- Dołączył: 2011-01-30
- Miasto: Rudawa
- Liczba postów: 432
13 listopada 2011, 14:23
Hej mam takie pytanko, ponieważ chce kolczyk w języku, (nie pytam sie was czy wam sie to podoba ani nie prosze o odpowiedzi pt po co ci to ) i przekonałam mame, ale ona chce zebym zrobila go sobie dopiero na wakacje, a ja chce na ferie zimowe i nie wiem jak ją do tego przekonać, w wakacje bd mi przeszkadzał bo nie bd mogła wychodzic z przyjacolmi przez jakis czas na pizze itp. do tego jeszcze jade na kolonie wiec to tez bd problem jak mi sie tam wda zakarzenie albo cos bo bd to swierzy kolczyk nie wiem jak jajeszcze mam przekonac do tego zeby mi pozwolila go zrobic w ferie ?
13 listopada 2011, 14:53
ja sama sobie robilam, i same przekucie nie boli. dopiero nast dnia sie czuje :)
- Dołączył: 2011-04-27
- Miasto: Rio De Janeiro
- Liczba postów: 5352
13 listopada 2011, 21:17
zrób teraz.... ja w styczniu we ferie robiłam.... Wszystko spoko + przez 2 tyg nic nie j esz i chudniesz ;D
powodzenia ;)
13 listopada 2011, 21:21
Ja miałam dwa kolczyki w języku żaden mnie nie bolał i proponuję robić w salonie tatuaży bo jak dla mnie to kosmetyczki nie znają się na percingu. A i żeby ci nie wpadł do głowy pomysł żeby ci jakaś koleżanka czy ty sama robiła bo jak natrafisz na żyłkę to koniec także takie rzeczy powinno się robić profesjonalnie z fachowym sprzętem i znieczuleniem.
Edytowany przez Laguna20 13 listopada 2011, 21:23
- Dołączył: 2010-06-22
- Miasto: Grudziądz
- Liczba postów: 17
17 listopada 2011, 21:24
Ja robiłam kolczyk dwa lata temu u kosmetyczki, nic nie bolało - nie masz sie czego bac, dla porównania wydaje mi sie że pępęk jest bardziej bolesny i dłużej się goi.
Fakt język był spuchnięty przez jakiś czas - ok. tygodnia, ale nie przeszkadzało mi to w niczym, a już na pewno nie w jedzeniu :)
Trzeba tylko pamiętać przez pierwszy okres o szczególnej higienie jamy ustnej, płukanie po każdym posiłku itp.
18 listopada 2011, 08:37
Ja robiłam z 5lat temu. co do bólu to nie bolalo samo przekucie. Usiadłam na fotelu w studiu tatuażu. Koleś spryskał mi język jakimś płynem, zaznaczył 2 kropki. Kazał nie chować języka przez chwilę. Wział jakieś specjalne urządzenie podobne do nożyczek igłe i nie zdążyłam pomyśleć o bólu a on do mnie " proszę już schować język i zamknąć buzie" Aż się zdziwiłam, że tak szybko.
Powiedział, że teraz mogę iść na lody ale pod żadnym pozorem nie mogę pić piwa, bo piwo jest zasadowe. Kazał płukać usta szałwią i tyle.
Dopiero po jakiś 2-3godzinach odczułam, że mam przekuty język, spuchł tak, że nie mieścił mi się w buzi. Nie mogłam jeść. Ale po 2 dniach minęło... Język wrócił do normalnych rozmiarów. Teraz to nawet nie czuję, że mam kolczyk w języku...
Powodzenia.
18 listopada 2011, 16:44
słyszałam, że kolczyki lepiej jest robić na zimę.. ponieważ jest mniejsze ryzyko paprania się.. zimne powietrze, mróz itp działają dobrze na świeże przekłucie;)) myślę, że ten argument jest dosyć przekonywujący ;DD ale jest też prawdziwy, na prawdę podobno tak jest, nie wymyśliłam tego;))