2 lutego 2013, 11:16
czy może zdąrzyłyście pogodzić się ze swoją naturą i są Wam obojętne?
Ja mam ich naprawdę sporo.. na wewnętrznej stronie ud, na biodrach, pośladkach.. Na szczęście i nieszczęście białe- o tyle dobrze, że białe i aż tak nie rzucają się w oczy, jak np. sine, ale o tyle źle, że już nie da się ich zlikwidować (no, chyba, że w jakimś salonie, ale na to się nie porywam).
Krępujecie się z ich powodu przed chłopakiem/- kami?
- Dołączył: 2007-12-13
- Miasto: San Marino
- Liczba postów: 4685
2 lutego 2013, 11:35
ja tez przed moim facetem sie nie wstydze on nawet na nie nie patrzy , ale jak ide nad morze fto wtedy mnie to troche krepuje .... no ale nic nie da sie zmienic a nie bede sie operwoac tylko dla rozstepow
- Dołączył: 2012-02-21
- Miasto: Wodzisław Śląski
- Liczba postów: 2922
2 lutego 2013, 11:41
Kiedyś spędzało mi to sen z powiek - mam je glównie na tyłku. I to niestety jeden na drugim..
Nie wychodziłam na saunę, na baseny bo jak pokazac tak mało jędrny i ,,przyozdobiony'' tyłek?!
W końcu uznałam, że ja tego i tak nie zlikwiduję ;) Z chęcią wychodzę znów na baseny itp, w końcu jak ja będę pewniejsza siebie to i mój tyłek będzie się lepiej prezentowal! ; )
- Dołączył: 2011-01-02
- Miasto: Georgioupolis
- Liczba postów: 622
2 lutego 2013, 11:43
Mam rozstępy na wewnętrznych stronach ud i wcale się ich nie wstydzę, tak samo jak i cellulitu. Podobam się chłopakowi taka jaka jestem i wiem o tym, bo widzę jak na mnie patrzy i jak bardzo lubi mnie dotykać :)
- Dołączył: 2012-04-20
- Miasto: Sos
- Liczba postów: 3222
2 lutego 2013, 11:52
Ja mam rozstępy na wewnętrznej stronie ud, na zewnętrznej stronie biustu i na pupie. Wszystkie od razu były białe, więc nie do zwalczenia. Najbardziej przeszkadzają mi te na tyłku, ale i tak z nimi nic nie zrobię, więc muszę przestać się zadręczać.
2 lutego 2013, 11:57
Mam rozstępy na brzuchu i jestem z nich dumna. Jestem mamą, w moim ciele przez 9 miesięcy rozwijał się mały człowiek i nie uważam, że powinnam się tego wstydzić. Wstydzę się moich nadprogramowych kilogramów i z tym walczę.
- Dołączył: 2012-12-31
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 325
2 lutego 2013, 11:57
Ja się rozstępami nie przejmuje za bardzo :) nie są one widocznie, i mało kto oprócz nas zwraca na nie uwagę.
- Dołączył: 2011-09-18
- Miasto: Portsmouth
- Liczba postów: 3347
2 lutego 2013, 11:57
Nie wstydzę się, bo to nie moja wina, że je mam. Zresztą, bez przesady... aż tak ich nie widać.
Jednak nie jestem konsekwentna w moich poglądach, bo wstydzę się moich blizn (bliznowiec), chociaż też nie z mojej winy je mam i nie chodzę w bluzkach na ramiączkach ani z odkrytymi plecami, a na basenie jak najmniej wychodzę z wody... Kiedyś nawet zaklejałam je plastrami, bo wolałam, żeby było widać plaster niż bliznę.... ;/
- Dołączył: 2011-05-18
- Miasto: Calabasas
- Liczba postów: 3127
2 lutego 2013, 12:12
kiedys tak, teraz jak juz t roche dojrzalam to sie nie wstydze
- Dołączył: 2011-09-29
- Miasto: Kielce
- Liczba postów: 6005
2 lutego 2013, 12:17
ja mam rozstępy na zewnętrznej stronie ud, na zewnętrznej stronie piersi oraz kilka na łydkach , ale całe szczęście są prawie niewidoczne :)
przed moim Mężem się ich nie wstydzę ale on nawet chyba nie wie że je mam :)
2 lutego 2013, 12:25
mam i już się do nich przyzwyczaiłam więc są dla mnie obojętne ale to przyszło z czasem na początku wstydziłam się ich bo mam je od bardzo dawna