Temat: solarium

Z góry przepraszam jeśli temat istnieje. Czy na solarium trzeba się posmarować kremem? Jeżeli tak to jakim specyfikiem i na jak długo przed opalaniem?
Pasek wagi

katherin teraz mnie zszokowałaś. Jakim cudem można miec 30% poparzonych organów wewnętrznych?? Poparzenie skóry jest możliwe, jeśli się pójdzie na zbyt mocne lampy askóra nie jest przyzwyczajona do opalania. Ale organy wewntrzne i to 30 %??

 

Nie jest to możliwe przy sprawnie działającym solarium. Każde solarium ma system chłodzenia. Jak poparzyłą organy wewnętrzne(?!?) to zaskarżyc salon solarium bo z pewnością doszło do jakiegoś zaniedbania.  Żeby temperatura była az tak wysoka to nie wiem, w solarium musiała by wysiąśc klima, a maszyna musiałaby chodzic przez kilka godzin non stop bez chłodzenia w największ upały...

 

Ja dzięki slarium nie boję się latem wyjsc na słoneczko, bo mam skóre wrażliwą na promieniowanie i latem na plaży jako dziecko zawsze byłam poparzona... Do solarium chodzę rzadko, na dobrze dobrane czasy. Skóra się uodporniła. Bo opalenizna jest niczym innym jak reakcją obronną skóry na promieniowanie słoneczne.

Słoneczko też jest niezdrowe... Unikasz go ze względu na zdrowie skóry??

katherin i mala popieram!!

Wizyty w solarium są i tandetne i bardzo niezdrowe. Nie ma to jak fundowac sobie zmarszczki i robic z siebie posmiewsiko zarazem hehe

Poza tym jest juz prawie lato,sama juz sie opaliłam troche mimo, ze sie na slonce specjalnie nie wystawiałam...

Pasek wagi

Swante


Zacznę od początku bo widzę, że jesteś totalnym laikiem jeśli chodzi o te sprawy...;)- bez urazy...

Nie mówię tutaj o poparzeniu zewnętrznym, tylko o WEWNĘTRZNYM!! A co za tym idzie, że skóra wcale nie musi być spalona aby poparzyć organy wewnętrzne!! (są to zwykłe wyjątki- ale pojawiły się już w Polsce)
Owszem, jeśli są stare lampy wtedy skóra się nie opala, tylko występuje poparzenie i wtedy jest to wina gabinetu.  
Ale jeśli z własnej woli bierzemy leki- tabletki niewiadomego pochodzenia, nie wiedząc jak mogą oddziaływać na nasz organizm wtedy możemy tylko i wyłącznie sobie pluć w twarz. 
Istnieje coś takiego jak nie bezpieczna reakcja między lekami a promieniami. Są tzw leki fotouczulające, zawarte w nich substancje negatywnie wpływają na przyjmowanie przez ludzki organizm promieni słonecznych.
 
'Odczyny fototoksyczne powstają na drodze uwalniania wolnych rodników przez substancje chemiczne będące w kontakcie ze skórą. Wynikiem tego procesu jest uszkodzenie struktur komórkowych i rozwój ostrej reakcji zapalnej. W odróżnieniu od reakcji fotoalergicznych, które dotyczą tylko osób o szczególnej osobniczej predyspozycji, reakcje fototoksyczne występują u większości osób wystawionych na działanie substancji fototoksycznej i promieniowania. Reakcja fototoksyczna jest ograniczona do miejsca działania obu tych czynników, a po usunięciu czynnika uczulającego szybko dochodzi do procesów naprawczych. Wykwity występują najczęściej bezpośrednio po lub w niedługim czasie od ekspozycji na światło (do kilku godzin). Klinicznie przypominają oparzenia słoneczne – widoczny jest rumień, obrzęk, pęcherze. W niektórych przypadkach utrzymują się długotrwałe przebarwienia (np. po niektórych lekach do stosowania zarówno wewnętrznego, jak i zewnętrznego) lub zmiany przypominające liszaj płaski czy porfirię późną skórną. Dziegcie, barwniki (antrachinon, eozyna, róż bengalski), furokumaryny oraz leki (amiodaron, tetracykliny, furosemid, naproksen, sulfonamidy) to przykładowe substancje wywołujące odczyny fototoksyczne. Również leki zewnętrzne i kosmetyki, a szczególnie perfumy, mogą być odpowiedzialne za powstanie wyprysku fototoksycznego i fotoalergicznego. Nierzadkie są odczyny fototoksyczne po ziołach. 
Nie należy zapominać, że również kosmetyki przeznaczone do ochrony przed działaniem słońca, takie jak kremy z ochronnymi filtrami przeciwsłonecznymi, mogą u predysponowanych osób powodować fotoalergię.'

Oczywiście że wytwarzanie melaniny jest reakcją obronną, ale:
Promienie UVA
Długość fal promieniowania UVA wynosi 320-400 nm, dzięki czemu mogą one przenikać do głębszych warstw skóry niż krótsze UVB. W przeciwieństwie do tych ostatnich potrafią nawet przeniknąć przez zwykłą szybę okienną. Promienie UVA w dużo mniejszym stopniu uczestniczą w budowie komórek melaniny, mają za to decydujący wpływ na ich zabarwienie - przyciemniają je, czego efektem jest brązowa opalenizna.  Stwierdzono, że wnikając w skórę, może naruszyć strukturę tkanki łącznej, powodując przedwczesne starzenie się skóry (tzw. fotostarzenie). W bardzo wysokich dawkach promienie UVA mogą być przyczyną poparzeń słonecznych oraz raka skóry. 

więc gdzie tu mas z typową reakcję skóry??? a na co?? jeśli starzeje sie 3razy szybciej i jest narażona na powstanie nowotworów?????????

Nie unikam słońca- po prostu smaruję się kremami z faktorami 50+, piję dużo soku z marchewki, używam np na nogi chusteczek brązujących i jestem ZDROWA.. i wolna od niebezpiecznych skutków promieniowania- w którym Ty widzisz złudne "zbawienie"..
Dziekuje Wam bardzo za wypowiedzi. Teraz wiem na czym stoje.

Ps. Nie pytalam sie czy cos jest zdorwe czy nie. Zdrowe to sa jedynie sledzie bo naturalne i bez konserwantow. Pytalam sie o konkretna porade. Dyskusja ok. Kazdy ma prawo do swojego zdania, punktu widzenia i postrzegania swiata. A sama dezycje co jest dobre a co zle pozostawcie jednostce.

Pozdrawiam!
Pasek wagi

uuuuuu  No to zovergeneralizowałam temat.

Przyznaję bez bicia, moja wiedza opiera się na przebytych szkoleniach dotyczących kosmetyków solaryjnych (zresztą organizowanych przez firmy produkujące te kosmetyki) i temat promieniowania UV został potraktowany z perspektywy: jakiego kremu użyc zeby promienie UV zaowocowały ładną opalenizną ;-) Więc ekspertem nie jestem. Lubię się opalac i w świecie w którm niemalże wszystko co nas otacza jest niezdrowe nie przejmuję się zbytnio negatywnymi skutkami czy to oddychania zanieczyszczonym powietrzem, jedzenia pożywienia z konserwantami czy opalania się w solarium... ;-)

Dzięki za krótki wykład, z pewnością zacznę czytac dokladniej ulotki leków czy nie są fotouczulające.

Pozdrawiam ;-)

Cieszę się Swante, że mogłam jakoś 'nakierowac' i 'uczulic' Cię choc trochę na tego typu niebezpieczenstwa:)
Pozdrawiam:)
Hmm ja polecam pić nagietek i rumianek...nie dość że działają bakteriobójczo to jeszcze poprawiają wygląd i koloryt skóry.Najlepiej pić na zmianę dwa tygodnie rumianek po 2 herbatki dziennie a następnie nagietek, w takiej samej ilości (do smaku idzie się przyzwyczaić ;) )
Żeby mieć jeszcze delikatniejszą i troszkę ciemniejszą  skórę polecam jeść brzoskwinie i pić karotkę (ale z umiarem ;) )
bardziej się opłaci zakupienie w drogerii jakiegoś kremu :) starczy na dłużej i taniej wyjdzie :)
cóż, a nie lepiej przestawic się na modną "bladosc" ?? wychodzę z założenia że jesteśmy tylko ludźmi, nie ma nie wiadomo jakiego słonca, jak wygląda mega zjarana solara na miescie?? Czy dobrze Wam się takie dziewczyny kojarzą?? bo mi nie.. owszem, akceptuję wszystkie, ale bez przesady robic z siebie kims kim się nie jest. (przepraszam, jeśli którąś uraziłam- to tylko moje zdanie)
Ja np nie jestem mega zajarana , po prostu ładnie opalona :P tylko ze mi to pasuje ponieważ mam naturalnie ciemniejszą karnacje i ciemną oprawę oczu, włosy i takie tam :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.