- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
15 stycznia 2015, 19:41
Mam problem jak w temacie - moje kolana do najpiękniejszych nie należą i nie jest to kwestia wagi - nawet kiedy ważyłam za mało to problem kolan pozostawał. (Gdyby zrobić im zdjęcie bez reszty ciała, to można by pomyśleć, że ważę ze 100kg). Dokładają się do tego jeszcze okolice kostek - mam tak nisko zaczepiony mięsień łydki, że w ogóle nie widać ścięgna Achillesa, okolice kostki są pulchnawe i obwód do samej pięty dość spory (jak na moją wagę).
Takie same nogi ma moja mama i babcia, więc niby powinnam się pogodzić, że takie geny, ale może jednak... ktoś wie, czy coś da się z tym zrobić? Jakieś ćwiczenia albo zabiegi?
16 stycznia 2015, 12:18
ano właśnie, bardzo problematyczne miejsce. Takie ''głupie'' (jakby inne były mądre) miejsce do odkładania się tłuszczu. Też mam z tym problem, ale póki co ogólnie mam problem z nogami, więc liczę na to że ćwiczenia pomogą. Już jest trochę lepiej, a miałam jak to jedna tu nazwała ''grzyba'' Jak nie zejdzie, to z tego co wyczytałam, jedyne rozwiązanie to lipoliza lub liposukcja (może jakaś łagodniejsza jej odmiana).
16 stycznia 2015, 12:31
A fala radiowa? Moja mama jest fizjoterapeutką i mają to w gabinecie w medycznych celach, ale wiem, że jej koleżanki które miały problem ze skórą taką obwisłą sobie robiły te zabiegi i trochę pomagało. Na własne oczy nie widziałam, więc się nie wypowiem - znaczy nóg koleżanek mamy nie widziałam ;) - bo co do samego zabiegu to miałam robiony na rozstępy na brzuchu i faktycznie pomogło, praktycznie ich już nie widać.
16 stycznia 2015, 12:37
Ech...mam ten sam problem. "Poduszka" nad kolanem i pękate kostki. Nadzieję pokładam w redukcji tkanki tłuszczowej, bo akurat w moim przypadku jest jeszcze co redukować.