Temat: Co sądzicie o grubych dziewczynach w bikini?

Tak jak w temacie.

Co o tym sądzicie? Nie chodzi mi o jakieś bardzo otyłe osoby,no ale z brzuszkiem i fałdkami :)

Ja wg BMI mam 2 kg niedowagi,ale fałdki spore mam i zastanawiam się czy to wyglądałoby "apetycznie",trochę się obawiam,że nie.

SashaSwift7 napisał(a):

Agata7049 napisał(a):

Mnie z jednej strony jednak cieszy presja w PL. Taka presja nieraz jest jedyną motywacją dla osób z nadwagą. Wzajemne chwalenie się i akceptacja nie jest pomocna, bo w wielu przypadkach ludzie wtedy odpuszczają. A tak mają przynajmniej kopa żeby się za siebie wziąć, bo waga to nie tylko wygląd, ale i zdrowie[/quoteSerio uwazasz ze presja ktora powoduje ze np autorka z 2kg niedowagi narzeka na faldki i zastanawia sie czy wyjsc na plaze to jest pozytywna motywacja? Co lato cala vitalia zawalona jest tematami typu czy moge wyjsc w szortach bo mam az. 55cm w udzie...Nie mowie ze zaraz trzeba chwalic ,ale nie nalezy rowniez przygladac sie ze zniesmaczeniem badz komentowac negatywnie,bo to zadna konstruktywna krytyka nie jest.
Sasha ja Cię normalnie lubię no!

adele8 napisał(a):

Agata a może Ty zaczniesz ukrywać twarz, bo a nuż kogoś wrażliwego zniesmaczy? Gdybym była brzydka to nie pokazywałabym się na ulicy bo byłoby mi zwyczajnie wstyd i nie chciałabym żeby ktoś mnie oglądał. Miło?:) Tak samo czytało mi się Twoje wypowiedzi :) A potem zdziwienie dlaczego mająca niedowagę dziewczyna wstydzi się wyjść na plazę. 

Muszę to napisać, muszę... Kobieto, jaka Ty śliczna jesteś! I nie żartuj, że ważysz tyle ile masz w pamiętniku, powinnaś pasek zaktualizować, na jakieś 25kg mniej przynajmniej :D
P.S. Ja nie rozumiem w ogóle jak można pisać o tym, że powinno się zakrywać na plaży jak się jest grubym, bo jak się nie zakryje to jest się bez klasy? Bo tak to zrozumiałam. xD Czyli ogólnie grube kobiety to nie mają klasy, gustu, stylu jeśli ubiorą się w coś, co nie przypomina worka pokutnego? (Adele8 oczywiście to nie do Ciebie, ale nie chce mi się już mnożyć wpisów :D tak sobie gdybam(mysli))

zaprawdeprzekletemiejsce napisał(a):

no.more1993 napisał(a):

tak w ogóle... to zazdroszczę czasami grubym dziewczynom, które mieszkają na tym "zepsutym Zachodzie, skąd bierze się całe zło". Polecam TEN filmik. I zazdroszczę, że mają tam dostęp do tak świetnych kostiumów. W Polsce strasznie ciężko znaleźć ciuchy/kostiumy/bieliznę, która wyglądałaby dobrze na osobach powyżej 38 rozmiaru. 
jak dla mnie tragedia jest gruba osoba ktora sie z tego cieszy i nie chce schudac - jesli jej waga jest juz niezdrowa, jak u tej laski
Ale boli Cię to jakoś? Jedzenie Ci zabiera? Czujesz się przez nią bardziej chora? Bo nie rozumiem co innym do tego jak wygląda inna osoba. Ta kobieta jest piękna, jest pewna siebie, ma wspaniały uśmiech - i super. Podejrzewam, że jeśli byłaby chora przez swoją wagę, to by to zmieniła. Jeśli jest zdrowa - super, niech będzie taka jaka jest, cieszy się życiem. Tragedia zaczyna się wtedy, kiedy przez własne zaniedbania doprowadzamy do tego, że jesteśmy zależni od innych, musimy ich błagać o pomoc i, za przeproszeniem, nie możemy się samodzielnie podetrzeć. Wtedy jest tragedia.

no.more1993 napisał(a):

adele8 napisał(a):

Agata a może Ty zaczniesz ukrywać twarz, bo a nuż kogoś wrażliwego zniesmaczy? Gdybym była brzydka to nie pokazywałabym się na ulicy bo byłoby mi zwyczajnie wstyd i nie chciałabym żeby ktoś mnie oglądał. Miło?:) Tak samo czytało mi się Twoje wypowiedzi :) A potem zdziwienie dlaczego mająca niedowagę dziewczyna wstydzi się wyjść na plazę. 
Muszę to napisać, muszę... Kobieto, jaka Ty śliczna jesteś! I nie żartuj, że ważysz tyle ile masz w pamiętniku, powinnaś pasek zaktualizować, na jakieś 25kg mniej przynajmniej :D P.S. Ja nie rozumiem w ogóle jak można pisać o tym, że powinno się zakrywać na plaży jak się jest grubym, bo jak się nie zakryje to jest się bez klasy? Bo tak to zrozumiałam. xD Czyli ogólnie grube kobiety to nie mają klasy, gustu, stylu jeśli ubiorą się w coś, co nie przypomina worka pokutnego? (Adele8 oczywiście to nie do Ciebie, ale nie chce mi się już mnożyć wpisów :D tak sobie gdybam)

Nołmorko, nie każdy ma tyle samodystansu do siebie co my ;) 

Magduska1983 napisał(a):

SashaSwift7 napisał(a):

Agata7049 napisał(a):

Mnie z jednej strony jednak cieszy presja w PL. Taka presja nieraz jest jedyną motywacją dla osób z nadwagą. Wzajemne chwalenie się i akceptacja nie jest pomocna, bo w wielu przypadkach ludzie wtedy odpuszczają. A tak mają przynajmniej kopa żeby się za siebie wziąć, bo waga to nie tylko wygląd, ale i zdrowie[/quoteSerio uwazasz ze presja ktora powoduje ze np autorka z 2kg niedowagi narzeka na faldki i zastanawia sie czy wyjsc na plaze to jest pozytywna motywacja? Co lato cala vitalia zawalona jest tematami typu czy moge wyjsc w szortach bo mam az. 55cm w udzie...Nie mowie ze zaraz trzeba chwalic ,ale nie nalezy rowniez przygladac sie ze zniesmaczeniem badz komentowac negatywnie,bo to zadna konstruktywna krytyka nie jest.
Sasha ja Cię normalnie lubię no!

:D klaniam sie , klaniam ;)

A najbardziej "motywujace" sa grupki Polek w UK, siedziacych wygodnie na laweczkach przy plazy,ubranych w jeansy w upal (mieszkalam wiele lat w UK przy samej plazy) glosno komentujacych ubiory przechodzacych pan (po pl oczywiscie), od "takich stop, ze nie powinna nosic japonek", po "stara baba, a w kwiecistej bikini wyskoczyla", i tak dzien w dzien cale lato.

Magduska1983 napisał(a):

no.more1993 napisał(a):

adele8 napisał(a):

Agata a może Ty zaczniesz ukrywać twarz, bo a nuż kogoś wrażliwego zniesmaczy? Gdybym była brzydka to nie pokazywałabym się na ulicy bo byłoby mi zwyczajnie wstyd i nie chciałabym żeby ktoś mnie oglądał. Miło?:) Tak samo czytało mi się Twoje wypowiedzi :) A potem zdziwienie dlaczego mająca niedowagę dziewczyna wstydzi się wyjść na plazę. 
Muszę to napisać, muszę... Kobieto, jaka Ty śliczna jesteś! I nie żartuj, że ważysz tyle ile masz w pamiętniku, powinnaś pasek zaktualizować, na jakieś 25kg mniej przynajmniej :D P.S. Ja nie rozumiem w ogóle jak można pisać o tym, że powinno się zakrywać na plaży jak się jest grubym, bo jak się nie zakryje to jest się bez klasy? Bo tak to zrozumiałam. xD Czyli ogólnie grube kobiety to nie mają klasy, gustu, stylu jeśli ubiorą się w coś, co nie przypomina worka pokutnego? (Adele8 oczywiście to nie do Ciebie, ale nie chce mi się już mnożyć wpisów :D tak sobie gdybam)
Nołmorko, nie każdy ma tyle samodystansu do siebie co my ;) 
Ja i samodystans, toś palnęła :D

jest takie powiedzenie "miej wyje..ne a będzie Ci dane"... Boli tego co patrzy i tyle, mnie to juz kompletnie zwisa i powiewa ;) jak ktoś już napisał plaża jest tak duża że każdy znajdzie dla siebie miejsce ;) szkoda życia na zamartwianie się co kto i mnie pomyśli.... 

SashaSwift7 napisał(a):

Magduska1983 napisał(a):

SashaSwift7 napisał(a):

Agata7049 napisał(a):

Mnie z jednej strony jednak cieszy presja w PL. Taka presja nieraz jest jedyną motywacją dla osób z nadwagą. Wzajemne chwalenie się i akceptacja nie jest pomocna, bo w wielu przypadkach ludzie wtedy odpuszczają. A tak mają przynajmniej kopa żeby się za siebie wziąć, bo waga to nie tylko wygląd, ale i zdrowie[/quoteSerio uwazasz ze presja ktora powoduje ze np autorka z 2kg niedowagi narzeka na faldki i zastanawia sie czy wyjsc na plaze to jest pozytywna motywacja? Co lato cala vitalia zawalona jest tematami typu czy moge wyjsc w szortach bo mam az. 55cm w udzie...Nie mowie ze zaraz trzeba chwalic ,ale nie nalezy rowniez przygladac sie ze zniesmaczeniem badz komentowac negatywnie,bo to zadna konstruktywna krytyka nie jest.
Sasha ja Cię normalnie lubię no!
 klaniam sie , klaniam ;)A najbardziej "motywujace" sa grupki Polek w UK, siedziacych wygodnie na laweczkach przy plazy,ubranych w jeansy w upal (mieszkalam wiele lat w UK przy samej plazy) glosno komentujacych ubiory przechodzacych pan (po pl oczywiscie), od "takich stop, ze nie powinna nosic japonek", po "stara baba, a w kwiecistej bikini wyskoczyla", i tak dzien w dzien cale lato.

Ja tez sie z tym spotykam w Rimini i okolicach :D a patrz jaka ta a ta taka.... ufff :) a bo nie wypada a to tamto a ta gruba i w bikini... niestety moim zdaniem to troszke brak obycia w sensie np wyjazd na wakacje itd ...

Pasek wagi

Jeżeli im nie przeszkadza bycie w bikini na plaży to mi tym bardziej :) Bardziej stawiam na wypoczynek niż zawracanie sobie głowy wyglądem innych osób :)

adele8 napisał(a):

Agata a może Ty zaczniesz ukrywać twarz, bo a nuż kogoś wrażliwego zniesmaczy? Gdybym była brzydka to nie pokazywałabym się na ulicy bo byłoby mi zwyczajnie wstyd i nie chciałabym żeby ktoś mnie oglądał. Miło?:) Tak samo czytało mi się Twoje wypowiedzi :) A potem zdziwienie dlaczego mająca niedowagę dziewczyna wstydzi się wyjść na plazę. 

No ale ja nikomu nie każe zasłaniać niczego. Wyraziłam tylko swoje osobiste zdanie i podkreślam to po raz kolejny. Czy to, że mnie taki widok zniesmacza jest w jakikolwiek sposób złe? Przecież to tylko moje myśli. Nie wyrażam tego głośno, nie zwracam uwagi osobie z nadwagą na plaży, że wygląda źle, ani nawet nie patrzę "spod byka". Daleka jestem od tego, a samymi myślami przecież nikomu krzywdy nie robię. Tak samo ja mogę kogoś zniesmaczać czymkolwiek w swoim wyglądzie i co z tego? Przejmuje się tym? Nie :-) Dopóki ktoś nie powie mi tego wprost to przecież nie mogę poczuć się urażona, bo nie wiem co sobie myśli. Tak samo jest tutaj. Ja tego zniesmaczenia NIE okazuje, więc w czym problem?

Może mi się przecież chyba coś nie podobać, każdy ma własne poczucie estetyki na każdej płaszczyźnie i nie widzę w tym nic złego.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.