- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
10 marca 2015, 07:36
Tak jak w temacie.
Ja osobiscie jestem brunetka ale bardzo podobaja mi sie blondynki, niestety mojemu partnerowi tez :p
10 marca 2015, 10:56
Ja też nie lubię, ale nigdy nie straam się na siłę przekonać, że moje zdanie jest najlepsze,a inni sie myla;)
10 marca 2015, 11:01
Ja też nie lubię, ale nigdy nie straam się na siłę przekonać, że moje zdanie jest najlepsze,a inni sie myla;)
Bo jesteś blondynką i starasz się być grzeczna, blondynki tak już mają
Edytowany przez 09f8def6f51d53ffe66e322b8021f64d 10 marca 2015, 11:01
10 marca 2015, 11:05
Bo jesteś blondynką i starasz się być grzeczna, blondynki tak już mająJa też nie lubię, ale nigdy nie straam się na siłę przekonać, że moje zdanie jest najlepsze,a inni sie myla;)
Cieszę się , że mnie przejrzałaś:) Wychodzi na to, że jeśli sie przefarbuję na brąz jak Ty to będę stanowczo bronić swojej opinii:) Kolor zmienia ludzi
10 marca 2015, 11:19
Blondynki są moim zdaniem najładniejsze, naturalne, a tych coraz mniej. Jak jurysdykcja myślę, gen recesywny, niedługo zanikną i jak białe kruki prawdziwych naturalnych blondynek jak na lekarstwo będzie... a wtedy będą poszukiwane prawie tak jak teraz
Patrząc po pracy, znam wiele blondynek, naturalnych, takich właśnie delikatnych, słowiańskich (czasami mysich), które robią zawrotną karierę (tak odnośnie oceniania intelygencyji przez pryzmat koloru włosów, ha). Ubranie, porządny makijaż, dbanie o to co się ma, bez zabijania się o to, czego się nigdy mieć nie będzie- sama klasa. Brunetek to na palcach u jednej ręki policzyć pośród kobiet sukcesu w moim środowisku- takie moje małe spostrzeżenie.
Lubię blondynki, lubię słowiańskość w takiej chłodno letniej edycji, dlatego od lat się wzbraniam przed farbowaniem na cokolwiek mojego blond-mysio-miedzianego koloru. Na lato robię się miedziana sama z siebie przez słońce, na zimę "ciemnieję" lekko, nigdy się nie nudzę i już się boję jak zacznę siwieć i przymusza mnie do farbowania
10 marca 2015, 11:20
myślę ,że każdemu pasuje co innego
ja jestem naturalną blondynką z brązowymi oczami..
Edytowany przez menkowa 10 marca 2015, 11:29
10 marca 2015, 11:39
Jestem blondynką (taki miodowy odcień włosów) i mam niebieskie oczy, podoba mi się to, chociaż mój faworyt to ciemne włosy + ciemne oczy
10 marca 2015, 11:53
myślę ,że każdemu pasuje co innego ja jestem naturalną blondynką z brązowymi oczami..
Edytowany przez nereida20 10 marca 2015, 11:54
10 marca 2015, 12:19
Jestem naturalna blondynka z czarna oprawa oczu, tez naturalna. Niestety musze juz farbowac, bo siwych od groma, ale zawsze maks do 2 tonow jasniejsze niz moje naturalne. Nie farbowalam do 35 roku zycia, lubilam jak zmianial sie ich odcien w zaleznosci od pory roku, zima ciemniejszy blond, latem jasnialam do jasnego, slomkowego blondu, fajne czasy to byly
Wole osoby z naturalnym kolorem wlosow lub farbowane w zblizonej tonacji do swojej natury. Nie cierpie zarowno utlenionych do bialosci blodi i kruczoczarnych opalonych na skwarke, nie lubie sztucznosci w zadna strone.
Moim idelaem jest krolewna sniezka, naturalne czarne wlosy, podchodzace pod granat, niebieskie oczy i blada, porcelanowa cere, raz w zyciu kogos takiego znalam, bajka. Lubie tez naturalne blondynki, takie o slowianskiej czy polnocnej urodzie, dla mnie sa fascynujace
10 marca 2015, 12:20
Oooo,ekstra :)myślę ,że każdemu pasuje co innego ja jestem naturalną blondynką z brązowymi oczami..
Uwielbiam ten miks. miałam koleżankę w liceum - popielaty, siwy blond, do tego włosy jasne na wierzchu i ciemne pod spodem (jak drogie farbowanie), do tego ciemne oczy i ich oprawa i non stop złota opalenizna. Jedna z piękniejszych kobiet, z jakimi miałam styczność. Niespotykane połączenie kolorów.
10 marca 2015, 12:34
Wolę brunetki. Długo farbowałam się na bardzo ciemne odcienie brązu i bardzo mi to pasowało, ale w pewnym wieku, jak już tutaj któraś z Was zauważyła, takie przerabianie się na siłę przestaje się bronić i zbyt ciemny kolor włosów w przypadku naturalnej ciemnej blondynki, zaczyna postarzać. Dlatego zaczęłam rozjaśniać włosy, ale zdania, że brunetki są najatrakcyjniejsze nigdy nie zmienię :D
Co do faceta to najchętniej widziałby mnie rudą (kiedyś byłam), ale ja siebie samej zdecydowanie nie :)