Temat: Nieudane rozjasnianie wlosow... ;(

Czuje sie jak ostatni kretyn... Jak to mowia: madry Polak po szkodzie... 

Otoz postanowilam zaoszczedzic na fryzjerze i sama rozjasnic wlosy. Wybralam farbe , ktora rozjasnia o 8 tonow (Schwarzkopf). Poczatkowy kolor- farbowany "sredni/ciemny blond". Bardzo chcialam miec jasniejsze i myslalam, ze slabsza farba nie zlapie...

Wlosy wyszly mega jasne - ogolnie ladny kolor, bez zolci i pomaranczy, ale okazalo sie,  ze w ogole mi nie pasuje o_O Nigdy wczesniej o tym nie myslalam, a tu nagle wychodzi, ze mam jakas prosiaczkowo-rozowa cere, z ktora ten jasny kolor strasznie sie gryzie...

Moje pytanie - czy moge kupic jakas ciemniejsza farbe i pofarbowac jutro wlosy, zeby w poniedzialek w pracy wygladsc jak czlowiek (a nie jak swinka Piggy), czy przemeczyc sie (zwiazywac wlosy w kitke?) i pofarbowac za 2-3 tyg, zeby wlosy mialy choc troche czasu na rdgeneracje? Ps. Nie jestem typem farbujacym sie zbyt czesto, wiec wlosy mam w calkiem dobrym stanie, mimo tego boje sie farbowac dwa razy w ciagu 2 dni...

A tak wyglada ten koszmarek (niestety ciemno juz jedt, wiec moze zdjecie nie najlepiej oddaja kolory)

Taki kolor na głowie nie należy do moich ulubionych, ale nie wyglądasz w tym wcale jakoś tragicznie. Możesz wyjść do ludzi bez strachu. Przefarbuj za jakiś czas jeśli się nie przyzwyczaisz, żeby włosy odpoczęły.

Pasek wagi

.

Pasek wagi

a mnie się wydaje ze reagujesz tak bo nigdy nie mialas tak jasnego koloru...i nie możesz się przyzwyczaić...

może szampon koloryzujący np. ciemny blond? on na pewno ci wlosow nie zniszczy bo jest zmywalny, no i jak będzie się spieral zastanowisz się czy pasuje czy nie...

szamponetki marion? fakt, kolor nie pasuje ci do cery. to ,,świński blond", a nie twoja cera prosiaczkowata :)

Wiec chyba jednak sie pomecze te 2-3 tygodnie... A pozniej nie wiem. Chcialabym ciagle miec blond, ale taki zeby pasowal mi dl cery. Wydaje mi sie, ze typ urody mam cieply ( zielone oczy, jasna cera, naturalny kolor wlosow - ciemny blond) i niby pasuja mi cieple blondy... I teraz nie wiem czy ten blond na glowie jest cieply czy zimny... i jakim odcieniem go poprawic... 

nie jest wcale tak zle, ale uwazaj bo na rozjasnianych  brazowa farba moze wyjsc w odcieniu zielonym (z tego co wiem chyba trzeba zrobic najpierw repigmentacje)   dlatego radzilabym isc do fryzjera (takiego bardziej profesjonalnego )  oczywiscie jesli chcesz zmieniac ten kolor (bo mozna zmienic tylko odcien blondu i tez moze byc dobrze)  ;-)

Pasek wagi

nie jest zle..

Pasek wagi

Jest ładnie. Jeśli chcesz przefarbować użyj farby z tej samej firmy.

Moim zdaniem musisz po prostu mocniej się pomalować i będzie świetnie :)

Też przechodziłam przez katorgę rozjaśniania i źle dobranego blondu, ale pomęczyłam się miesiąc i bez problemu wróciłam do naturalnego :) Chociaż ja od razu po rozjaśnianiu pofarbowałam na blond jeszcze, bo samo rozjaśnianie zrobiło ze mnie albinosa. Dlatego uważam, że jeśli tak bardzo źle się czujesz i jesteś pewna, że włosy Ci wszystkie nie "wypadną" po jeszcze jednym farbowaniu to możesz spróbować. Tylko poczytaj o tym dużo w internecie, żeby dobrać odpowiedni kolor ciemniejszej farby, żeby nie wyszedł Ci z zieloną poświatą!

Pasek wagi

Nie oszukujmy się - masz na głowie jajecznicę ale spokojnie, to się da uratować a za dwa tygodnie będziesz dodatkowo zadowolona z efektu. Wystarczy kupić farbę w kolorze NATURALNY BLOND (obojętnie jakiej firmy ale brałabym te lepsze), zafarbować - kolor będzie pewnie trochę ciemniejszy niż miałaś przed farbowaniem na to żółtko ale później włosy zrobią Ci się bardzo fajne (naturalnie jaśniejsze pasemka i całe włosy również pojaśnieją (czas zależy od częstotliwości mycia głowy)). Włosów sobie od tego NIE ZNISZCZYSZ.

Skąd to wiem?

Sama specjalnie sobie takie żółtko nakładałam kiedy chciałam zmienić kolor włosów z ciemniejszych - działało jak rozjaśniacz - później hops farbę w naturalnym kolorze i po dwóch tygodniach moje włosy miały idealny kolor ( a zaraz po zafarbowaniu trochę ciemniejszy od oczekiwanego ale farba się bardzo ładnie powoli wypłukuje zostawiając właśnie jaśniejsze włosy z pasemkami jak od dobrego fryzjera). Farby sklepowe mają znacznie słabsze odczynniki niż fryzjerskie a i u fryzjera ściągałam farby i jechali ostro z tymi rozjaśniaczami - później farba docelowa i ani śladu żółtka na głowie - a włosy wcale nie wypadną i nie wyłysiejesz - to nie czasy hardkorowych farb naszych mam :)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.