23 października 2011, 14:43
Witam!
Piszę, by dowiedzieć sie os osób postronnych, które niczego nie muszą udawać, nad czym pracować i ile jeszcze schudnąć. Wklejam dwa zdjęcia i proszę o szczerą opinię:
na ile kg wyglądam, co jest dobre, co jest do dopracowania i może jeszcze, jaki mam typ figury, bo nie umiem sama tego stwierdzić:)
Edytowany przez c71a956c3beaa7e10155fb0a1d4ee69a 25 października 2011, 20:44
- Dołączył: 2007-09-10
- Miasto: To Tu To Tam
- Liczba postów: 8155
23 października 2011, 19:01
.
Edytowany przez patasola 23 października 2011, 19:01
23 października 2011, 19:03
Ważę obecnie 58 kg, w najlepszym okresie ważyłam 55.
LoveSweets, moje wymiary to biust 88, talia 64 (kiedyś było 58, ale to była już przesada), biodra 93.
Patasola, wiem, że perfekcjonizm prowadzi do szaleństwa, ale zbyt wiele moich niekoniecznie mądrych znajomych ma zostać psychologami, żebym pokusiła się o psychologa:) jakoś nie mam szacunku, ale powiem szczerze, w tamtym roku myślałam o psychiatrze:) Na szczęście to przetrwałam.
Posłucham waszych rad i popracuję nad brzuchem, chociaż o nim myślałam chyba najlepiej:) Ale skoro mówicie, że brzuch jest niezbyt-będziem pracować:P
Dziękuję wam bardzo
23 października 2011, 19:08
nesja a przy ilu kg miałaś 58 w talii? masz może zdjęcie z tamtego okresu?
teraz masz na prawdę świetną figurę.. ja mam ten sam problem, jestem jak to nazwała patasola "ambitną perfekcjonistką", w szkole muszę koniecznie dobre oceny, wszystkie prace, projekty muszą być zrobione i już.. a jeśli chodzi o odżywianie to obecnie wychodzę z kompulsów, które miałam przez około 4 miesiące ;/
23 października 2011, 19:11
jesteś cudnym dziewczątkiem i pilnuj tego co masz!
23 października 2011, 19:17
lovesweets, miałam tyle przy wadze 55 kg. To był dziwny okres, rzuciłam wtedy dbanie o zdrowe odżywianie, żarłam, po prostu żarłam i natychmiast robiłam kupkę (mówię dosadnie, żeby nikt nie myślał, że zwracałam, bo tak można by pomyśleć. gdybym napisała o pobytach w toalecie). Mam jakieś zdjęcia, ale w ciuchach, a 3 kg to chyba za mała różnica, by w pełnym rynsztunku (bo było to zimą) zauważyć różnicę. Chciałabym teraz zdrowo dojść do tych 53 kg, ale nie wiem, jak mam to zrobić. Ja chyba urodziłam się, by poznawać nowe smaki. Kocham gotować, kocham jeść-to moja największa życiowa przyjemność:P
Gratuluję ci, że walczysz z kompulsami. Ja nigdy nie miałam tego problemu, ale widziałam wiele takich przypadków, bo się tym interesowałam. Wiem, że to skomplikowane procesy, a przyczyną wcale nie jest próżne dążenie do bycia sexy, jak często niektórzy lubią mówić. Trzymam kciuki:) Chciałam skomentować twoje zdjęcia w innym temacie, ale (jak już tam napisałam) nie wiem, jak zobaczyć zdjęcia, za co mi wstyd, ale przynajmniej się przyznałam:P
23 października 2011, 19:22
Adrian, czy mogę cię prosić o rozwinięcie tematu insanity? Zaciekawiło mnie to, po wstępnym wywiadzie w Internecie umiem stwierdzić, że to trening, a ja lubię ułożone, nieznane mi treningi, jestem w stanie w nich wytrwać, A6W przerobiłam (chociaż już jej efekty są pod warstewką tłuszczyku).
- Dołączył: 2009-05-23
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 12386
23 października 2011, 19:24
58-60.
a typ figury.. może kolumna.
na pewno nie jabłko, nie gruszka i nie klepsydra.
23 października 2011, 19:26
aha no rozumiem:) 58 w talii a tylko 3 kg mniej to aż dziwne, chciałabym tyle mieć.. zdjęcia po prostu już usunęłam w tym temacie, ale niestety moim problemem jest to, że wyglądam na więcej niż ważę, tak przynajmniej mi się wydaje, a obecnie ważę ok. 55 kg, a dążę do 53.
23 października 2011, 19:29
To ważysz perfekcyjnie, nie ma sensu już chudnąć, bo popadniesz w jakiś obłęd.
Ja mam taką dziwną budowę, że w tej talii mam zawsze dość malutko. A typ figury też mam taki głupi, niby mam wielką pupę, ale za wysoko osadzoną, by być gruszką, niby mam wcięcie, ale za mały biust na klepsydrę:P I tak się toczy...
23 października 2011, 19:33
no niby tak, ale lepiej się czułam przy 53,5, to było jakoś w sierpniu i to było najmniej, mniej nigdy nie ważyłam, postanowiłam, że schudnę do 53 i więcej na pewno nie.. a co do ćwiczeń to bardzo bym chciała więcej ćwiczyć, bo wiem, że to najlepsze co może być w odchudzaniu ale niestety nie mam czasu i szczerze mówiąc za bardzo mi się nie chce.. jedyne co robię to 150 brzuszków i trochę rozciągania na uda xD