Temat: Chce byc porcelanowo blada

Co myslicie o bladosci? U nas od lat panuje moda na pieknie opalone cialo. Zwykle takei cialo, twarz wyglada zdrowo i radosnie, bladosc kojazy sie raczej ze slaboscia i choroba.
Nie chodze na solarium ale zdarza mi sie polezec chwile na sloncu na wakacjach, tak ze zwykle wracam troszke opalona. W tym roku nawet zainwestowalam w przyspieszacz bo ja ani nie potrafie ani nie chce lezec 2h na sloncu. Poza tym czasem stosuje latem raczej wysoki filtr. W zimie smaruje twarz od czasu do czasu kremem brazujacym ktory nadaje bardzo bardzo leciutko brazowego koloru.

Mam jednak ochote sprobowac bladosci
. Podobaja mi sie blade osoby, ale bardzo blade, wrecz biale. Nie podoba mi sie skora osob ktore sa takie ani brazowe ani biale, lubie porcelanowa skore.
Tylko obawiam sie ze osiagniecie takiego efektu wymaga bardzo dlugiego czasu i wytrwalosci. Mam kolezanke ktora taka ma skore ale ona nigdy sie nei opalala, zawsze chronila przed sloncem i jest pieknie mleczno biala.

Mam z Azji maseczke i krem wybielajacy (tam nie ma innych, wszystkie nivea, loreale czy loay sa "white effect". Jeszcze nie pobowalam.

Macie jakies dobre rady dla mnie?

Btw. Jestem blondynka o niebieskoszarych oczach.
Pasek wagi

TinyBird napisał(a):

kawakawa napisał(a):

Azjatki wcale nie są tak porcelanowe :) To ideał, do którego dążą, prawda wygląda zupełnie inaczej, stąd te wszystkie kremy wybielające i super-jasne kremy BB.Jesteś blondynką z niebieskoszarymi oczami, ale to wcale nie oznacza, że uda ci się osiągnąć porcelanę (ja też jestem taką blondynka, a mam widoczny oliwkowy odcień skóry). Na jaki kolor się opalasz?
Wiem, że taki jest ogólny trend w wielu rejonach   Azji, ale nieco inną cerę mają przecież mieszkanki południa jak chociażby Filipin, a inne wyspiarki północy jak Japonki, Koreanki czy mieszkańcy kontynentu. W Azji nigdy nie byłam, ale na wielu programach i zdjęciach widziałam dość bladych Azjatów i nie sądzę, by był to w każdym przypadku efekt interwencji kosmetycznej. 


Tak, to prawda. Azjatki daza do jasnej cery ale wcale nei porcelanowo bialej. Na zdjeciach to jest zwykle photoshop. Azjatki po pierwsze nigdy nei beda sniezno biale a po drugie nawet nie chca. Chca miec jasna cere, mloda wygladajaca, odrozniajaca sie od tych ktore pracuja fizycznie np w polu. Ale nie marza o cerze bialej jak trup.
Mnie zaskoczyla ilosc kremow w Azji w sklepach ktore sa wybielajace. Dlatego tam kupilam z ciekawosci. Wszystkie firmy ktore u nas produkuja no Loreal, Nivea, Garnier itd maja tam odpowiednik wybielajacy. No i dziesiatki roznych maseczek o takim dzialaniu.

Pasek wagi

littlenfat napisał(a):

Ja słyszałam, że sok z cytryny jest dobry na rozjaśnianie cery. Jednak sama nigdy nie próbowałam, bo jestem naturalnie blada. Tylko niestety mam piegi, co psuje znacząco porcelanowy efekt.

a dlaczego, pieknie wygląda z rudym odcieniem włosów, a najlepiej kiedy sa rude naturalnie
Pasek wagi

KotkaPsotka napisał(a):

TinyBird napisał(a):

kawakawa napisał(a):

Azjatki wcale nie są tak porcelanowe :) To ideał, do którego dążą, prawda wygląda zupełnie inaczej, stąd te wszystkie kremy wybielające i super-jasne kremy BB.Jesteś blondynką z niebieskoszarymi oczami, ale to wcale nie oznacza, że uda ci się osiągnąć porcelanę (ja też jestem taką blondynka, a mam widoczny oliwkowy odcień skóry). Na jaki kolor się opalasz?
Wiem, że taki jest ogólny trend w wielu rejonach   Azji, ale nieco inną cerę mają przecież mieszkanki południa jak chociażby Filipin, a inne wyspiarki północy jak Japonki, Koreanki czy mieszkańcy kontynentu. W Azji nigdy nie byłam, ale na wielu programach i zdjęciach widziałam dość bladych Azjatów i nie sądzę, by był to w każdym przypadku efekt interwencji kosmetycznej. 
Tak, to prawda. Azjatki daza do jasnej cery ale wcale nei porcelanowo bialej. Na zdjeciach to jest zwykle photoshop. Azjatki po pierwsze nigdy nei beda sniezno biale a po drugie nawet nie chca. Chca miec jasna cere, mloda wygladajaca, odrozniajaca sie od tych ktore pracuja fizycznie np w polu. Ale nie marza o cerze bialej jak trup.Mnie zaskoczyla ilosc kremow w Azji w sklepach ktore sa wybielajace. Dlatego tam kupilam z ciekawosci. Wszystkie firmy ktore u nas produkuja no Loreal, Nivea, Garnier itd maja tam odpowiednik wybielajacy. No i dziesiatki roznych maseczek o takim dzialaniu.

To co tam za chemikalia są w tych kremach, że wybielają? Nie boisz się używać?

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.