- Dołączył: 2013-04-10
- Miasto:
- Liczba postów: 3026
9 sierpnia 2013, 18:36
Czyli takich ktore sie nie maluja( oczywiscie niemowie o kobietach swietnie wygladajacych bez makijazu), brzydko ubieraja, maja okropne, zaniedbane wlosy, nie uzywaja kosmetykow. Ja takich nie rozumiem, to dla mnie okropne. Np mojego chlopaka brata zona ma 34 lata a znam ja od 5 lat. Ona to sie tak okropnie ubiera nawet w niedziele jak przyjechala do tesciow to w okropnym dresie i w takim wiesniackim polarze, nawet nie ubrala sie ladnie na komunie czy chrzest. Wlosy ma okropne, nie maluje sie wogole a cere ma nieladna nawet sobie tuszem rzes nie wymaluje. Nie wiem jak ten moj szwagier przyszly moze byc z taka baba serio ja bym sie nie zdziwila jak facet by zdradzil taka kobiete.
9 sierpnia 2013, 19:25
pyzia1980 napisał(a):
A Ty autorko jaka jesteś?Być może dziewczyna którą obgadujesz też sobie myśli "Jak taki fajny facet może być z taką kobietą".....To że ktoś się nie maluje lub "brzydko" (kwestia gustu) ubiera nie znaczy że jest zaniedbanym!Ja się......nie maluje.Nie potrzeba mi tego Ale jestem czysta,mam zadbane włosy/pazurki/cerę , ubieram się stosowanie do okazji itd.Zaniedbanie dla mnie jest wtedy kiedy ktoś po prostu śmierdzi,ma przetłuszczone włosy ,chodzi w brudnych ciuchach.
no to przeciez napisała ,ze ma brudne ciuchy i włosy
- Dołączył: 2012-01-30
- Miasto: Białystok
- Liczba postów: 8220
9 sierpnia 2013, 19:26
jak ktoś jest abnegatem z natury czy wyboru i dobrze mu z tym, to mi 2 razy .
- Dołączył: 2013-04-10
- Miasto:
- Liczba postów: 3026
9 sierpnia 2013, 19:26
pyzia1980 napisał(a):
Zaniedbanie dla mnie jest wtedy kiedy ktoś po prostu śmierdzi,ma przetłuszczone włosy ,chodzi w brudnych ciuchach.
no wlasnie ja o tym mowie!
- Dołączył: 2013-01-28
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 881
9 sierpnia 2013, 19:27
candy.lady napisał(a):
Ta co o niej pisalam nie jest nie szczesliwa. To poprostu taka wiesniara nie wiem jak mozna taka byc.Hottoite a ja juz wole popatrzec na taka tapeciare niz na niechluja
Przepraszam ale nazywanie kogoś wieśniarą tylko dlatego, że nie ubiera się w super ciuchy i nie spełnia twoich oczekiwań względem kobiet jest dziecinne i niepoważne. Co cię obchodzi to jak kto się ubiera? Ona może myśleć tak samo o tobie. Nie wchodzi się w brudnych butach do czyjegoś domu.
Każdy ma prawo ubierać się, dbać o siebie tak jak mu się podoba. A jak komuś nie pasuje to jego sprawa.
9 sierpnia 2013, 19:29
.
Edytowany przez voluntatis 3 stycznia 2014, 20:33
- Dołączył: 2010-11-24
- Miasto: Dolina Słoni
- Liczba postów: 14536
9 sierpnia 2013, 19:31
monka1986 napisał(a):
pyzia1980 napisał(a):
A Ty autorko jaka jesteś?Być może dziewczyna którą obgadujesz też sobie myśli "Jak taki fajny facet może być z taką kobietą".....To że ktoś się nie maluje lub "brzydko" (kwestia gustu) ubiera nie znaczy że jest zaniedbanym!Ja się......nie maluje.Nie potrzeba mi tego Ale jestem czysta,mam zadbane włosy/pazurki/cerę , ubieram się stosowanie do okazji itd.Zaniedbanie dla mnie jest wtedy kiedy ktoś po prostu śmierdzi,ma przetłuszczone włosy ,chodzi w brudnych ciuchach.
no to przeciez napisała ,ze ma brudne ciuchy i włosy
Wiem co o tej dziewczynie napisała.
Ostatnie moje zdanie to odniesienie do kwestii zaniedbania (a nie do tej dziewczyny!).
Ponieważ autorka twierdzi że brak makijażu czy brzydkie ciuchy są oznaką zaniedbania(ciuchy to kwestia gustu prawda ? , jednej podobają się rurki a mi nie) .A ja się z tym nie zgadzam.Dlatego też napisałam co się dla mnie kryje pod pojęciem zaniedbania :-)
Edytowany przez pyzia1980 9 sierpnia 2013, 19:35
- Dołączył: 2010-07-21
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 416
9 sierpnia 2013, 19:32
Ależ na nią siadłyście :/ A ja uważam, że ona ma rację. Też nie rozumiem kobiet, które tak totalnie o siebie nie dbają. Rozumiem, że ktoś może być biedny, ale np wyprane, wyprasowane ubrania można mieć i będąc biednym. Albo czyste włosy. Można się schludnie ubrać bez wielkiej kasy. Ja znam podobną kobietę - ciuchy porozciągane, często brudne i przepocone, włosy przetłuszczone, zęby popsute. I się dziwię. I mnie to zawsze będzie dziwić - czy to w stosunku do kobiety czy mężczyzny. Co z kolei nie znaczy, że jej w twarz powiem, że jest brudasem. A Wy traktujecie autorkę, jakby coś tej kobiecie zrobiła. Wyraziła swoją opinię na anonimowym forum, wyluzujcie.
Ooo, i czego jeszcze nie rozumiem - starsze kobiety z wąsikiem
![]()
. Zupełnie nie ogarniam.
Edytowany przez 555kasia 9 sierpnia 2013, 19:33
- Dołączył: 2012-04-28
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 8463
9 sierpnia 2013, 19:32
candy.lady napisał(a):
Ta co o niej pisalam nie jest nie szczesliwa. To poprostu taka wiesniara nie wiem jak mozna taka byc.Hottoite a ja juz wole popatrzec na taka tapeciare niz na niechluja
Jeśli oceniasz ludzi wyłącznie po wyglądzie to Ci "gratuluję". Rozumiem, że Ty lubisz się umalować i ładnie ubrać, ale nie oznacza to, że możesz wyzwać i nie szanować ludzi wyglądających inaczej niż Ty. Piszesz, że o siebie nie dba, a czy pachnie nieprzyjemnie, chodzi brudna, ma posklejane włosy w strąki? To, że ktoś nie przykłada uwagi do stroju i makijażu to nie znaczy, że o siebie nie dba.
9 sierpnia 2013, 19:33
hania2007 napisał(a):
oj tak patrząc po ludziach to te zadbane i ladne są zdradzane nawet częściej, bo z taką kobietą jaką opisujesz naprawdę jest się z powodu jej charakteru
Coś w tym racji jest.
Ale ja z kolei nigdy nie zrozumiem podejścia kobiet, które po ślubie zupełnie przestają o siebie dbać, "bo przecież mam już męża, już nie muszę się starać".
Edytowany przez 23d960f4b6392286f2119d3d3f6bfa79 9 sierpnia 2013, 19:34
- Dołączył: 2007-06-14
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 15666
9 sierpnia 2013, 19:36
taka o której piszesz to jeszcze nic, w miarę normalna.
ja nie mogę zrozumieć kobiet , które śmierdza jakby się nie myły (dosłownie
![]()
), maja tłuste włosy, a ubrania to chyba gorsze niż moje dresy po domu czy działkowe - miałam taką na studiach i wcale nie była jakaś biedna i żeby jej nie było stać na szampon czy jakiś ciut ładniejszy i mniej wypłowiały ciuch (choćby z sh za parę groszy można lepsze ubrania kupić-wiem, bo sama często za grosze wyhaczam markowe zupełnie niezniszczone ciuchy), a najlepsze jest to, że miała wypasiony swój dom rodzinny itd., więc nie wiem... po prostu jej to chyba nie przeskadzało, że wyglądała i "pachniała" tak a nie inaczej i że koniec końców zaczęli ją w końcu mówiąc w przenośni 'wytykać palcami'...
Edytowany przez akitaa 9 sierpnia 2013, 19:42