Temat: lustra i światło w sklepach z ubraniami

Co o nich sądzicie? Czytałam jakiś czas temu, że niby wyszczuplają, chociaż nie zauważyłam.
Zauważyłam za to, że w wielu przymierzalniach jest fatalne światło. Mam w nich okropny ryj (inaczej się tego nazwać nie da), pełen pryszczy i wągrów, co ich w domu nie ma, poza tym włosy jakieś takie myszowate i zniszczone, na brzuchu fałdy (kicha z tym wyszczuplaniem), w orsay'u wielki nos (w tym bocznym lustrze). Nie raz jak weszłam do przymierzalni, to zamiast podziwiać się w potencjalnie nowej kiecce czy bluzce, to myślę "jaka ja brzydka jestem", wychodzę i nic nie kupuję. 
Czy tylko ja tak mam? bo na zdrowy rozum, gdyby to była nie tylko moja przypadłość to z tymi lustrami i oświetleniem cos powinni zrobić, żeby te dziewczyny więcej kupowały zamiast wpadać w depresję.
Dodam jeszcze, że wcale taka brzydka nie jestem, patrzę potem na siebie w lustrze w domu, na uczelni, w witrynie sklepowej czy gdzie tam jestem i widzę, że tragedii życiowej nie ma.
Dobijcie lub pocieszcie.

wrecz przeciwnie, wygladalam na wieksza 

tez czasami kupuje rozmiar mniejszy niz normalnie

W Orsay'u te lustra "3D" mnie dobijają:/ bo mam krzywy nos i wszystko widać bokiem:/
To ja jestem chyba jakaś inna, bo uwielbiam wszystkie lustra w przymierzalniach :D. Lubię swój wygląd we wszystkich lustrach, a i tak wydaje mi się, że w realu wyglądam dużo grubiej i brzydziej :(.
ja mam tak w new yorkerze...jakies swiatlo tam jest za ostre i widac kazda niedoskonalosc. poza tym w h&m nie lubie tych luster z kazdej strony
Pasek wagi
też tak mam! oczywiście zależnie od sklepu to światło jest bardziej chamskie, ale ogólnie nie spotkałam przymierzalni, w którym byłoby ok, takie w sam raz. co więcej, nie spotkałam też sklepu, gdzie światło byłoby mięciutkie, lekkie a lustra wyszczuplające - a przecież takie zagranie ze strony firm byłoby dla nich owocne;)
Ja, moja siostra i niektóre znajome mają tak samo. :P
też wyglądam fatalnie, nie raz wychodziłam poirytowana. cellulit widać jak na totalnym wyostrzeniu, świeże włosy wyglądają jak tłuste, cera fatalna, no dramat.
chyba coś w tym jest ;)
Nienawidzę tych luster! Mam dość ładną cerę i nie noszę makijażu, ale jak wejdę do przebieralni to zaczynam się zastanawiać czy nie powinnam :P
ja mam okropne ciało, nie tyle, ze grube, ale takie sflaczałe, szare-.-

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.