14 stycznia 2011, 21:46
Jak myślicie lepiej iść do kosmetyczki zapłacic 50 zł czy samej sie umalować;)?
- Dołączył: 2010-04-30
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 2506
14 stycznia 2011, 22:42
ja makijaz na studniwke robiłam u kosmetyczki i nie żałuje, pomalowała mnie odpowiednio do mojego typu urody a makijaz trzymał się całą noc, myśle że warto poświęcić te pieniądze- w końcu taka impreza jest raz w życiu
Edytowany przez 0moniczkaa0 14 stycznia 2011, 22:42
- Dołączył: 2011-01-01
- Miasto:
- Liczba postów: 159
14 stycznia 2011, 23:10
Hej nackaa ja bym na twoim miejscu poszła do kosmetyczki ;0) one naprawde fajnie i profesionalnie dobieraja makijaz do kreacji i tarzy :0) az tak wiele to nie kosztuje ;0) a naprawde warto wiem bo sama chodze jak ide na jakas imprezke :) pozdrawiam
- Dołączył: 2011-01-05
- Miasto: Harare
- Liczba postów: 149
15 stycznia 2011, 03:46
ja sie umalowalam sama i każdy mi mowil ze wygladam jak od kosmetyczki, a mialam lekki makijaz :)
- Dołączył: 2011-01-05
- Miasto: Harare
- Liczba postów: 149
15 stycznia 2011, 03:47
> ja makijaz na studniwke robiłam u kosmetyczki i
> nie żałuje, pomalowała mnie odpowiednio do mojego
> typu urody a makijaz trzymał się całą noc, myśle
> że warto poświęcić te pieniądze- w końcu taka
> impreza jest raz w życiu
chyba ze kiblujesz :D:D:D:D hehehehe
- Dołączył: 2008-01-27
- Miasto: Słupsk
- Liczba postów: 6502
15 stycznia 2011, 07:09
ja sie malowalam sama i czesalam sama :) uwazam ze jedyna okazja na ktora poszlabym do fryzjerki badz do salonu jakiegos zrobic makijaz to slub
15 stycznia 2011, 07:35
Powiem tak ja na swoja studniówkę odłożyłam kase zapłaciłam 40 zł i wyglądałam przecudnie, nic nie lecialo jak wróciłam nad ranem wyglądałam tak jakbym świezo wyszła od kosmetyczki. Aż szkoda mi było zmywac makijaż.
- Dołączył: 2010-06-09
- Miasto: -
- Liczba postów: 5619
15 stycznia 2011, 07:56
Hmm...zależy na kogo trafisz. Ja poszłam ze zdjęciem do kosmetyczki, prosząc wyraźnie o ładną kreskę eyelinerem w stylu jaskółki. sama się na codzień tak maluję, ale chciałam rofesjonalnie). Niestety zaczęła strasznie kombinować i końcowy efekt mi się kompletnie nie podobał. Jedyne, co było dobre to kępki rzęs. Teraz wiem, że na wszelkie wyjścia będę się sama malować, tylko najwyżej pójdę na doczepienie rzęs;|
15 stycznia 2011, 08:23
ja bede sie sama malowac - i nie bede robic jakiegos misternego makijarzu, stawiam na wygode i elegancje. Podklad, elajner i sztuczne rzesy :)
- Dołączył: 2008-12-16
- Miasto: Madagaskar
- Liczba postów: 1515
15 stycznia 2011, 09:21
ja poszłam do kosmetyczki, żeby mnie pomalowała, bo w liceum używałam tylko tuszu do rzęs, nie umiałam cieniami, kredkami ani eyelinerami malować się. a teraz na studiach to śmigam z makijażem;p tusz+cień+kredka to obowiązek;p
15 stycznia 2011, 10:44
Ja przed ślubem dwa razy przejechałam się na pseudo makijażystkach , więc na swój ślub malowałam się sama , wszystko wytrzymało w niemal nienaruszonym stanie od 11 rano do 7 następnego dnia. I wcale nie użyłam drogich kosmetyków. Więc moim zdaniem szkoda kasy, no chyba że ma się kogoś sprawdzonego.