Temat: ściełam pieprzyka...

Kochane to nie stało się dziś, ale koło tygodnia temu... Nie chciałam pisać od razu, bo chciałam się uspokoić, ale niestety mi to nie wychodzi... Już wyjaśnię jak to się stało... Mam pieprzyka idealnie pod paznokciem. Chciałam ściąć nożykiem skórki, żeby pomalować paznokcie, no i niestety nożyk mi objechał i ściął pół pieprzyka... Tamowałam to ponad 20 min... Teraz niby ładnie się zagoiło ale się martwię... Iść z tym do lekarza? Wiem, że to może głupie pytanie, ale wiem, że pieprzyki nie lubią być ruszane, z drugiej strony nic mi się z nim nie dzieje... Co byście zrobiły na moim miejscu?
Pasek wagi
Idź najlepiej do lekarza a konkretnie do dermatologa :)
No i co ma piernik do wiatraka? ;-)
Nie wierz dziewczyno w zabobony, że będziesz mieć raka.
Jak komuś tak wyszło to dlatego, że po zdrapaniu poszedł się zbadać,
pewnie po raz pierwszy w życiu, i wtedy dopiero się dowiedział,
że ma tak i tak, a nie dlatego, że coś sobie zdrapał.

Nuska2108 napisał(a):

hmmm,ja sobie giedys zgolilam na nodze, taki maly byl na pisczeli i sie zostal na jedej malutkiej skórce, no to go pzrykleilam na krwi:D i mam go do tej pory. a Ty jesli sie martwisz, to idz do lekarza.

az mi sie slabo zrobilo po przeczytaniu tego. brr przyklejanie pieprzyka na krwi, drastycznie to brzmi. choc domyslam sie w czym rzecz, tez kiedys sie zacielam i odstajaca skore docisnelam do reszty i sie zroslo i zagoilo, pewnie to ta sama sytuacja tyle ze akurat pieprzyk byl.

pieprzyki nie lubia byc ruszane ale te wieksze i wystajace, mala kropeczka to tylko przebarwienie skory a nic glebszego i nic nie powinno sie dziac, obserwuj i nie stresuj sie tak tym.

cancri napisał(a):

No i co ma piernik do wiatraka? ;-)Nie wierz dziewczyno w zabobony, że będziesz mieć raka.Jak komuś tak wyszło to dlatego, że po zdrapaniu poszedł się zbadać,pewnie po raz pierwszy w życiu, i wtedy dopiero się dowiedział,że ma tak i tak, a nie dlatego, że coś sobie zdrapał.

Nie masz racji, napisałabym coś ale nie chcę straszyć autorki.

Oczywiście to nie reguła, ale są przypadki nowotworów po takich sytuacjach, więc nie mów że to niemożliwe. A lepiej dmuchać na zimne i iść do lekarza niż później płakać.

koralowaMi napisał(a):

cancri napisał(a):

No i co ma piernik do wiatraka? ;-)Nie wierz dziewczyno w zabobony, że będziesz mieć raka.Jak komuś tak wyszło to dlatego, że po zdrapaniu poszedł się zbadać,pewnie po raz pierwszy w życiu, i wtedy dopiero się dowiedział,że ma tak i tak, a nie dlatego, że coś sobie zdrapał.
Nie masz racji, napisałabym coś ale nie chcę straszyć autorki.Oczywiście to nie reguła, ale są przypadki nowotworów po takich sytuacjach, więc nie mów że to niemożliwe. A lepiej dmuchać na zimne i iść do lekarza niż później płakać.

Może ktoś miał predyspozycje tak czy siak by zachorował, a dzięki temu, że starł pieprzyka i poszedł się zbadać w ogóle chorobę wykryto. 

cancri napisał(a):

koralowaMi napisał(a):

cancri napisał(a):

No i co ma piernik do wiatraka? ;-)Nie wierz dziewczyno w zabobony, że będziesz mieć raka.Jak komuś tak wyszło to dlatego, że po zdrapaniu poszedł się zbadać,pewnie po raz pierwszy w życiu, i wtedy dopiero się dowiedział,że ma tak i tak, a nie dlatego, że coś sobie zdrapał.
Nie masz racji, napisałabym coś ale nie chcę straszyć autorki.Oczywiście to nie reguła, ale są przypadki nowotworów po takich sytuacjach, więc nie mów że to niemożliwe. A lepiej dmuchać na zimne i iść do lekarza niż później płakać.
Może ktoś miał predyspozycje tak czy siak by zachorował, a dzięki temu, że starł pieprzyka i poszedł się zbadać w ogóle chorobę wykryto. 

Cancri co Ty za głupoty gadasz?

Autorko nie bój się na zapas, to na ogół nic się nie dzieje. Ale warto żeby obejrzał to lekarz. 

cancri napisał(a):

koralowaMi napisał(a):

cancri napisał(a):

No i co ma piernik do wiatraka? ;-)Nie wierz dziewczyno w zabobony, że będziesz mieć raka.Jak komuś tak wyszło to dlatego, że po zdrapaniu poszedł się zbadać,pewnie po raz pierwszy w życiu, i wtedy dopiero się dowiedział,że ma tak i tak, a nie dlatego, że coś sobie zdrapał.
Nie masz racji, napisałabym coś ale nie chcę straszyć autorki.Oczywiście to nie reguła, ale są przypadki nowotworów po takich sytuacjach, więc nie mów że to niemożliwe. A lepiej dmuchać na zimne i iść do lekarza niż później płakać.
Może ktoś miał predyspozycje tak czy siak by zachorował, a dzięki temu, że starł pieprzyka i poszedł się zbadać w ogóle chorobę wykryto. 

Koleżanka mojej mamy która całe życie unikała słońca, solariuw itp. Ścięła pieprzyka na udzie przy goleniu nóg, pieprzyk jej się długo goił mimo to nie poszła do lekarza, poszła dopiero rok później jak na tym miejscu po pieprzyku zaczęło się robić coś dziwnego, okazało się że zrobił jej się czerniak. Lekarz jasno powiedział że jak by przyszła wtedy co jej się nie goił to obserwując to szybciej by wyłapali początek choroby i szybciej podjęli leczenie.

Mi też ciężko było kiedyś uwierzyć że z głupiego pieprzyka może się rozwinąć takie paskudztwo.

No nie wiem, ja akurat miałam podejrzenia czerniaka i wycinane i badane, i o mitach się nasłuchałam od onkologów. Ale jak twierdzicie, że rozdrapanie pieprzyka stworzy nagle raka, to okej.

cancri napisał(a):

No nie wiem, ja akurat miałam podejrzenia czerniaka i wycinane i badane, i o mitach się nasłuchałam od onkologów. Ale jak twierdzicie, że rozdrapanie pieprzyka stworzy nagle raka, to okej.

Ja po prostu mam w bliskiej rodzinie dermatologa i znam to z drugiej strony. Mity mitami ale niestety pieprzyki są różne. 

Cookie89 napisał(a):

cancri napisał(a):

No nie wiem, ja akurat miałam podejrzenia czerniaka i wycinane i badane, i o mitach się nasłuchałam od onkologów. Ale jak twierdzicie, że rozdrapanie pieprzyka stworzy nagle raka, to okej.
Ja po prostu mam w bliskiej rodzinie dermatologa i znam to z drugiej strony. Mity mitami ale niestety pieprzyki są różne. 

Tak, ale nie powiesz mi, że rak bierze się tylko z tego, że ktoś ściął pieprzyka ;-) Jak ktoś ma pecha to wiadomo, palec w tyłku złamie. Jak ktoś ma predyspozycje, i nie bada znamion, i nagle sobie coś zetnie i pójdzie, i się okaże, że może to być nowotwór, to nie bierze się on stąd, że ktoś raz uszkodził pieprzyka (chyba, że ma wyjątkowego pecha), tylko stąd, że albo był we wrażliwym miejscu i był uszkadzany miliony razy, że był wystawiany na działanie promienii UV etc., albo tak czy siak by zachorował, a to, że go w danym momencie uszkodził i poszedł do lekarza, tylko może uratować komuś tak naprawdę życie.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.