Temat: żółte włosy - pomocy!

Hej Dziewczęta :D

Naturalnie jestem platynową blondynką, pofarbowałam włosy na rudo, zrobiłam dekoloryzacje , utleniłam i mam teraz jasny blond. Włosy trzymają się w jako tako dobrym stanie.

Jednak mają lekko odcień żółci a ja marzę o prawdziwej platynie. 
Fioletowe szampony etc. pomogły, ale za mało.

I teraz mam pytanko:

Nie chcę niszczyć włosów, więc zastanawiam się nad Szamponem Lorea'l Casting Creme Gloss (najjaśniejszy odcień) Farbowałam nim i wiem włosów nie niszczy, jednak blondów się boje bo wiadomo zawsze mają utleniacz.

A chodzi mi o to, czy Casting pokryje żółć na włosach i ujednolici kolor?
Próbowałyście?? 

Pomóżcie!
Pasek wagi
Dziwie się, że nie poszłas do fryzjera. Rudy to najgorszy kolor do wychodzenia na blond.

Identycznie robiłam, byłam platynką przez dwa lata (ale taka sliczna platyną, bo naturalne mam blond, więc kolor wychodził mi cudo), coś mi strzeliło i walnęłam się na rudy. Poczekałam miesiąc i znowu chcialam blond, więc poszłam do fryzjera. tak najpierw zrobiono mi rozjaśniaczem, potem wymieszano trzy farby (!!!!!), żeby zgasić rudy i żółty, w efekcie dostałam taki popielaty blond. I DOPIERO Z TEGO POPIELU miesiąc później wyszłam znowu na blond. W zyciu sama bym sie nie odważyła ;x. Uważaj, żeby nie zostać z fioletowymi lub zielonymi włosami. I powinnaś odczekać 2 tygodnie z nastepnym farbowaniem (ja ze strachu robiłam miesieczne przerwy), lepiej być z żółtymi włosami niż bez nich.

Seall napisał(a):

Dziwie się, że nie poszłas do fryzjera. Rudy to najgorszy kolor do wychodzenia na blond. Identycznie robiłam, byłam platynką przez dwa lata (ale taka sliczna platyną, bo naturalne mam blond, więc kolor wychodził mi cudo), coś mi strzeliło i walnęłam się na rudy. Poczekałam miesiąc i znowu chcialam blond, więc poszłam do fryzjera. tak najpierw zrobiono mi rozjaśniaczem, potem wymieszano trzy farby (!!!!!), żeby zgasić rudy i żółty, w efekcie dostałam taki popielaty blond. I DOPIERO Z TEGO POPIELU miesiąc później wyszłam znowu na blond. W zyciu sama bym sie nie odważyła ;x. Uważaj, żeby nie zostać z fioletowymi lub zielonymi włosami. I powinnaś odczekać 2 tygodnie z nastepnym farbowaniem (ja ze strachu robiłam miesieczne przerwy), lepiej być z żółtymi włosami niż bez nich.


Ja jak raz zrobiłam sobie czarne pasemka (dużo za grube ;p) to rozjaśniałam włosy dwa razy w ciągu dnia a na drugi dzień jeszcze farbowałam ;p Nie wypadły ;p Oczywiście nie polecam, bo pewnie to niszczy włosy;p Ale tak mi się przypomniało a propo czekania miesiąc czasu ;p
dziewczyny mam piękną platynę ! :D :D :D

włosy potraktowałam szamponetką 'platynowy blond' i wypłukałam je w gencjanie 1%.
Są mega, zero żółci :) dziękuje za pomoc
Pasek wagi

Seall napisał(a):

Dziwie się, że nie poszłas do fryzjera. Rudy to najgorszy kolor do wychodzenia na blond. Identycznie robiłam, byłam platynką przez dwa lata (ale taka sliczna platyną, bo naturalne mam blond, więc kolor wychodził mi cudo), coś mi strzeliło i walnęłam się na rudy. Poczekałam miesiąc i znowu chcialam blond, więc poszłam do fryzjera. tak najpierw zrobiono mi rozjaśniaczem, potem wymieszano trzy farby (!!!!!), żeby zgasić rudy i żółty, w efekcie dostałam taki popielaty blond. I DOPIERO Z TEGO POPIELU miesiąc później wyszłam znowu na blond. W zyciu sama bym sie nie odważyła ;x. Uważaj, żeby nie zostać z fioletowymi lub zielonymi włosami. I powinnaś odczekać 2 tygodnie z nastepnym farbowaniem (ja ze strachu robiłam miesieczne przerwy), lepiej być z żółtymi włosami niż bez nich.

każdy mi się dziwi, ale nie wierzę w to że fryzjer zrobiłby to lepiej :)
Pasek wagi
Wiesz - może koloru by nie uzyskał tak idealnego jak Ty chciałaś, ale szczerze?

Mi zależy najpierw na tym, żeby włosy nie traciły miękkości i blasku, bo jest to mój niewątpliwy atut. Dopiero później patrze na kolor. Co z tego, że będzie ładny jak zostanie Ci siano na głowie. ;)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.