21 września 2011, 20:37
Dziewczyny, jak czujecie się przy swoich facetach, kiedy uważacie, że powinnyście dużo schudnąć, by wyglądać jak kobiety z pism dla facetów? Mi czasami bardzo przykro z tego powodu, że nie potrafię być dla niego super laską, przez co często się krępuję. Ale z drugiej strony- waga nie jest najważniejsza. Nie będąc sex bombą przynajmniej mam pewność, że nie jest ze mną tylko ze względu na urodę, ale widzi coś więcej:) Czy Wasi faceci wspierają Was w odchudzaniu? Mówią Wam, że jesteście piękne w momencie, gdy Wy same nie zawsze tak uważacie?:)
22 września 2011, 14:10
> Waga ok 69 wzrost 165 i też noszę L. Może zacznij
> kupować bieliznę dolną w innych sklepach?
Intimissimi, triumph, bazarek, internet, esotique... wszędzie kupuję, tam gdzie są takie jakie mi się podobają. Muszę kupować L bo w M i S oczywiście zmieścić się mogę, ale szynka owinięta sznurkiem nie jest raczej sexi.
- Dołączył: 2010-02-02
- Miasto: Bahamy
- Liczba postów: 1679
22 września 2011, 18:01
> ja właśnie z tego powodu nie mam faceta. nie
> pozwoliłabym spojrzeć na siebie nagą, dotknąć się,
> oddać. nigdy w życiu - nie w takim stanie.jeśli
> kiedyś z kimś będę, to tylko wtedy gdy doprowadzę
> swoje ciało do 'perfekcji'.poza tym w tym stanie
> nie 'zdobyłabym' raczej faceta swoich marzeń. nie
> chodzę z tabliczką 'mam wspaniałą osobowość' a
> rzadko poznaję nowych ludzi. do tego mój wygląd
> nie motywuje 'najlepszych modeli' to zagadania,
> więc sprawa sama się rozwiązuje.
własnie z tego powodu co piszesz zaczełam sie odchudzac, chcialam znalesc sobie faceta a jak juz bym go miala to chcialam bezskrepowania pokazac sie mu w bieliznie a nawet bez;p i dotykac, nie wyobrazalam sobie przy moich 70paru kg :)