Temat: Wolicie byc opalone czy wrecz przeciwnie?

Lubicie byc ładnie na brazowo opalone (oczywiscie nie za mocno) czy blade?
Uzasadnijcie,wymiencie plusy :)

srylajda napisał(a):

Turandot napisał(a):

Plusy bladosci (unikania słońca) - twarz wygląda świeżo i młodziej na dłużej.Opalone kocmołuchy mają na starość poorane, zwiędłe twarze na długo przed czasem.
Wolę być ładna i seksowna jak jestem młoda niż wyglądać młodziej na starość. Oczywiście nie mówimy tu o skórze a'la Doda w latach '90, ale o zdrowej opaleniźnie. Blade osoby wyglądają po prostu na chore i zmęczone... Szczególnie latem, kiedy ktoś na siłę unika słońca.

Dokładnie!

Pasek wagi

Ale tu nawet nie chodzi o zmarszczki. Jasna skóra wygląda świeżo i młodzieńczo i jest w niej klasa. A opalenizna/śniada karnacja kojarzy się z blacharami. 

Postaw obok siebie np. Cate Clanchet i Jennifer Lopez. Pierwsza przywiedzie na myśl księżniczkę a druga blacharę.

Pasek wagi

Turandot napisał(a):

Ale tu nawet nie chodzi o zmarszczki. Jasna skóra wygląda świeżo i młodzieńczo i jest w niej klasa. A opalenizna/śniada karnacja kojarzy się z blacharami. 

To źle Ci się kojarzy...Jasna skóra wygląda jak chora.

Bladość jest po prostu super... :

ja jestem takiej barwy jak slonce pozwoli, latem opalona, a zima blada. Jak widze zima opalone dziewczyny ( a wlasnie takie mam w pracy) to uwazam , ze kiepsko to wyglada, przesadnie, i wcale nie ladnie. wiem, ze solarium jest dla ludzi, ale lato jest czasem opalania, kiedy mozna wystawic buzie na sloneczko i cieszyc sie kazdym promieniem, a nie zamnknac sie na 10 minut w solarium i udawac pozniej naturalna piekna dziewczyne spalona na skwar z tipsami na pol metra. ale sie rozgadalam nie na temat, sorki 

srylajda napisał(a):

Turandot napisał(a):

Ale tu nawet nie chodzi o zmarszczki. Jasna skóra wygląda świeżo i młodzieńczo i jest w niej klasa. A opalenizna/śniada karnacja kojarzy się z blacharami. 
To źle Ci się kojarzy...Jasna skóra wygląda jak chora.

No jeśli nie widziałaś zdrowo wyglądających, to już twój problem. W całym swoim życiu nie pamietam, czy widziałam choć jedną osobę trupiobladą, jak piszą niekóre. Nawet gdy mieszkałam w Polsce.

Pasek wagi

mona26r1 napisał(a):

ja jestem takiej barwy jak slonce pozwoli, latem opalona, a zima blada. Jak widze zima opalone dziewczyny ( a wlasnie takie mam w pracy) to uwazam , ze kiepsko to wyglada, przesadnie, i wcale nie ladnie. wiem, ze solarium jest dla ludzi, ale lato jest czasem opalania, kiedy mozna wystawic buzie na sloneczko i cieszyc sie kazdym promieniem, a nie zamnknac sie na 10 minut w solarium i udawac pozniej naturalna piekna dziewczyne spalona na skwar z tipsami na pol metra. ale sie rozgadalam nie na temat, sorki 

Boże "opalona" to nie znaczy spalona na wiór tipsiara...

Turandot napisał(a):

Ale tu nawet nie chodzi o zmarszczki. Jasna skóra wygląda świeżo i młodzieńczo i jest w niej klasa. A opalenizna/śniada karnacja kojarzy się z blacharami. Postaw obok siebie np. Cate Clanchet i Jennifer Lopez. Pierwsza przywiedzie na myśl księżniczkę a druga blacharę.

no, z tym tez sie zgodze .   i ja np. na sile nie unikam slonca, ale smaruje sie kremami z filtrem 60 + . i jakos srednio wierze,ze za 40 lat opalajace sie dziewczyny, spojrza w lustro i powiedza " no jestem stara, wygladam jak zasuszona sliwa - i oto chodzilo ! " ;p 

no ale musze tez dodac, ze nic nie mam do opalajacych sie dziewczyn :) sama mam jedna taka kolezanke ..... ( o losie, to tylko jedna ;p ) 

Pasek wagi

Turandot napisał(a):

Ale tu nawet nie chodzi o zmarszczki. Jasna skóra wygląda świeżo i młodzieńczo i jest w niej klasa. A opalenizna/śniada karnacja kojarzy się z blacharami. Postaw obok siebie np. Cate Clanchet i Jennifer Lopez. Pierwsza przywiedzie na myśl księżniczkę a druga blacharę.

Nie, pierwsza jest piękna i seksowna, druga brzydka i nieatrakcyjna- to pierwsze skojarzenia. Twoje skojarzenia nie dotyczą opalenizny tylko stylu tych celebrytek. 

Matyliano napisał(a):

Turandot napisał(a):

Ale tu nawet nie chodzi o zmarszczki. Jasna skóra wygląda świeżo i młodzieńczo i jest w niej klasa. A opalenizna/śniada karnacja kojarzy się z blacharami. Postaw obok siebie np. Cate Clanchet i Jennifer Lopez. Pierwsza przywiedzie na myśl księżniczkę a druga blacharę.
no, z tym tez sie zgodze .   i ja np. na sile nie unikam slonca, ale smaruje sie kremami z filtrem 60 + . i jakos srednio wierze,ze za 40 lat opalajace sie dziewczyny, spojrza w lustro i powiedza " no jestem stara, wygladam jak zasuszona sliwa - i oto chodzilo ! " ;p no ale musze tez dodac, ze nic nie mam do opalajacych sie dziewczyn :) sama mam jedna taka kolezanke ..... ( o losie, to tylko jedna ;p ) 

Ależ my tutaj nie mówimy o spalaniu się na wiór... Bo chyba nie o to autorce chodziło? A wątpię, że chodzenie raz na jakiś czas na solarium i opalanie się latem dla uzyskania zdrowego kolorytu jeszcze z nikogo nie zrobiło "zasuszonej sliwy".

Chyba widzicie tę "subtelną różnicę" między spaloną blacharą, a opaloną dziewczyną..?

Matyliano napisał(a):

Turandot napisał(a):

Ale tu nawet nie chodzi o zmarszczki. Jasna skóra wygląda świeżo i młodzieńczo i jest w niej klasa. A opalenizna/śniada karnacja kojarzy się z blacharami. Postaw obok siebie np. Cate Clanchet i Jennifer Lopez. Pierwsza przywiedzie na myśl księżniczkę a druga blacharę.
no, z tym tez sie zgodze .   i ja np. na sile nie unikam slonca, ale smaruje sie kremami z filtrem 60 + . i jakos srednio wierze,ze za 40 lat opalajace sie dziewczyny, spojrza w lustro i powiedza " no jestem stara, wygladam jak zasuszona sliwa - i oto chodzilo ! " ;p no ale musze tez dodac, ze nic nie mam do opalajacych sie dziewczyn :) sama mam jedna taka kolezanke ..... ( o losie, to tylko jedna ;p ) 

Ja też nic nie mam do nich, niech się opalają. Będę od nich młodziej wyglądać i tyle :)

Proszę, zobaczcie jasnolice jakie są chorowite ;)

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.