Temat: Jak często myjecie włosy?

A propos "przyzwyczajania włosów"...moim zdaniem to może działać w przypadku osób, które używają bardzo inwazyjne szampony z silnymi detergentami. Skalp się przesusza i produkuje więcej sebum, włosy się przetłuszczają i tak w koło Macieju. Dlatego przerwa może działać na plus. Ja próbwałam i nic mi to nie dało.

PS: a słyszałyście o bloggerce, która nie myje włosów szamponami od 5 lat? Moim zdaniem wcale nie wyglądają szczególnie zniewalająco. 

Mam długie (do pasa) i myję codziennie. W sumie spokojnie mogłabym to robić co 2 dzień, ale cóż, takie przyzwyczajenie, że myję codziennie i koniec :)

cudny, pozytywny wpis, ale juz widze swoje cudowne samopoczucie na caly dzien wstajac o 4 nad ranem po to, by moje wlosy pachnialy swiezoscia... :)

ale ja nie o tym, a o niemyciu... oczywiscie "trynd" juz jest, nazywa sie "no poo" (ladnie, prawda?), polega na niestosowaniu szamponow tylko niektorych nadajacych sie do tego odzywek, albo ziol jak eclipta, shikakai... oba przypadkiem mam, robie raz w tygodniu maske z henna, ale nie wyobrazam sobie ograniczac sie tylko do nich, bo upiorne w stosowaniu... :)

codziennie wieczorem

co 2 lub 3 dni, mam długie, ale nie przetłuszczają mi się tak bardzo szybko :)) 

Jeśli nie ćwiczę to myję włosy 2 razy w tygodniu.

codziennie rano, chyba, że nigdzie nie wychodzę to nie myje

codziennie wieczorem. Mam włosy grube i gęste, takie do łopatek. Raz nie umyłam wieczorem bo byłam zmęczona, usiadłam chwilkę na fotelu i co? Myślałam, że mnie coś trafi bo źle się czułam z nieumytymi. Pomaszerowałam jeszcze raz do łazienki i je umyłam. Od razu lepiej. Nie przetłuszczają mi się ale po prostu czuję się lepiej kiedy są umyte. Zawsze idę spać w mokrych. Od lat nie używam suszarki, a od 2 lat prostownicy.

liliana200 to pewnie nie wiesz że z mokrymi włosami nie chodzi się spać. Lepiej już użyć suszarki. 

2-3 dni, kiedyś musiałam codziennie, bo się przetłuszczały ale teraz jest spoko, mam włosy prawie do pasa