Temat: Zapuszczamy włosy

Witam, 

Zakładam grupę zarówno dla tych osób które chcą zapuścić włosy jak i tych które już zapuściły i chętnie podzielą się radami .
Mile są widziane zdjęcia z efektami zapuszczania włosów :)


Ja miałam długie, ale ścięłam:) 
u mnie jest napisane co 3 - 4 dni, ale lekarka powiedziała, że jako uderzeniówkę mogę częściej na początku... Teraz powoli bd od tego odchodzić... Ja mam takie żółte pudełeczko, specjalne dla blond włosów:) 
Włosy mi mniej wypadają odkąd biorę Capivit A+E Forte System. Wciąż wypadają, ale tak jakieś 3 razy mniej niż jeszcze miesiąc temu.
Co do zapuszczania: zapuszczam, zwłaszcza, że kiedyś włosy przestawały mi rosnąć na wysokości połowy łopatki. Od początku października masuję skórę głowy codziennie i obserwuję efekty.
Co do zdjęć:


Tyle mi urosły przez 8 miesięcy. Kiedyś rosły ok.1cm na miesiąc (jak nie mniej...). Teraz chyba jednak rosną nieco szybciej;)
Pasek wagi
temat fajny, ale żeby od razu grupe zakładać?

też zapuszczam, ale nigdy nie słyszałam o tym waxie. stosowałam natomiast belissę, silicę regularnie i nie pomogły ;/
moja kumpela zażywała inneow i mówi, że efekty genialne i faktycznie ma mega gęste włosy, ale wiadomo, kuracja droga.
teraz przerzuciła się na pilonyx i mówi, że efekty są podobne, więc zamierzam go niedługo kupić :D
Tak z ciekawości, jak długo stosujecie te kuracje lekami? Po jednym opakowaniu nie ma szans nic się zmienić, bo organizm przestawia się dopiero po 3 miesiącach regularnego stosowania takich suplementów.

Moje włosy mam w avatarze, zapuszczam od studniówki (były wówczas do ramion):
- podcinam 2 razy w roku (ok 5 cm),
- stosuję odżywki z Biosilka, maskę z protein mleka z Bioetiki, jedwab z Biosilka albo też z Bioetiki (oczywiście nie wszystko na raz),
- raz na tydzień w końcówki wcieram olej rycynowy lub oliwkę (Hipp, dla dzieci) z olejem migdałowym, upinam w kok i po całym dniu takiego chodzenia (najczęściej w sobotę, żeby ludzi nie straszyć ) myję włosy 2 razy, żeby dobrze spłukać,
- włosy często wiążę w warkocz, żeby nie narażać ich na dodatkowe uszkodzenia - właśnie teraz, prawie zimą, niszczą się najbardziej (od czapek, ocierania o kurtkę/płaszcz),
- prostuję nie częściej niż raz na 2 tygodnie, praktycznie nigdy nie suszę, a kręcę może 2 razy w roku, zawsze z jakimś specyfikiem ochronnym.
Pasek wagi
ja zapuszczam już któryś raz
jak urodziłam synka 2,5 roku temu miałam prawie do łopatek i nie wiem co mnie siekło że po 3 miesiącach obcięłam do uszu ....
póxniej znowu zapuszczałam , fryzjerka mnie za mocno podcięła
póxniej znowu i w tym roku przed wakacjami pojechałam podciąć końcówki a ta mi opieprzyła tyle że kitki nie mogłam zrobić...:(
teraz od lipca nie byłam u fryzjera bo się boję...
fryzjerka w sumie zawsze mi odpowiadała, może za bardzo jej zaufałam i źle wytłumaczyłam ?
moja siostra mówi że jak się chce szybko zapuścić włosy to sie nie podcina końcówek bo fryzjerce powiesz pół centymetra a ona ciachnie 2 :/
Pasek wagi
Bez podcinania na pewno będą dłuższe, ale do czasu aż same się wykruszą. Chyba, że nie ma się problemów ze zniszczonymi, rozdwojonymi końcami
Pasek wagi
Ja nie musze, mam prawie do tyłka ! Włosy najbardziej uwielbiam u siebie <3
Pasek wagi
ja mam włosy do zapięcia stanika.I powiem tak: nie robiłam praktycznie nic, aby włosy szybciej rosły, nie wierzę też w żadne cudowne receptury zewnętrzne (szampony, odżywki itd.) ani do końca tabletki. Według mnie wszystko zależy od przyjmowanych pokarmów, diety, ilości używek i farbowanie, sprostowania, suszenia. Maski owszem pomogą, ale poprawią tylko wygląd, a nie kondycję.
Uważam też, że ważne jest podcinanie rozdwojonych, suchych końcówek, nawet jeśli będzie to oznaczać ścięcie o 5-7 cm.
Pasek wagi
ja zapuszczam już od kilku lat
tylko od prostownicy strasznie mi się niszczą i co pół roku muszę odrobinę podciąć
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.