnie zrobionych rzęs nie widziałam albo były tak naturalne, że się po prosu nie kapnęłam. Mnie najbardziej uderzają kruczoczarne brwi niezależnie od karnacji i koloru włosów i moja ulubiona czerwona szminka dobra do wszystkiego. Idę na ognisko pach szminka, do kościoła szminka, na zakupy w dresie i ze śmieciami do kosza też szminka, na siłownie obowiązkowo tez ;)

Pasek wagi

Ja ogólnie nie widuję takich stuningowanych lal. Swego czasu trochę korciło mnie przedłużanie włosów metodą żywiczną (czy jakoś tak), cienkie pasma się przyczepia i skleja żywicą, ale pozostało to w sferze marzeń. Ogólnie upiększanie się wymienionymi metodami nie jest złe, jeśli jest robione z umiarem i przez profesjonalistę. Wiadomo, że poziom usługi ma tutaj kluczowe znaczenie. Mnie ogólnie szkoda kasy i czasu na takie coś, wolę sobie być przeciętna z krótkimi paznokciami, mizernymi włosami i naturalnymi, średnio długimi rzęsami :).

wydaje mi sie , ze z paznokciami i rzesami bardzo Latwo przesadzic . 

Choc osobiscie sie z tym nie spotykam , To jednak idac na rzesy moglabym sobie wybrac 17 zamiast 9 , co moim Zdaniem jest hardcorem , ale skoro sa w ofercie to ️pewnie niejedna sie skusi , zeby wyprobowac , do tego jakis mega skret i obciach juz po calosci . 

Paznokcie tak samo , wkoncu moga byc takie na centymetry . 

Choc szczerze wydaje mi sie , ze zadna szanujaca sie kosmetyczka nie odwala takiej roboty .

Wlosy sama przedluzalam swojego czasu , ale to nie jest zabieg na ktory sobie moze pozwolic co 2 osoba . Porzadnie zrobiony, nie szkodzaca metoda i naturalnymi , wyselekcjowanymi wlosami jest niedopoznania . No ale i z tym tez mozna przesadzic i miec doczepy na tarzana , i widoczne miejsca polaczen . 

Ze wdzystkim mozna eksperymentowac ale z umiarem.

W moim towarzystwie i ogolnie na ulicY nie zauwazam takich ekstremalnych przypadkow , jednak wierze , ze istnieja.

Co do kosmetyczek:

Byłam ostatnio świadkiem sytuacji, w której kosmetyczka musiała zrobić laluni wymarzone paznokcie bo ta się prawie popłakała. Była to dziewczyna na oko 16-17 lat, w Internecie sobie znalazła takie wymarzone okropnie długie (zdjęcie z pokazów) i nie pomogły żadne tłumaczenia, że takie są niewygodne, takich się nie robi, bo to na pokazy, łatwiej złamać, brzydko wyglądają. Kobieta odpuściła i zrobiła takie "wymarzone" a na koniec usłyszała, że mogły być dłuższe. Ciekawa jestem jak owa lalunia zapina guziki albo zakłada kolczyki lub łańcuszek ;)

Pasek wagi

hmmm, a ja powiem Wam, że dbam o siebie - używam balsamów, delikatnych szamponów i odżywek do włosów, nie farbuję włosów, paznokcie mam dłuższe, schludnie pomalowane (tzn. nie odżywką, czy lakierem bezbarwnym - zawsze jakiś kolor w moim typie, np. matowy brudny róż), nie wychodzę bez makijażu, dbam o cerę. i wiem, że sztuczność jest...sztuczna, ale... przeglądam, dajmy na to, tumblra, gdzie laski mają i doczepione włosy, pełny makijaż, wypełnione usta, zrobione paznokcie i pewnie implanty w tyłku i cyckach, no i poniekąd podoba mi się to. są seksowne, zadbane. oczywiście nie mówię tu o nieudolnym napieprzeniu, nieodpowiednich do urody, kosmetyków, zrobieniu paznokci w kiczowatym stylu etc. 
Ja sama nie wychodzę bez makijażu (no prawie pełnym - nie zawsze maluję powieki), ale uważam, że mi makijaż pasuje, dodaje urody, a nie postarza, czy podkreśla niedoskonałości. Rzęs nigdy nie robiłam, ale podobają mi się dłuższe rzęsy - nie przesadnie długaśne i mega gęste, ale jednak zazwyczaj ładniej niż naturalne wyglądają. Włosy chciałam sobie doczepić, ale jak wspomniałam, mam naturalne, blond, i zrezygnowałam w obawie, że nie dopasuję odpowiednio koloru. Tyłek mam płaski, ale znów w głowie pojawiła mi się myśl o powrocie na siłownię, masówie, coby coś z nim ugrać. ale nie widzę szczególnie czegoś upokarzającego (?) we wrzuceniu sobie tam implantów. z piersiami tak samo uważam, w sumie to bym chciała. Jestem blada i nie przepadam tak wyglądać latem, więc przed sezonem chodzę na solarium, albo używam balsamów brązujących. Jeżeli za 20 lat :D pojawią mi się zmarszczki to je będę likwidować. A na starość widzę siebie jako zadbaną babeczkę z fortuną, ze złotem i diamentami na sobie, no i z gronem bogatych mężczyzn wokół.  

Ja lubię się podobać i sobie i innym, więc jeśli mam wybierać, to wybieram stonowane poprawienie się, niż naturalną nijakość z tym plusem, że zazwyczaj cera ładna. lol. Taki zrobiony wygląd (z dobrym smakiem - jednak to pewnie kwestia gustu) kojarzy mi się z prestiżem, a ja mam potrzebę prestiżu 

Aha a z rzeczy dziwnych... podobają mi się złote zęby. i może sama bym głupio ze złotymi zębami wyglądała, to na pewno zwróciłabym uwagę na faceta z takimi, albo na swojego faceta, jakby złoto strzelił (na razie jedyna bariera to ta finansowa)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.