- Dołączył: 2009-01-21
- Miasto: Kikajowal
- Liczba postów: 2900
11 lutego 2009, 18:37
Dla mnie madzienkaaa bardzo dobrze napisała. Napisała o wyglądzie, bo wszystkie wcześniejsze wypowiedzi do niego nawiązują. Jest stawiany znak równości między WYGLĄD = TUSZA, tak jakby ten element wizualny (TUSZA) był podstawowym wyznacznikiem (NIE)atrakcyjności.
Jestem kobietą z nadwagą. Nigdy nie narzekałam na brak adoratorów. Mój chłopak, jak mnie poznał, zwrócił uwagę na moją twarz (pewnie teraz połowa Vitalikek się zakrztusi z niedowierzania), a resztę zaczął dostrzegać przy kolejnych spotkaniach. Nie zwrócił uwagę na moją TUSZĘ (wtedy też miałam nadwagę), dopiero zaczął dostrzegać TUSZĘ jak zaserwowałam sobie dodatkowe 12 kg. Przeszkadza mu to? Nie. Jestem jego kochaną partnerką życiową z TUSZĄ i nie kocha moje fałdki, ale mnie CAŁĄ. Wszystko to, co moja TUSZA skrywa :-)
I uważam, że moja pewność siebie i to, że nie zamknęłam się w pokoju, posypując głowę popiołu, przyciąga do mnie wiele osób. Nie trzeba być chudym, żeby cieszyć się życiem i być uznawanym za osobą atrakcyjną o ciekawej osobowości, a ponadto pewną siebie. Taką samą osobą można być z dodatkowym bagażem kilogramów.
Pokochaj siebie, a pokochają Cię inni.
Dlatego twierdzę i twierdzić będę, że jest kilka rodzajów mężczyzn. Ten podział już tutaj kilka razy padł. Każda z nas ma poniekąd rację, twierdząc, że tak, że nie, że tak i nie.
Nie zapominajcie, że każdy ma swój gust. Jest tutaj jeden Vitaliusz, który gorąco zapewnia, że uwielnia kobiety z krągłościami. Znajdzie się też jeden, który powie, że nie może patrzeć na "wielorybie" okazy (sorki).
Każdy z nas ma różne podejście i życiowe priorytety.
Jedni mogą pójść za bodźcem wzrokowym (91% pierwszego wrażenia) i dać sobie spokój, inni mogą go ściszyć i dać się poznać, jak i samemu poznać tą drugą osobę. Nie wiem, jak wy, ale ja w życiu nie kieruję się pierwszym wrażeniem. Musi nałożyć się wiele czynników, żeby stwierdzić, ze TEN MĘŻCZYZNA czy TA KOBIETA nie jest godny BYCIA PARTNEREM. Partneta już mam, więc ta zasada obowiązuje u mnie przy doborze znajomych :-) Inna bajka.
- Dołączył: 2008-10-17
- Miasto: Tychy
- Liczba postów: 818
11 lutego 2009, 18:51
tak czy inaczej wygląd przyszłego partnera, czy osoby na którą zwracamy uwagę MUSIMY zaakceptować :)
i na różne rzeczy zwracamy uwagę.
Ważne, żeby każda z nas o siebie dbała!!
11 lutego 2009, 18:53
eMM22
w żadnym zdaniu sobie nie zaprzeczyłam. Moja wypowiedź miała na celu pokazanie, że przy pierwszym kontakcie zwraca się uwagę na WYGLĄD, a nie na TUSZĘ, która jest tylko częścią składową wyglądu. Jeśli nie zrozumiałaś, to bardzo mi przykro.
- Dołączył: 2008-01-21
- Miasto: Inne
- Liczba postów: 12796
12 lutego 2009, 08:40
teoria teorią, możemy tak pisać kilkaset stron, a praktyka??? - był taki wątek "jak wyglądałyście, gdy poznałyście swoich facetów", lub podobnie brzmiał..... tam są zdjęcia dziewczyn, i o dziwo!!! przeważnie wszystkie poznawały swoich partnerów mając kilka-kilkanaście kilogramów więcej:)))) są na zdjęciach "wtedy, gdy poznali się"....... a reszta, co chciałabym powiedziec, jest już napisana, przez madzienkaaa i afrodyzjak......
- Dołączył: 2008-07-08
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 1004
12 lutego 2009, 11:02
ja jak poznałam mojego meża to byłam pulpetem :P przy nim się zmieniłam, bo schudłam i byłam laską :P później wiadomo, ciąża. No ale już znowu jestem zgrabna :)
13 lutego 2009, 12:14
zwracają napewno jesli chodzi o wahania między 150 kg a 60;D mój mężczyzna jest wściekły o każdy mój zrzucony kilogram :) myśle że jeśli Twój facet mówi Ci '' schudnij!'' to jest do bani:) on powinien kochać za osobowość ciepło charakter sposób rozwiazywania problemow .. i nasuwa sie pytanie ... grubsa znaczy gorsza ?;/?
16 lutego 2009, 12:02
No to ja powiem cos, co na pewno was wzburzy, ale nie obchodzi mnie to, otóż często kobiety mówią, że mężczyznom tusza nie przeszkadza, to prawda, ale często zapominają dodać, że są to panowie, którzy sami są "mocnej" budowy tudzież "misiowatej" i tacy, którzy sami mają apetyt. Patrząc po moich znajomych, to zauważam pewną tendencję, że najczęściej pulchne kobiety i pulchni mężczyźni łączą się w pary, a więc wszystko sie zgadza
- Dołączył: 2008-12-17
- Miasto: Dresden
- Liczba postów: 2695
16 lutego 2009, 13:18
adlima19-a widzisz w kregu moich znajomych jest doslownie na odwrot: faceci szczupli , dobrze zbudowani a maj apartnerki okraglutkie, i tak samo w druga strone : dziewczyny laski,a fececi z brzuszkami-takze tak uogolniac nie mozna!
A czy faceci zwracaja uwage na tusze przy wyborze partnerki?-powiem na przykladzie mojego meza: nie, przede mna w jego zyciu byly dosyc dwa powazne zwiazki-jeden z szczuplutka kobietka, drugi z pulchna kobietka.(je jestem gdzies posrodku hi hi )I na jedna i na druga zwrocil uwage, i z jedna i z druga sie zwiazal-chociaz byly totalnymi przeciwienstwami. Tyle, ze moj maz to typ, ktory najpierw poznaje blizej ludzi ( bez wgledu na wyglad, tusze, kolor itp) a potem decyduje, czy chce od nich cos wiecej ;)
16 lutego 2009, 13:30
no może przesadziłam tak uogólniając, ale dla mnie Ci dobrze zbudowani chudzi nie sa i też maja apetyt, a o to mi chodziło. Mi sie np. podobaja bardzo, bardzo szczupli i chudzi, ale ja im nie, jeden to mi powiedział, że kumpelka ze mnie dobra, ale bałby się ze mną pokazać, bo jestem dość potężnej budowy, nawet nie wiesz jak mi przykro było, niby żart, bo gruba nie jestem, a poczułam sie jakbym była panna w xxl.