Temat: Opalenizna szpeci czy upiększa?

Doszłam w tym roku do wniosku (co ciekawe - na plaży ), że mało komu służy mocna opalenizna. Patrzę po sobie i po koleżankach, które są dumne, że tak pięknie się poopalały na wakacjach. Mnie ewidentnie postarza, wyglądam na zmęczoną, wyglądam też jakoś tak mniej subtelnie, nad czym ubolewam, bo lubię relaks na plaży  Wcześniej na to nie zwracałam uwagi, a teraz jakoś moja opalona twarz mnie nie pociąga i jakoś przestało mnie cieszyć, że było tyle słońca, że zdążyłam się opalić na heban.

Znacie jakąś Polkę, która z mocno opaloną buzią wygląda dobrze, czy tylko w moim otoczeniu są osoby, które czekoladowy brąz skutecznie oszpecił i dodał kilka lat?

Po prostu mam teraz wrażenie, że większość Polek, które się opalają osiąga taki efekt i że w wersji "zimowej" wyglądały dużo ładniej:











Ja i mój narzeczony pomimo bloków 50+ i tak się zawsze spieczemy, ale mamy jeden z "najgorszych" fototypów (białe blondasy z piegami). 
Pasek wagi

funnygames napisał(a):

Zawsze jak wychodzę na słońce to mam to zdjęcie przed oczami - opalona Dita...


No to ja teraz jestem jak ta opalona Dita, mam podobny kolor opalenizny nawet. Swoją drogą faktycznie, daje do myślenia, może z tą opalenizną nie wygląda najgorzej, ale już tak zwyczajnie, przypomina mi Megan Fox.

vickybarcelona napisał(a):

delikatna upieksza, mocna szpeci

Też jestem tego zdania :)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.