- Dołączył: 2011-01-30
- Miasto: Rudawa
- Liczba postów: 432
13 listopada 2011, 14:23
Hej mam takie pytanko, ponieważ chce kolczyk w języku, (nie pytam sie was czy wam sie to podoba ani nie prosze o odpowiedzi pt po co ci to ) i przekonałam mame, ale ona chce zebym zrobila go sobie dopiero na wakacje, a ja chce na ferie zimowe i nie wiem jak ją do tego przekonać, w wakacje bd mi przeszkadzał bo nie bd mogła wychodzic z przyjacolmi przez jakis czas na pizze itp. do tego jeszcze jade na kolonie wiec to tez bd problem jak mi sie tam wda zakarzenie albo cos bo bd to swierzy kolczyk nie wiem jak jajeszcze mam przekonac do tego zeby mi pozwolila go zrobic w ferie ?
13 listopada 2011, 14:26
jak sobie zrobisz to mi opisz czy bolalo itp, bo chce, mam duzo kolczykow i tatuaze ale jezyk mnie jakos przeraza ;d
nie wiem jak to jest z jezykiem ale wiem ze uszy i inne czesci bola gdy jest zimno gdy nie sa wygojone, ale skoro jezyk jest w buzi to bez znaczenia chyba
Twojej mamie pewnie chodzi o szkole, bo "co nauczyciele powiedza" a z tym juz sie nie da walczyc, wiem cos o tym :)
- Dołączył: 2011-10-26
- Miasto: Łask
- Liczba postów: 766
13 listopada 2011, 14:28
pogadaj z Nią, powiedz jakie są za i przeciw robienia go w ferie, a jakie w wakacje.
- Dołączył: 2011-01-30
- Miasto: Rudawa
- Liczba postów: 432
13 listopada 2011, 14:29
Tak czy owak zobaczyli by go w następnej klasie przeciez a mozliwe ze sie nie kapna bow jezyku tak nie widac, wiem bo siostra ma, a ja tez mam w pepku i duzo w uszach wiec nie do konca chyba o to chodzi
- Dołączył: 2011-02-15
- Miasto: Syberia
- Liczba postów: 9620
13 listopada 2011, 14:33
Nie wiem czy u każdego tak się to objawia, ale kumpela przez dobry tydzien sepleniła i miała ten język dosyć spuchnięty.
- Dołączył: 2010-09-22
- Miasto: Warszawka
- Liczba postów: 10855
13 listopada 2011, 14:32
słyszałam ze to boli ale jak chcesz moja koleżanka zrobiła w tjemnicy przed rodzicami było troche krzyku ale po 2 dniach wszytko było ok
13 listopada 2011, 14:44
Ja mam kolczyk w języku. Bolało jak cholera, myślalam ze zemdleję pózniej, tak mi słabo było, że koleś ze studia tatuażu (po kolczyku odrazu się kladlam na stól do tatuażu) polecal do sklepu po batonika dla mnie, zeby podniesc mi cukier we krwi. Przez tydzień seplenilam ,jezyk bolal cholernie, płukalam usta specjalnym plynem i jadlam same papki i płynne jedzenie - kisiele, kaszki, purre z ziemniaków, zupy.
Przez pierwsze kilka dni nie można jesc nabiału, bo bakterie mogą zaatakować ranę w języku. W pierwszych dniach myslalam ze go sama wyjme, tak mnie denerwowalo to seplenienie, ból i jedzenie tych papek.
Tak czy siak język się zagoił i teraz jest dobrze, wygląda ladnie, żółty nalot na nim znikl i w ogóle nie czuje kolczyka przy jedzeniu.
Chlopakowi tez się bardzo podoba ;)
A co do mamy to mozesz jej powiedziec ze nawet nikt sie nie zorientuje ze go masz, bo tego nie widac ( chyba ze po seplenieniu ktoś to stwierdzi -przez kilka pierwszych dni po zrobieniu)
Edytowany przez nieogarnieta 13 listopada 2011, 14:46
13 listopada 2011, 14:48
ja zrobiłam 4 lata temu na ferie, moi rodzice się dowiedzieli po 5 miesiącach :) mój język był strasznie spuchnięty i nie mogłam jeść wszystkiego przez jakiś czas ale dałam rade, i jest ze mną do dziś :)
13 listopada 2011, 14:51
ja mam w jezyku i moim zdaniem to genialna sprawa. chlopakom tez sie podoba, ale nie po to go robilam :D
ja mam juz go z 2 lata..? cos kolo tego. obuchlizne mialam przez jakis dzien, moze 2. pamietam ze pilam kubuskie, ale nie na tyle spuchniety ze musialam jezyk nosic na wierzchu czy bog wie jak seplenic xD