- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
6 sierpnia 2015, 10:02
Czy uważacie, że jeśli ktoś ma takie nogi, to może w taki upał ubrać sukienkę przed kolano? Czy lepiej chodzić w długich? (to nie moje nogi, tylko przykładowe).
6 sierpnia 2015, 14:26
Widzę, że rzucony temat żyje własnym życiem :) Zadając pytanie nie miałam na myśli siebie, tylko co sądzicie o takiej sytuacji.
6 sierpnia 2015, 15:06
kazdy sam powinien osądzic czy wyjsc w tym czy w tamtym , to w koncu jego sprawa czy go bedą obgadywać czy nie. Ja mam np szczuple nogi ale naprawde duzego zylaka ktory ciagnie sie przez cala noge i jest bardzo nieestetyczny ale w shortach chodze , nie obchodzi mnie to co o mnie powiedzą
Edytowany przez aurore 6 sierpnia 2015, 15:07
6 sierpnia 2015, 15:07
Może, przecież nie ma prawa, które tego zabrania... ale nie wygląda to dobrze, delikatnie mówiąc.
6 sierpnia 2015, 15:19
A co w przypadku problemów z cerą? Przy sporych stanach zapalnych lepiej nie stosować podkładu/korektora. Pytam z ciekawości czy taka sytuacja jest analogiczna, czy - z uwagi na fakt, że twarzy nie można zakryć - jest to zgoła odmienna sprawa.Niestety nie zgodzę się. Guzik mnie obchodzi co robią ludzie dookoła, ale gdy dziewczyna z takimi udami stanie np. W autobusie na wysokości moich oczu to sory ale szczęśliwa z takiego widoku nie będę. Ludzie po prostu nie lubią tego co brzydkie. A cellulit jest generalnie uważany za brzydki.Każdy strój należy dopasować do sytuacji. Nikt autorce nie każe się kisic w dzinsach, ale można się też ubrać lekko i ładnie ( zwiewna sukienka).Można przyjąć tez teorie ze jak się komuś nie podoba to niech nie patrzy, ale żyjemy w stadach i niestety trzeba brać pod uwagę ogół. Na swoim podwórku możesz chodzić nawet nago.A może ktoś nie ma z nimi takich problemów? Patrzy w lustro i myśli: spoko, miss świata nie jestem, ale jest czysto, spodnie fajne, mi się podobają, upał jest, to idę. No a jak komuś przeszkadzają cudze mankamenty to trochę śmieszne. Juz mówiłam kiedyś. To gruby jest gruby, ale to inni mają z tym problem. Wiec to oni powinni sobie ze swoim problemem jakoś poradzić. Na przykład nie rozglądać się po ludziach i zająć sobą.to zeby bylo komus dobrze nie znaczy ze ma byc niedobrze innym. Zawsze, niezaleznie od wieku, wagi i figury, nalezy sie przejrzec w lustrze wychodzac z domu. Mozna sie ubrac i wygodnie, i estetycznie - jedno drugiego nie wyklucza. Co innego po domu i dookoła niego - moge sobie chodzic w mega krotkich szortach i mam gdzies co sobie sąsiad pomysli, jestem u siebie. Ale do sklepu już bym w nich nie poszła, bo sama ze soba bede sie zle czula eksponując wlasne mankamenty.To może zajmij się sobą, zamiast po ludziach rozglądać. Nie rozumiem co komu do tego, co inni noszą. Każdemu w takie upały jest gorąco i powinien się ubrać tak, żeby było mu dobrze, a nie specjalnie długie rzeczy, żeby kogoś uczuć estetycznych nie urazić, kogoś kogo to w ogóle nie powinno obchodzić.ja uwazam ze to jednak nieestetyczne,sa tez dlugie lekkie sukienki,gdybym miala takie nogi to nie pokazywalabym ich i nie lubie tez ogladac u kogos.
6 sierpnia 2015, 15:30
jak chce to moze ;) kto zabroni?
Inna rzecz, ze ja mając takie nogi zrezygnowałabym z szortów i mini. Na ulicy owszem zwrócę uwage, moze i trochę uznam za nieestetyczne ale zaraz zapomnę nie komentując ;)
6 sierpnia 2015, 15:34
wtedy powoduje to nie smak i tyle.A co w przypadku problemów z cerą? Przy sporych stanach zapalnych lepiej nie stosować podkładu/korektora. Pytam z ciekawości czy taka sytuacja jest analogiczna, czy - z uwagi na fakt, że twarzy nie można zakryć - jest to zgoła odmienna sprawa.Niestety nie zgodzę się. Guzik mnie obchodzi co robią ludzie dookoła, ale gdy dziewczyna z takimi udami stanie np. W autobusie na wysokości moich oczu to sory ale szczęśliwa z takiego widoku nie będę. Ludzie po prostu nie lubią tego co brzydkie. A cellulit jest generalnie uważany za brzydki.Każdy strój należy dopasować do sytuacji. Nikt autorce nie każe się kisic w dzinsach, ale można się też ubrać lekko i ładnie ( zwiewna sukienka).Można przyjąć tez teorie ze jak się komuś nie podoba to niech nie patrzy, ale żyjemy w stadach i niestety trzeba brać pod uwagę ogół. Na swoim podwórku możesz chodzić nawet nago.A może ktoś nie ma z nimi takich problemów? Patrzy w lustro i myśli: spoko, miss świata nie jestem, ale jest czysto, spodnie fajne, mi się podobają, upał jest, to idę. No a jak komuś przeszkadzają cudze mankamenty to trochę śmieszne. Juz mówiłam kiedyś. To gruby jest gruby, ale to inni mają z tym problem. Wiec to oni powinni sobie ze swoim problemem jakoś poradzić. Na przykład nie rozglądać się po ludziach i zająć sobą.to zeby bylo komus dobrze nie znaczy ze ma byc niedobrze innym. Zawsze, niezaleznie od wieku, wagi i figury, nalezy sie przejrzec w lustrze wychodzac z domu. Mozna sie ubrac i wygodnie, i estetycznie - jedno drugiego nie wyklucza. Co innego po domu i dookoła niego - moge sobie chodzic w mega krotkich szortach i mam gdzies co sobie sąsiad pomysli, jestem u siebie. Ale do sklepu już bym w nich nie poszła, bo sama ze soba bede sie zle czula eksponując wlasne mankamenty.To może zajmij się sobą, zamiast po ludziach rozglądać. Nie rozumiem co komu do tego, co inni noszą. Każdemu w takie upały jest gorąco i powinien się ubrać tak, żeby było mu dobrze, a nie specjalnie długie rzeczy, żeby kogoś uczuć estetycznych nie urazić, kogoś kogo to w ogóle nie powinno obchodzić.ja uwazam ze to jednak nieestetyczne,sa tez dlugie lekkie sukienki,gdybym miala takie nogi to nie pokazywalabym ich i nie lubie tez ogladac u kogos.
W sumie to trochę smutne, że ciało ludzkie budzi niesmak, gdy nie jest idealne. No cóż...mam nadzieję, że u nikogo nie spowodowałam traumy lub torsji, gdy zmagałam się z problematyczną cerą. :)
6 sierpnia 2015, 15:35
W sumie to trochę smutne, że ciało ludzkie budzi niesmak, gdy nie jest idealne. No cóż...mam nadzieję, że u nikogo nie spowodowałam traumy lub torsji, gdy zmagałam się z problematyczną cerą. :)wtedy powoduje to nie smak i tyle.A co w przypadku problemów z cerą? Przy sporych stanach zapalnych lepiej nie stosować podkładu/korektora. Pytam z ciekawości czy taka sytuacja jest analogiczna, czy - z uwagi na fakt, że twarzy nie można zakryć - jest to zgoła odmienna sprawa.Niestety nie zgodzę się. Guzik mnie obchodzi co robią ludzie dookoła, ale gdy dziewczyna z takimi udami stanie np. W autobusie na wysokości moich oczu to sory ale szczęśliwa z takiego widoku nie będę. Ludzie po prostu nie lubią tego co brzydkie. A cellulit jest generalnie uważany za brzydki.Każdy strój należy dopasować do sytuacji. Nikt autorce nie każe się kisic w dzinsach, ale można się też ubrać lekko i ładnie ( zwiewna sukienka).Można przyjąć tez teorie ze jak się komuś nie podoba to niech nie patrzy, ale żyjemy w stadach i niestety trzeba brać pod uwagę ogół. Na swoim podwórku możesz chodzić nawet nago.A może ktoś nie ma z nimi takich problemów? Patrzy w lustro i myśli: spoko, miss świata nie jestem, ale jest czysto, spodnie fajne, mi się podobają, upał jest, to idę. No a jak komuś przeszkadzają cudze mankamenty to trochę śmieszne. Juz mówiłam kiedyś. To gruby jest gruby, ale to inni mają z tym problem. Wiec to oni powinni sobie ze swoim problemem jakoś poradzić. Na przykład nie rozglądać się po ludziach i zająć sobą.to zeby bylo komus dobrze nie znaczy ze ma byc niedobrze innym. Zawsze, niezaleznie od wieku, wagi i figury, nalezy sie przejrzec w lustrze wychodzac z domu. Mozna sie ubrac i wygodnie, i estetycznie - jedno drugiego nie wyklucza. Co innego po domu i dookoła niego - moge sobie chodzic w mega krotkich szortach i mam gdzies co sobie sąsiad pomysli, jestem u siebie. Ale do sklepu już bym w nich nie poszła, bo sama ze soba bede sie zle czula eksponując wlasne mankamenty.To może zajmij się sobą, zamiast po ludziach rozglądać. Nie rozumiem co komu do tego, co inni noszą. Każdemu w takie upały jest gorąco i powinien się ubrać tak, żeby było mu dobrze, a nie specjalnie długie rzeczy, żeby kogoś uczuć estetycznych nie urazić, kogoś kogo to w ogóle nie powinno obchodzić.ja uwazam ze to jednak nieestetyczne,sa tez dlugie lekkie sukienki,gdybym miala takie nogi to nie pokazywalabym ich i nie lubie tez ogladac u kogos.
6 sierpnia 2015, 15:41
ja pewnie bym ubrała wtedy spódnicę lub sukienkę sięgającą za kolano....po prostu źle bym się czuła w krótszej
6 sierpnia 2015, 16:25
No nie wygląda to estetycznie i na to chciał nie chciał zwraca się uwagę, krytykuje (w myslach bądź nie) i ma się prawo do krytyki. skoro pokazujesz bądź przygotowana, że ktoś może skrytykować. Kto dziewczyny mówi o długich spodniach. a długie zwiewne spódnice wyginęły??!!Są ładne zasłaniają co nie jest zbyt ... piękne i się nic nie poci.Albo spódnica też przewiewna do kolan, nie ugotujessz się