Temat: Włosy naturalne czy farbowane?:)

Jakie się Wam bardziej podobają?:)

Zależy. Jeśli ktos ma fajne i ładne włosy które mu/jej pasują to nie mam nic przeciwko.
Ale jeśli ktos uprze sie ze nie bo chce mieć inne,farbuje, a potem wygląda jak ostatni debil to cóż.
No i jesli farba wyglądają jakby zawsze takie były to świetna sprawa, ale do dziś widzę ludzi którzy przesadzają z farbowaniem :/
No bo, właśnie zastanawiam się, czy zafarbować :)) Mam dosyć zadbane włosy, ale strasznie znudził mi się już ten mój naturalny kolor. Trochę boję się eksperymentować ze względu na to, że włosy mogłyby się zniszczyć. Chociaż chyba nie koniecznie, bo niektórzy po farbowaniu mają gładkie i lśniące.
;)
zaczęłam farbować w wieku hmmm 13/14 lat bo mój piękny złocisty blond zaczął być po prostu nieładny - wtedy mi się tak wydawało. Od tego momentu farbuje. Przez wiele lat były to różne kolory by od paru pozostać przy ciemnych. Jednak z kolejnym farbowaniem kolor coraz szybciej schodzi, dlatego chciałam podjąć decyzję o powrocie do swojego koloru. Marze o naturalnym kolorze i tu się
pozwolę wtrącić ze swoim pytaniem:
* czy jedynym sposobem by powrócić do swojego koloru jest oczekiwanie aż "urośnie odrost"?
* czy nowo rosnące włosy mają już typowy dla moich naturalnych włosów kolor?
Przepraszam, że tak nawiasem, ale jestem ciekawa, a po co zakładać kolejny temat ;D
zalezy kto jaki ma naturalny. jak ktos ma brzydki naturalny to niech lepiej farbuje. ja swoje wlosy lubie dlatego nigdy nie farbowalam. tleniony blond i czarna smola z wiejskiej remizy zdecydowanie odpadaja.
Pasek wagi
Naturalne są sto razy ładniejsze. Farbowałam przez wiele lat i bardzo żałuję - dużo czasu zajął mi powrót do naturalnego koloru włosów :)
Jak ktoś ma swój naturalny piękny kolor włosów to byłoby bez sensu dla mnie takie włosy farbować.
Jednak włosy farbowane tez są super. Różne odcienie, możliwość eksperymentowania.
Sama farbuję. Mam ciemne włosy naturalne. Miałam już ciemny blond a teraz wróciłam do "swojego", tzn jestem brunetką
Wszystko zależy od właściwego doboru.
Pasek wagi
charlottal, kiedyś słyszałam o czymś takim, jak ściąganie farby ale wydaje mi się to być strasznie szkodzące włosom. Nie wiem też, czy po zabiegu można uzyskać pełen efekt.
:)
jesli pofarbowane wygladaja naturalnie i ladnie komponuja sie z naszym typem urody, to  mysle, ze sa jak najbardziej ok.
Najgorsze co moze byc, to tlenione, zolte wlosy. Farbowane czarne nigdy mi sie nie podobaly, ale niektorym bardzo pasuja, jesli umieja je odpowiednio ulozyc i zadbac o to zeby nie wygladac tandetnie ;)
Pasek wagi
nigdy nie podobał mi się mój naturalny-popielaty blond, zawsze chciałam mieć jasne. Zaczęłam farbować na jasny, po 6 latach na ciemny. Miedzy czasie sie spłukiwały, blakły były okropne. Miałam rudawe, jasny brąz i wszystkie kolory jakie można mieć (oprócz niebieskich i zielonych) Pomimo szpetnego odcienia, dużo osób mówiło że mi fajnie w takim kolorze... Stwierdziłam, że nie ważny jaki kolor, maja wyglądać zdrowo i zadbanie, a każdy kolor nam pasuje tylko trzeba odpowiednio się podmalować itp.
W sumie po 7 latach farbowania czyli straty ogromnej ilości kasy (bo odrosty wyglądają fatalnie) i zniszczeniu włosów - mam dość.
Wracam do naturalnego. Nie mogę się doczekać az będę miała swoje blond - popielate włosy i opalona twarz. Bo do wakacji myślę będę mieć naturalny.
Gdyby mnie ktos pytał o zdanie to odpowiedziałabym: NIGDY NIE FARBUJ PÓKI NIE MASZ SIWYCH!!!
Podobnie jak koleżanka wyżej - miałam blond, nie wiem czy popielaty czy po prostu ciemny, ale go nie lubiłam.
Zaczęłam farbować (na jaśniejszy) i farbuję tak już 4 lata.
Nie żałuję ani jednej kupionej farby i gdybym mogła cofnąć czas, zrobiłabym dokładnie to samo, choć wszyscy dookoła jęczą, że miała cudowne naturalne. Cóż, wolę się podobać przede wszystkim sobie.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.