- Dołączył: 2010-08-10
- Miasto: Hokkaido
- Liczba postów: 6384
17 września 2010, 13:05
Tak od jakiegoś czasu naszedł mnie kolczyk w nosie. Niestety teraz go sobie nie zrobię, bo muszę ustalić jak usunąć mój wieczny katar. Ale jak mi to się kiedyś uda, to kto wie :D
W związku z tym mam pare pytań do osób, które coś mogą powiedzieć z doświadczenia własnego:
- Jak to jest z malowaniem się, kremami? Czy nie robią się ciągle jakieś zakażenia?
- A może codziennie wyjmujecie kolczyk, do mycia twarzy, kremu itp?
- Domyślam się, że może mi się znudzić kolczyk, z nosa wyjąć to nie problem. Czy widać jakąś dziurkę, kropkę, miejsce, gdzie zbiera się kurz/bród, gdy nie nosi się kolczyka?
- Może ktoś nosił kółeczko zamiast kuleczki w nosie i też może coś powiedzieć na temat wygody/niewygody?
- Dołączył: 2010-05-15
- Miasto: West Vlanderen
- Liczba postów: 3352
21 września 2010, 10:09
- Dołączył: 2009-05-13
- Miasto:
- Liczba postów: 13435
21 września 2010, 17:44
Ja mam kolczyk w nosie jakieś... 8 lat? 7-8, coś koło tego. Robiła mi kosmetyczka, tez pistoletem, dałam chyba z 20 zł, ale nic kompletnie mi sie nie babrało. Co do Twoich pytań - jeśli kolczyk się dobrze zagoi, to nie powinno się robić żadnych zakażeń, w niczym też nie przeszkadza przy malowaniu czy myciu/demakijażu. Ja go nie wyciagam już chyba z 5 lat i powiem szczerze, że chyba miałabym z tym problem, bo zagoiło mi się wszystko pod ten kolczyk, który mam teraz (małą, srebrna kropeczkę). Ale póki co nie widze potrzeby wyciagania, więc się nie przejmuję ;) Na pozostałe pytania niestety nie moge odpowiedzieć, bo go w ogóle nie wyciagam, ale podejrzewam, że na początku może być widoczna mała dziurka, która po jakims czasie będzie malała... Kółka w nosie nigdy nie nosiłam, bo mi się jakoś nie podoba.. ;)
21 września 2010, 18:56
Kolczyk w nosie po całkowitym zagojeniu się (z czasem gojenia się bywa różnie) nie przeszkadza w niczym, ani w malowaniu się, myciu czy codziennej pielęgnacji twarzy. Raz na jakiś czas trzeba go wyciągać i odkazić, tak samo dziurkę (zresztą jak każdą przekłutą część ciała). Niewiem jak jest po całkowitym wyjęciu kolczyka ponieważ jeszcze tak nie robiłam ale słyszałam, że podobno dziurka zrasta się tylko w przypadku przekłuwania "pistoletem" a odwrotnie jest z igłą, niewiem czy to rzeczywiście prawda. Na temat kółeczka nie mogę nic powiedzieć bo noszę kuleczkę;)
11 lipca 2012, 16:49
ja mam kolczyka już 6 lat i powiem Ci tak..
kremów ogólnie mało stosuje, bo mam bardzo ładną cere, ale w niczym to nie przeszkadza, najwyzej jak sie kolczyk przy tym pobrudzi to go wyczyścisz:)
bez obaw, jeżeli zrobi Ci go profesjonalista i będziesz o niego dbać nic Ci nie będzie:)
- Dołączył: 2008-01-03
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 2125
11 lipca 2012, 18:29
u mnie w salonie kolczyk w nosie kosztuje 59zl(dobra stal chirurgiczna jezeli klient chce tytan doplaca 30zl) , jezeli chcesz nosic koleczka to nie polecam robienia sobie zwyklego nostrila(standardowy kolczyk) bo jest za cienki i bedzie problem z przepchaniem kolka nawet o malej grubosci..pod kolko zazwyczaj przekluwa sie troszke nizej , zeby kolczyk brzydko nie odstawal.. nie wolno kolczykowac nosa pistoletem.. po przekluciu kazdy klient otrzymuje karte z instrukcja pielegnacji, jezeli osoba stosuje sie do instrukcji nie ma problemow z gojeniem.. :) wybierz dobry salon, nie idz do durnych kosmetyczek, do mnie po kosmetyczkach trafiaja pokaleczeni ludzie ostatnio dziewczynie wycinalam kolczyk z platka ucha po kosmetyczce, a co dnia widze pepki ,jezyki, nosy podziurawione pistoletami(kolczyki migruja, sa krzywo przeklute, za malo faldu skornego zlapane, i wiele innych bledow).. ja po kosmetyczce wiele lat temu ze zwyklym helixem (kolczyk w chrzastce ucha) trafilam do chirurga plastycznego :)
- Dołączył: 2012-08-09
- Miasto: Rybarzowice Górne
- Liczba postów: 2
9 sierpnia 2012, 20:45
Hej! Ja mam kolczyka w nosku od roku. Mam zwykłą kuleczke. Nie przeszkadza mi ona ;) czasami ją wyciągam i czyszcze wodą utelnioną nosek to samo. Tylko jak zarosnie o boli przy wiciaganiu :( Zamierzam kupić sb kółko :)
troszke przeszkadza w rozsmarowywaniu podkładu ale nie jest źle. KOlczyk robiła mi siostra wenflonem więc nie przepłacilam :) kolczyk kosztowwal 6 zł a wenflon ok. 2 zł ;) Też się bałam zakarzenia ale naszczęscie nic mi nie było :)