Temat: Do osób, które mają/miały kolczyk w nosie

Tak od jakiegoś czasu naszedł mnie kolczyk w nosie. Niestety teraz go sobie nie zrobię, bo muszę ustalić jak usunąć mój wieczny katar. Ale jak  mi to się kiedyś uda, to kto wie :D
W związku z tym mam pare pytań do osób, które coś mogą powiedzieć z doświadczenia własnego:
- Jak to jest z malowaniem się, kremami? Czy nie robią się ciągle jakieś zakażenia?
- A może codziennie wyjmujecie kolczyk, do mycia twarzy, kremu itp?
- Domyślam się, że może mi się znudzić kolczyk, z nosa wyjąć to nie problem. Czy widać jakąś dziurkę, kropkę, miejsce, gdzie zbiera się kurz/bród, gdy nie nosi się kolczyka?
- Może ktoś nosił kółeczko zamiast kuleczki w nosie i też może coś powiedzieć na temat wygody/niewygody?


Pasek wagi

Przebiłam sobie nosek jakieś 10 lat temu. Sama i wbrew temu co nie którzy gadaja, zagoiło mi się szybko i nie miałam problemów. Malować się możesz normalnie, dla ewentualnej wygody mozesz na chwilę wyciągnąć kolczyk. Obecnie wkładam kolczyk tylko czasem jak mi sie zechce bo ciągle go gubię, ale był czas że nosiłam codziennie i nie zdejmowałam go do mycia się. Gdy kolczyka nie nosisz dziurka jest trochę widoczna , bo w koncu gdzieś ten kolczyk mieszkał Ale zwykle każdy myśli że to pieprzyk. Gorzej jest zamaskować dziurkę po kolczyku w brwi lub wardze. W dziurce zbiera się to co i w dziurce w uchu jak nie nosisz kolczyka Nosiłam kółeczko jak i zwykły kolczyk, ten drugi był dla mnie wygodniejszy. Mogę ci tylko poradzić że jesli masz zamiar nosić kółeczko , to kup specjalne do nosa Bo są dziewczyny co zwykłe do uszu noszą no i nie bardzo to wygląda.

Ja mam kolczyk w nosie jakieś... 8 lat? 7-8, coś koło tego. Robiła mi kosmetyczka, tez pistoletem, dałam chyba z 20 zł, ale nic kompletnie mi sie nie babrało. Co do Twoich pytań - jeśli kolczyk się dobrze zagoi, to nie powinno się robić żadnych zakażeń, w niczym też nie przeszkadza przy malowaniu czy myciu/demakijażu. Ja go nie wyciagam już chyba z 5 lat i powiem szczerze, że chyba miałabym z tym problem, bo zagoiło mi się wszystko pod ten kolczyk, który mam teraz (małą, srebrna kropeczkę). Ale póki co nie widze potrzeby wyciagania, więc się nie przejmuję ;) Na pozostałe pytania niestety nie moge odpowiedzieć, bo go w ogóle nie wyciagam, ale podejrzewam, że na początku może być widoczna mała dziurka, która po jakims czasie będzie malała... Kółka w nosie nigdy nie nosiłam, bo mi się jakoś nie podoba.. ;)
Pasek wagi
Kolczyk w nosie po całkowitym zagojeniu się (z czasem gojenia się bywa różnie) nie przeszkadza w niczym, ani w malowaniu się, myciu czy codziennej pielęgnacji twarzy. Raz na jakiś czas trzeba go wyciągać i odkazić, tak samo dziurkę (zresztą jak każdą przekłutą część ciała). Niewiem jak jest po całkowitym wyjęciu kolczyka ponieważ jeszcze tak nie robiłam ale słyszałam, że podobno dziurka zrasta się tylko w przypadku przekłuwania "pistoletem" a odwrotnie jest z igłą, niewiem czy to rzeczywiście prawda. Na temat kółeczka nie mogę nic powiedzieć bo noszę kuleczkę;)
ja mam kolczyka już 6 lat i powiem Ci tak..
kremów ogólnie mało stosuje, bo mam bardzo ładną cere, ale w niczym to nie przeszkadza, najwyzej jak sie kolczyk przy tym pobrudzi to go wyczyścisz:)
bez obaw, jeżeli zrobi Ci go profesjonalista i będziesz o niego dbać nic Ci nie będzie:)

u mnie w salonie kolczyk w nosie kosztuje 59zl(dobra stal chirurgiczna jezeli klient chce tytan doplaca 30zl) , jezeli chcesz nosic koleczka to nie polecam robienia sobie zwyklego nostrila(standardowy kolczyk) bo jest za cienki i bedzie problem z przepchaniem kolka nawet o malej grubosci..pod kolko zazwyczaj przekluwa sie troszke nizej , zeby kolczyk brzydko nie odstawal.. nie wolno kolczykowac nosa pistoletem.. po przekluciu kazdy klient otrzymuje karte z instrukcja pielegnacji, jezeli osoba stosuje sie do instrukcji nie ma problemow z gojeniem.. :) wybierz dobry salon, nie idz do durnych kosmetyczek, do mnie po kosmetyczkach trafiaja pokaleczeni ludzie ostatnio dziewczynie wycinalam kolczyk z platka ucha po kosmetyczce, a co dnia widze pepki ,jezyki, nosy podziurawione pistoletami(kolczyki migruja, sa krzywo przeklute, za malo faldu skornego zlapane, i wiele innych bledow).. ja po kosmetyczce wiele lat temu ze zwyklym helixem (kolczyk w chrzastce ucha) trafilam do chirurga plastycznego :)
Hej! Ja mam kolczyka w nosku od roku. Mam zwykłą kuleczke. Nie przeszkadza mi ona ;) czasami ją wyciągam i czyszcze wodą utelnioną nosek to samo. Tylko jak zarosnie o boli przy wiciaganiu :( Zamierzam kupić sb kółko :) 
 troszke przeszkadza w rozsmarowywaniu podkładu ale nie jest źle. KOlczyk robiła mi siostra wenflonem więc nie przepłacilam :) kolczyk kosztowwal 6 zł a wenflon ok. 2 zł ;) Też się bałam zakarzenia ale naszczęscie nic mi nie było :) 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.