- Dołączył: 2012-11-10
- Miasto: No
- Liczba postów: 287
28 grudnia 2013, 01:06
Lepiej jest przy zapuszczaniu nie obcinać zniszczonych końcówek w ogóle, aż do momentu gdy uzyskamy oczekiwany efekt czy obcinać końcówki wtedy, kiedy włosy tego wymagają?
Chodzi o to, że chciałabym w końcu zapuścić włosy do wymarzonej długości, ponieważ jeszcze nigdy mi się nie udało. Nie wiem, dlaczego... Ale mam bardzo łamliwe i suche włosy, końcówki wymagają podcinania co jakieś 3 miesiące. Ale wtedy fryzjer ścina 3cm i całe zapuszczanie idzie na marne.. :P
Czy jeśli postarałabym się wytrzymać z rozdwojonymi końcówkami i ich nie podcinać, to będę w stanie zapuścić włosy? Mam na myśli to, czy po prostu te końcówki nie będą się rozdwajać coraz bardziej, a włosy będą się przez to niszczyły i łamały i i tak to nic nie da.
- Dołączył: 2013-09-14
- Miasto: Lublin
- Liczba postów: 1487
28 grudnia 2013, 01:15
Ja sama zapuszczam teraz włosy, mam już dość długie i jest trochę rozdwojonych końcówek ale nie obcinam i narazie nie mam zamiaru , jak będę miała swoją wymarzoną długą długość wtedy dopiero podetnę sobie końcówki :)
- Dołączył: 2007-07-25
- Miasto: Pod Gźejnikiem
- Liczba postów: 918
28 grudnia 2013, 01:16
Rozdwojone koncowki nie sa dobre, gdyz naruszony wlos lamie sie co raz to wyzej. Nie tylko na zewnatrz ale i wewnatrz. Dlatego podcinanie koncowek jest wazne.
- Dołączył: 2013-10-09
- Miasto: Pliszka
- Liczba postów: 2515
28 grudnia 2013, 01:23
Właśnie o to chodzi że TRZEBA obcinać końcówki jesli chce się zapuścić włosy ;) Przez rozdwojone i zniszczone koncówki ,kosmyki włosów nie urosna. :(
- Dołączył: 2008-06-22
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1462
28 grudnia 2013, 01:23
Poproś fryzjera, żeby podciął Ci centymetr zamiast trzech. Zmień pielęgnację na taką, która zacznie zachowywać końcówki w lepszej kondycji.
Wiem co mówię - sama miałam taki problem jak Ty, włosy niszczyły się same (nie prostowałam ich, nie kręciłam, nie suszyłam, nie farbowałam, itd.). Też zastanawiałam się jak mam je zapuścić, skoro wypada obciąć to, co dopiero co zapuściłam
![]()
Zmieniłam znacznie pielęgnację, bardzo dbam o końcówki i, oczywiście trwało to dość długo, ale teraz wręcz wymuszam na sobie pójście do fryzjera co 4-6 miesięcy aby je podciąć, bo wyglądają całkiem nieźle
- Dołączył: 2008-06-22
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1462
28 grudnia 2013, 01:25
Lila99 napisał(a):
Właśnie o to chodzi że TRZEBA obcinać końcówki jesli chce się zapuścić włosy ;) Przez rozdwojone i zniszczone koncówki ,kosmyki włosów nie urosna. :(
Bzdura. Włos rośnie przy skórze, a nie na końcu. Urosną, ale jednocześnie rozdwojona końcówka będzie miała tendencję do kruszenia się, więc wrażenie będzie takie, że włosy nie urosły.
- Dołączył: 2012-09-12
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 996
28 grudnia 2013, 03:57
jak nie będziesz podcinać, to włosy i tak urosną. ale będą się kruszyć coraz bardziej i to, że przez 6 miesięcy nie odwiedzisz fryzjera spowoduje, że będziesz musiała zamiast 3cm podciąć 6. i wyjdzie na to samo.
zadbaj lepiej o odpowiednią pielęgnację i preparaty przyspieszające porost włosów.
- Dołączył: 2013-03-16
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1822
28 grudnia 2013, 07:04
jezeli farbujesz, przestań to robić , kup sobie radical i jantara po nich zdecywanie szybciej włosy mi zaczeły rosnąć , dobrą odżywkę i czekać ....
- Dołączył: 2013-03-11
- Miasto: Brodnica
- Liczba postów: 848
28 grudnia 2013, 07:34
Nie obcinam. Kiedyś miałam włosy długie aż do pasa. Jedynie stosuje szampon z L'Oreal, + odzywka bez spłukiwania z avon. ( z zielonym korkiem ). Czasem maseczki owocowe np. truskawkowe w dni upalne też kupione. ; )
- Dołączył: 2013-03-11
- Miasto: Brodnica
- Liczba postów: 848
28 grudnia 2013, 07:34
PS. ja tez farbuję, raz na mieśiąc odrosty. W niczym mi to nie przeszkadza.