- Dołączył: 2012-12-22
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 85
31 stycznia 2013, 14:26
Cześć dziewczyny i chłopaki! :)
Chciałabym byście wypowiedzieli się obiektywnie i doradzili mi to i owo.
Otóż - choruję na łysienie plackowate, które dotyczy się tylko włosów na głowie (rzęsy, brwi i inne miejsca owłosione są okej). Obecnie włosy mam dość długie (za łopatki), ale już coraz trudniej ukryć mi łyse placki. Choroba nasila się coraz bardziej. Myślałam bardzo długo co robić i wymyśliłam kilka opcji:
1) zgolić się na zero i ubrać perukę
2) zgolić się na zero i chodzić w chuście
3) nic - jak ktoś zobaczy to zobaczy
Jednak do każdej opcji mam pewne "ale".
Do 1) - nienawidzę peruki! za ciepło mi w niej
Do 2) - w zimę z chusta na głowie to tak dziwnie i w ogóle to nie mój styl, ani nie umiem nawet ładnie tego ogarnąć
Do 3) - mega stres przed tym co powiedzą inni, jak będą się do mnie odnosić
Ogólnie moje łysienie plackowate towarzyszy mi już jakieś 10 lat z przerwami. Były lepsze i gorsze okresy. Ale nadal bardzo mnie to wszystko stresuję. Nie umiem się uodpornić na reakcje innych. Pamiętaj jak w podstawówce byłam wyzywana o "rakowców", "łysoli" i innych. Teraz jestem na studiach - więc teoretycznie ludzie są mądrzejsi, ale i tam mam obawy, strach..
Co Wy mi radzicie?
- Dołączył: 2007-07-06
- Miasto: Avalon
- Liczba postów: 3508
31 stycznia 2013, 15:14
biibii, a byłaś u psychologa? Jeśli nie stać Cię na prywatnego, to chociaż u państwowego? Może warto byłoby spróbować? Poczułabyś się silniejsza, pewniejsza siebie.
Nie wiem, co Ci doradzić, jeśli chodzi o przyznanie się do choroby przed znajomymi. Najważniejsze, to że najbliższe osoby o tym wiedzą. Ale jeśli miałoby to sprawić, że zrzuciłabyś jakiś ciężar, to może nie jest to zły pomysł. Wtedy nie bałabyś się, że ktoś coś zobaczy :)
Spróbuj wybrać się do stylisty. Niech pokombinuje coś z kształtem Twojej buzi, z różnymi propozycjami uczesania, upięcia jakichś nakryć głowy.
- Dołączył: 2007-07-06
- Miasto: Avalon
- Liczba postów: 3508
31 stycznia 2013, 15:25
Znalazłam jeszcze w sieci coś takiego:
Może się kiedyś przyda :)
- Dołączył: 2012-12-22
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 85
31 stycznia 2013, 15:28
Nie no spoko psycholog nie jest mi potrzebny. Mam mega wielkie wsparcie u koleżanek tylko po porostu chciałam poznać opinię obiektywna Waszą - bo Was nie boję się o to zapytać.
Cały czas udawało mi się ukryć łysinki, ale teraz jest trudniej, bo są w niewygodnych miejscach. Najgorsze - czyli peruka - mam już raz za sobą. Przez ponad rok chodziłam w peruce, której nie lubię!
31 stycznia 2013, 15:29
Próbowałaś fotochemoterapi????
A i nie ścinaj włosów.
Dzieci są okrutne,a i wśród dorosłych nie brak odrzucenia.
Wiem że to smutne bo wiadomo że włosy są ważne dla nas kobiet,ale lepiej ich mieć mniej niż na łyso się ścinać a jak już będzie bardzo źle to wtedy jakieś nakrycia,chusty które można naprawdę fajnie zwinąć.A perukę także bym sobie kupiła:)
A co do komentarzy i braku akceptacji,to świadczy o ludziach Ty nie masz się czego wstydzić.
Edytowany przez Lidia1993 31 stycznia 2013, 15:32
- Dołączył: 2006-04-22
- Miasto: Ny
- Liczba postów: 3493
31 stycznia 2013, 15:31
LadyJo napisał(a):
Znalazłam jeszcze w sieci coś takiego: http://www.fryzjoneria.pl/artykuly/nowosci-lysienie-plackowate Może się kiedyś przyda :)
też o tym pomyślałam. co prawda są bardzo drogie, ale za to wyglądaja naturalnie
- Dołączył: 2012-12-22
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 85
31 stycznia 2013, 15:38
Dziękuję za opinie :)
Mam w domu 2 "stare" peruki. Ale ja ich nienawidzę! Najchętniej nie robiłabym nic. Jeśli będzie widać prześwit / łysy placek to będzie widać. Ale ja tak tylko mówię, a stresować i tak się będę jak cholera!
A jak Wy byście się zachowały gdybyście zauważyły kogoś kto ma łyse placki na głowie wielkości nawet i 5 - 7 cm średnicy? Proszę o bezwzględną szczerość.
Fotochemioterapia - tzn. naświetlania stosowałam i być może niedługo znowu zastosuję.
Edytowany przez biiibiii 31 stycznia 2013, 15:39
31 stycznia 2013, 15:42
biiibiii napisał(a):
Dziękuję za opinie :)Mam w domu 2 "stare" peruki. Ale ja ich nienawidzę! Najchętniej nie robiłabym nic. Jeśli będzie widać prześwit / łysy placek to będzie widać. Ale ja tak tylko mówię, a stresować i tak się będę jak cholera!A jak Wy byście się zachowały gdybyście zauważyły kogoś kto ma łyse placki na głowie wielkości nawet i 5 - 7 cm średnicy? Proszę o bezwzględną szczerość.
Ja zawsze jak popatrzę przypadkowo na kogoś kto ma np.duży trądzik i blizny,łysienie i wiem że go to może krępować to się odwracam żeby nie myślał że się przyglądam chociaż spojrzałam przypadkowo.
No co miałabym zrobić?Śmiać się?Gapić?Płakać?Nie to nic nadzwyczajnego dla mnie że ktoś jest inny czy ma problem,gruby,chudy,łysy czy inwalida to przecież ludzie a nie jacyś alieni
![]()
31 stycznia 2013, 15:54
Wiem żę nie mam o tym pojęcia jak się czujesz ale próbuj przyjąć się taką jaka jesteś,natura płata figle ale przecież to że masz łysienie nie robi z Ciebie nikogo nadzwyczajnego to ludzie sobie schematy tworzą i według nich oceniają.
Ja mam płaskostopie i haluksy,nie takie wielkie ale no duże zrobiłam operację bo bolało,mam wielką bliznę ale dalej stopy mam paskudne i nie kobiece,trudno takie są i chodzę w klapkach jak jest ciepło i już mam w 4 literach czy ktoś się przygląda.
Moja siostra miała wadę oka,jest ok już bo miała operacje,ale oko niestety jest trochę mniejsze i widać to a z tym już nic nie zrobi ale widzę że to zaakceptowała ,a piszę Ci to po to żebyś nie myślała o sobie jak o kimś nadzwyczajnym bo piszesz jakbyśmy zareagowały...
- Dołączył: 2007-07-06
- Miasto: Avalon
- Liczba postów: 3508
31 stycznia 2013, 16:08
Jak bym się zachowała? Jeśli ta osoba byłaby zadbana, fajnie ubrana i lekko umalowana, to myślę, że nie zwróciłabym większej uwagi. Szczerze.
- Dołączył: 2012-12-22
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 85
31 stycznia 2013, 16:43
Pytam o to dlatego, że mam cały czas w pamięci dzieciństwo.
A Waszym zdaniem jakbym teraz w taką pogodę chodziła w chustce to wyglądałabym nienormalnie? Normalnie z moimi wystającymi włosami za łopatki. (wiem pytania mogą być durne, ale w głowie mam milion myśli na sekundę)
Zastanawiam się też nad tym by poinformować dziewczyny z grupy o moim łysieniu plackowatym, by nikt nie musiał się zastanawiać za moimi plecami.