- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
8 czerwca 2010, 18:10
8 czerwca 2010, 18:42
Jesteś bardzo zgrabna, ale dość chuda , tzn. ładnie wyglądasz, ale widać, ze jesteś baaardzo szczupła. Ja mam tyle samo wzrostu, co Ty, a ważę prawie 10 kg więcej i noszę rozmiar 36/38, więc pomyśl sobie teraz jaka Ty jesteś BARDZO SZCZUPŁA, no i zgrabniutka.
A źle postrzegasz swoje odbicie w lustrze, tzn. nieprawidłowo, ze względu na zaburzenia odżywiania, wraz z poprawą stanu zdrowia, myślę, ze zaczniesz postrzegac się bardziej "normalnie", tak jak inni Ciebie :)
Musisz przeczekać i dać sobie czas, a przede wszystkim postarać się wyzdrowieć i uwierzyć, ze WYGLĄDASZ SUPER !!!
8 czerwca 2010, 18:49
8 czerwca 2010, 18:51
8 czerwca 2010, 18:52
8 czerwca 2010, 18:53
8 czerwca 2010, 18:56
8 czerwca 2010, 18:58
Yummy, Szprotalka, moim zdaniem obie jesteście chude ...
Yummy, zajrzałam do Twojego pamiętnika, jesteś śliczną dziewczyną, ale jak długo pociągniesz na 600 kcal ? :(
Przepraszam, ale przeraża mnie to :(
Sorry za OT
8 czerwca 2010, 19:41
Zarówno Yummy jak i autorka tematu są bardzo szczupłe.. dziewczyny - nie warto.. wasz tłuszcz istnieje tylko w waszych głowach..
Szprotalka -> ja mam inną figurę niż Ty.. mam ok. 157 cm wzrostu, waże obecnie jakieś 53kg. Mam duże piersi, dużą pupę, duże uda.. no i jest wcięcie (talia), naprawde widoczne. Staniki kupuję w rozmiarze 70D. Po prostu taką mam figurę.. i za każdym razem jak chudnę to najpierw ubywa mi tłuszczyku z talii i brzucha. Uwierz, że nie raz marzyłam by mieć taką figurę jak Ty - wszystko idealnie proporcjonalne.. bo co mi daje talia przy takim wzroście ? ;) Jestem małą kuleczką i tak czy siak, do tego z ogromnymi piersiami. Ale nauczyłam się akceptować taki stan rzeczy i widzieć plusy w tym, że tak wyposażyła mnie matka natura.. szkoda czasu na to by gonić za nierealnym ideałem. Życzę Ci abyś i Ty zaakceptowała siebie.
8 czerwca 2010, 21:05