Temat: Opalenizna szpeci czy upiększa?

Doszłam w tym roku do wniosku (co ciekawe - na plaży ), że mało komu służy mocna opalenizna. Patrzę po sobie i po koleżankach, które są dumne, że tak pięknie się poopalały na wakacjach. Mnie ewidentnie postarza, wyglądam na zmęczoną, wyglądam też jakoś tak mniej subtelnie, nad czym ubolewam, bo lubię relaks na plaży  Wcześniej na to nie zwracałam uwagi, a teraz jakoś moja opalona twarz mnie nie pociąga i jakoś przestało mnie cieszyć, że było tyle słońca, że zdążyłam się opalić na heban.

Znacie jakąś Polkę, która z mocno opaloną buzią wygląda dobrze, czy tylko w moim otoczeniu są osoby, które czekoladowy brąz skutecznie oszpecił i dodał kilka lat?

Po prostu mam teraz wrażenie, że większość Polek, które się opalają osiąga taki efekt i że w wersji "zimowej" wyglądały dużo ładniej:











Mnie się opalenizna w ogóle nie podoba. Lubię natruralny kolor skóry, albo naturalnie jasny albo naturalnie śniady czy ciemny. Opalenizna to wiocha po prostu
Wole naturalny kolor. Nie moge się opalać, bo potem jestem czerwona.

NastyGal napisał(a):

Ja się zastanawiam kiedy w PL w końcu minie kult opalonej skóry... przecież już pomijając kwestie estetyki - do jest do diaska niezdrowe!


Niestety dla większości ludzi (szczególnie tych starszych...) naturalnie jasna cera to coś dziwnego... Ja jestem właśnie po wakacjach i wszyscy pytają oburzeni co tak mało się opaliłam i czy nie miałam pogody, a ja po prostu wolę spędzać czas aktywnie, zamiast smażyć się godzinami na plaży...
Blada skora zawsze była moim kompleksem, teraz stała się atutem. Kupowałam różne specyfiki i chciałam wyglądać jak KAŻDA, czyli opalona.
Już nie chce wyglądać jak każda, jestem biała, co nie znaczy gorsza, ale wyjatkowa. :)


Skrajność nie jest dobra. Faktycznie większości osób, które znam nie służy zbyt mocne opalanie, ale np. karnacja na zdjęciu Ani Much, mi się podoba, pasuje jej ze względu na kolor oczu i włosów. Moim zdaniem lekka opalenizna dodaje uroku i sprawia, że wygląda się zdrowiej. Sama jestem biała jak ściana i bardzo wolno łapie mnie słońce, to też nie wygląda dobrze. Zresztą dziwi mnie, że ludzie rzadko używają filtrów przed wystawieniem skóry na działanie słońca, o.
Moje znajome ze szkoły lubią opaleniznę... To takie sexy!

Podoba mi się zdrowa opalenizna. Zdjęcie pierwszej aktorki, to skrajność i na pewno zdajesz sobie z tego sprawę. (Anna Mucha na plus).
Sama w tym roku unikałam wysokich filtrów podczas pobytu za granicą, bo od dwóch lat nie miałam okazji złapać 'południowej' opalenizny. Po powrocie do rzeczywistości- kolor ze mnie uszedł, pozostawiając naprawdę niewielką namiastkę. Bardziej podobam się sobie z tą opalenizną (w granicach zdrowego rozsądku, oczywiście), niż bez niej. Złocisty kolor ładnie podkreśla mój kolor oczu i włosów.
upiększa, dopóki ktoś nie przesadzi
Pasek wagi
Nie podoba mi się opalenizna, chyba ze taka naprawde delikatna wtedy dodaje uroku, ale inaczej oszpeca, mam kolezankę ktora opala sie na czerwono gdy oparzenie zejdzie to robi sie znowu biała, a jednak gdy tylko wyjdzie slonce siedzi całe dnie i sie smaży, nigdy chyba tego nie zrozumiem ;D
Pasek wagi
Delikatna(!), złocista opalenizna zdecydowanie upiększa!

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.