Temat: obcasy a samoobrona

Dziewczyny, jak to jest z tymi szpilkami i samoobrona na ulicy?
Bo ja zawsze myślałam, że obcasy są bez sensu i jak gdzieś szłam wieczorem to tylko glany.
Poza tym na szpilkach to się raczej wygląda niż chodzi, i jak już opanowałam sztukę chodzenia po płaskim bez przewracania się to byłam z siebie dumna.
Ale ostatnio czytałam już (i to kilka wątków) jakie to szpilki nie są świetna do samoobrony, jak to dużo lepsze od glanów itd.
Ogólnie to laski noszą teraz chyba jakieś kozaki na stalowych super cienkich szpilach po 10 centymetrów i wyprawiają w nich cuda.
Dla rozrywki kopniakami roztrzaskują cegły albo płytki chodnikowe na kawałki, kopnięciami dziurawią betonowe ściany, na ognisku kopią w drzewo, żeby rozbić je na kawałki i żeby było na rozpałkę:O O bieganiu z nich po bezdrożach nie wspominając. I podobno czują się w nich super pewnie i bezpiecznie, lepiej niż w glanach.
Poniżej zdjęcia (zapożyczone z wątku z forum) które wrzuciła jedna z dziewczyn co to właśnie opisywała jak tymi szpilami potrafi rozbić cegłę na kawałki

http://zapisz.net/view.php?filename=412_zdj1.jpg

Niby rozumiem, że może i do samoobrony to dobre, bo jak się takimi kopnie to dużo bardziej boli nawet od glana, tylko pytanie czy w czymś takim da się w ogóle kopać? Tzn. zachować równowagę i się nie połamać? A jeśli się da, to łatwo się nauczyć?

nainenz napisał(a):

tak ? propos jak chcesz kopać z pięty? 

moze cos a'la wyważanie drzwi ;)

Pasek wagi

nainenz napisał(a):

tak ? propos jak chcesz kopać z pięty? 

a ja wiem? jak bym wiedziała to bym na forum nie pisała:) pytam czy się właśnie tak da, ale tak na logikę, jak ktoś ma dobry zmysł równowagi to chyba powinno się dać? Być może to kwestia wprawy. W kocu te z wizaza jakoś kopią i to całkiem mocno jak ściany dziurawią

Matyliano napisał(a):

Gdańsk to jednak spokojne miasto :) 

Warszawka niby tez, to chyba ja tylko taka pechowa jestem, że zawsze się mnie ktoś czepi.

Ale kupiłam sobie w końcu iphona i postanowiłam, że go to już "nie oddam", nawet kosztem nauczenia się kopania w szpilkach:)

Matyliano napisał(a):

nainenz napisał(a):

tak ? propos jak chcesz kopać z pięty? 
moze cos a'la wyważanie drzwi ;)
polecam kopniaka z półobrotu, tylko nogę w tym "gustownym cudeńku" proponuję podnieść wtedy na tyle wysoko by móc uszkodzić tętnicę szyjną napastnika:PP pierwszy krok w jakiejkolwiek samoobronie to ucieczka i unikanie ataku więc proponuję najpierw kilka razy dobiec do autobusu, żeby się przekonać czy coś to warte. 

SoonYouWillDie...AndThanWhat napisał(a):

Matyliano napisał(a):

nainenz napisał(a):

tak ? propos jak chcesz kopać z pięty? 
moze cos a'la wyważanie drzwi ;)
polecam kopniaka z półobrotu, tylko nogę w tym "gustownym cudeńku" proponuję podnieść wtedy na tyle wysoko by móc uszkodzić tętnicę szyjną napastnika pierwszy krok w jakiejkolwiek samoobronie to ucieczka i unikanie ataku więc proponuję najpierw kilka razy dobiec do autobusu, żeby się przekonać czy coś to warte. 

a może coś mniej brutalnego? bo jak by dostał w szyje takim obcasem to wątpię czy by przeżył... to już bym chyba wolała jednak oddać tego iphona niż mieć sprawę za zabójstwo:/

cherrylady2 napisał(a):

SoonYouWillDie...AndThanWhat napisał(a):

Matyliano napisał(a):

nainenz napisał(a):

tak ? propos jak chcesz kopać z pięty? 
moze cos a'la wyważanie drzwi ;)
polecam kopniaka z półobrotu, tylko nogę w tym "gustownym cudeńku" proponuję podnieść wtedy na tyle wysoko by móc uszkodzić tętnicę szyjną napastnika pierwszy krok w jakiejkolwiek samoobronie to ucieczka i unikanie ataku więc proponuję najpierw kilka razy dobiec do autobusu, żeby się przekonać czy coś to warte. 
a może coś mniej brutalnego? bo jak by dostał w szyje takim obcasem to wątpię czy by przeżył... to już bym chyba wolała jednak oddać tego iphona niż mieć sprawę za zabójstwo:/
no wiesz - kopiesz człowieka po to aby nie tylko go obezwładnić (do tego potrzebne ci tylko twoje kolano i jego jaja) ale zdecydowanie go zranić, chyba po to ta aluzja do cegieł? oczywiście musiałam wymyślić najgorszy scenariusz:D najlepszy jest taki, że uciekasz krzycząc w niebogłosy ratując siebie i swojego iphona a do stricte samoobrony masz inne kobiece zabawki, niekoniecznie prowadzące do połamania własnych nóg podczas sprintu, klucze, pilniczek do paznokci, brelok krzykacz... jak wracam po nocy do domu to zawsze przepakowuję te "dziwne gadżety" z torebki do kieszeni kurtki a z kluczy robię kastet między palcami. za to przeważnie jestem w wygodnych (i mam nadzieje, że również ładnych) butach.

Założyć na ręce i można robić za Wolverina:

A jeżeli chodzi o samoobronę to polecam gaz/żel pieprzowy i kurs, a jeżeli masz kondycję i samozaparcie to najlepiej spróbować swoich sił w Krav Madze.

Pasek wagi

Rilakkuma napisał(a):

Założyć na ręce i można robić za Wolverina:A jeżeli chodzi o samoobronę to polecam gaz/żel pieprzowy i kurs, a jeżeli masz kondycję i samozaparcie to najlepiej spróbować swoich sił w Krav Madze.

o KravMage już myślałam, nawet próbowałam koleżankę namówić (bo samej mi się nie chce a ona się waha).

Za to idea gaza kompletnie do mnie nie dociera, zanim bym go wygrzebała z torebki to bym mogła kilka razy dostać "w twarz".

Szpilki wydały mi się najlepsze po bo pierwsze zawsze masz je na nogach - kopnąć możesz w ułamku sekundy. A po drugi, jeśli obcasem można rozbić cegłę to jak bym kogoś kopnęła to by musiało boleć jak cholera. Nawet bym w nich biegać nie musiała tylko mogłabym spokojnie spacerkiem odejść, bo napastnik chyba by długo nie wstał.

cherrylady2 napisał(a):

Rilakkuma napisał(a):

Założyć na ręce i można robić za Wolverina:A jeżeli chodzi o samoobronę to polecam gaz/żel pieprzowy i kurs, a jeżeli masz kondycję i samozaparcie to najlepiej spróbować swoich sił w Krav Madze.
o KravMage już myślałam, nawet próbowałam koleżankę namówić (bo samej mi się nie chce a ona się waha).Za to idea gaza kompletnie do mnie nie dociera, zanim bym go wygrzebała z torebki to bym mogła kilka razy dostać "w twarz".Szpilki wydały mi się najlepsze po bo pierwsze zawsze masz je na nogach - kopnąć możesz w ułamku sekundy. A po drugi, jeśli obcasem można rozbić cegłę to jak bym kogoś kopnęła to by musiało boleć jak cholera. Nawet bym w nich biegać nie musiała tylko mogłabym spokojnie spacerkiem odejść, bo napastnik chyba by długo nie wstał.

idea gazu jest taka, ze idziesz ciemna ulica i go caly czas sciskasz w pogotowiu, w kieszeni kurtki/plaszcza ;) wtedy nie musisz robic pauzy na nic ;p taka jest idea wszystkich gadzetow do samoobrony - masz je na podorędziu, a nie na dnie torebki ;p jakos kopanie w szpilkach do mnie nie przemawia. bardziej ucieczka, darcie ryja lub szybki cios w jajka. jak zle kopniesz takim bucikiem, to sie jeszcze dres zezlosci i Ci porządnie przypier....

Pasek wagi

Dobry patent w sytuacji zagrożenia: wykrzykujesz np.: "Pożar!, Pali się!", "To nie jest mój ojciec!". Jeżeli zaczniesz krzyczeć "ratunku" to najprawdopodobniej ludzie którzy to usłyszą nie zareagują ze strachu - tak działa ludzka psychika. Inne hasła mogą z kolei zwabić gapiów i nawet jeżeli nie będą to ludzie, którzy fizycznie mogliby sprostać napastnikowi, to sama obecność świadków może pomóc.

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.