Temat: jak malujecie się na codzień?

i czy ludzie uważają Was za ładne w makijazu? a bez? tak z ciekawości ;) ja sama podobno jestem taka pośrednio, maluje się tuszem cieniami eyelinerem i w sumie tyle;p
makijaż jak już to koniecznie musi być delikatny, naturalny i elegancki. buzię mam ładną pomalowaną jak i nie pomalowaną. oczywiście w makijażu wyglądam lepiej, nie malowałabym się przecież, gdyby było inaczej. lubię się malować w stylu lat '50, bo mam lalkowatą urodę. brązowy eyeliner, czarny tusz, jasny podkład, transparentny puder matujący, róż, bronzer, błyszczyk - czasem pomarańczowa lub czerwona szminka (mam to szczęście że nie wygląda to na mnie nachalnie alni groteskowo). maluję się tak na uczelnię i na imprezy (ale tylko w klubach; domówki, posiadówki, ogniska czy inne biby to tylko transparentny puder matujący i tusz do rzęs). najczęściej to chodzę bez make-upu. po powrocie do domu zawsze wszystko zmywam. wszyscy znajomi których znam poza uczelnią widzieli mnie bez makijażu - wpadają tak o sobie do mnie, to przecież nie będę się stroić dla nich. poza tym to jak gdzieś wychodzę tak o, to też nie będę się miziać. szkoda mi kosmetyków, musiałam je kupić z własnej kieszeni :D
Bez makijażu się z domu nie ruszam. Chociaż uważam, że z makijażem czy bez i tak wyglądam paskudnie, ale w makijażu jakby mniej straszę. Co nakładam - krem, bazę, korektor, podkład, puder transparentny, puder brązujący. Oczu nie maluję, mam brzydki nawyk tarcia po powiekach i wszystko rozmazuję, poza tym po tuszu swędzą mnie oczy :/
Nie maluję się.
Nie umiem -.-''
Nie mam ręki do tego.
I tak mi nic nie pomoże.
Czy tak czy tak jestem brzydka...
Jedynie raz na jakiś czas rzęsy nieudolnie jakoś i fluid ;/
podkład, róż, cień i tusz;) lubie make up a bez ludzie uważają mnie za słodką... no i alo nie chce nikt sprzedawac mimo prawie 22 lat::)
Zazwyczaj to podkład, korektor, puder,  tusz do rzęs, pomadka. Ale jak mam zły dzień, to potrafię wyjść kompletnie bez makijażu i też mi to nie przeszkadza zbytnio;)
Standardowo rano: podkład, bronzer i maskara. Uwielbiam miec mega wytuszowane rzesy! Czasami czarna kredka lub eyeliner, ale to z reguly na imprezy:) O i czerwona szminka! Mysle ze bez makijazu wygadam ladnie, ale lubie sobie poprwiac humor malujac sie:)
Nie maluję się wcale. Na wielkie wyjścia tylko tusz do rzęs. Dziwnie bym się czuła z tymi wszystkimi pudrami. Bałabym się dotknąć swojej twarzy.
Ja maluję się raczej codziennie - zawsze jest okazja na poważniejsze wyjście czy spotkanie się z chłopakiem, więc raczej lubię wyglądać lepiej niż gorzej. Jeżeli jednak wiem, że cały dzień spędzę w domu, albo nie planuję robić nic konstruktywnego (co najwyżej spacer z psem, czy zakupy) to się nie maluję.
Do szkoły fluid, puder, eye liner lub kredka do oczu, tusz do rzęs i ewentualnie róż.

O ile fluid i puder nie są koniecznością - dużo lepiej wyglądam, ale to raczej maskowanie kompleksów niż centymetr tapety, to tusz do rzęs jest koniecznością. Mam jasne, prawie białe rzęsy - wyglądam jakbym ich zupełnie nie miała! :)
Ja się maluję praktycznie codziennie, no chyba że nie wychodzę akurat tego dnia nigdzie, co najwyżej na podwórko. Na miasto też nie wychodzę bez makijażu, no może ze 2 razy w tym roku tak wyszłam do sklepu ;).
Codziennie używam podkładu, pudru sypkiego troszke, cieni w kolorze oczu (czyli brązowych), eyelinera i tuszu. Stawiam na podkreślenie oczu bo dużo komplementów dostaję co do nich. Całość wychodzi delikatna bo cieni używam tylko do podkreślenia.
Czasem zdarza się nie używać cieni, ale to rzadko.

A na imprezy? Albo tak samo jak na codzień+ błyszczyk, albo mocniejsze cienie.
Na co dzień się nie maluję. Jak gdzieś wychodzę to puder, tusz do rzęs, kredka do brwi. Zimą czasem używam podkładu.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.