Temat: Szary blond; - Farbujecie czy nie?

Hej;] Dziewczyny od 17 roku życia farbuje włosy... Obecnie mam balejaż jasny brąz z jasnym blondem ale już nie chce takich mieć... Z natury mam szare, myszowate blond... czy mam całość zrobić na naturalny i nie farbować czy jednak coś z tym zrobić... A wam podoba się taki szary blond... czy nie?? Zastanawiam się czy nie jest taki nijaki??
Pasek wagi
ja rozjaśniam rozjaśniaczem w sprayu z Joanny
Ja właśnie taki kolor jak Ty włosów mam.. I dlatego pomalowałam na jaśniutki. Jednak głupie odrosty.. ;/ Mi się nie podoba ten kolor taki mysi i dlatego bd farbować.

Nie podobają mi się takie szare, mysie kolory włosów. Właścicielki takich wyglądają na zmęczone, blade, nieatrakcyjne, nijakie. Natomiast posiadaczki bardziej wyrazistych kolorków od razu wyglądają atrakcyjniej - twarz wygląda na rozpromienioną, wypoczętą.

Może jakiś jasny ładny brązik sobie zafundujesz? Będzie spora odmiana i będziesz na pewno wyglądać super

Pasek wagi
Jestem z natury blada, mam zielone oczy i ten mysi kolor.. Dotikk myslisz ze by mi pasowal braz?
Pasek wagi

> Nie podobają mi się takie szare, mysie kolory
> włosów. Właścicielki takich wyglądają na zmęczone,
> blade, nieatrakcyjne, nijakie. Natomiast
> posiadaczki bardziej wyrazistych kolorków od razu
> wyglądają atrakcyjniej - twarz wygląda na
> rozpromienioną, wypoczętą. Może jakiś jasny ładny
> brązik sobie zafundujesz? Będzie spora odmiana i
> będziesz na pewno wyglądać super

Popieram, przede wszystki że kobitki wyglądają właśnie na takie szare myszki i moim zdaniem nie wygląda to atrakcyjnie. Sama jestem posiadaczką takiego koloru dlatego od 11 lat farbuje włosy, najpierw był to blond, a obecnie brownie :)

A ja się nie zgadzam Dotikk. O ile włosy nie są siwe i są zdrowe, to naturalny kolor nie powinien kobiety czynić szarą myszą. Kwestia jeszcze odpowiedniego ubioru, makijażu, kształtu fryzury i można wyglądać pięknie. Jestem zdania, że naturalny kolor włosów zawsze będzie pasował, a farbą można "przedobrzyć" (chociaż nie trzeba). 

Sama jestem jasną blondynką (odkąd nastała wiosna, włosy jeszcze bardziej mi zjaśniały) i zawsze marzył mi się rudy. Ale postanowiłam, że dopóki nie osiwieję, albo włosy nie staną mi się ciemniejsze po urodzeniu dziecka, zostaję przy moim naturalnym kolorze.

Ja bym na Twoim miejscu spróbowała naturalnych, ew. rozjaśnionych spray'em z Joanny. Widziałam efekt takiego rozjaśniania i bardzo mi się podobał. Był szalenie naturalny.
Pasek wagi

> Jestem z natury blada, mam zielone oczy i ten mysi
> kolor.. Dotikk myslisz ze by mi pasowal braz?

nathalie535  myślę że będzie Ci pasował  W pierwszym poście piszesz że teraz masz balejaż jasny brąz+jasny blond i jeśli do tej pory Ci się takie kolorki podobały i uważasz, że dobrzee w tym wyglądałaś to w jasnym brązie powinnaś wyglądać super!

Tylko powinien to być jakiś jaśniutki brąz (przynajmniej na początek - potem jak się sprawdzi można poszaleć). Jeśli planujesz farbowanie w domu, powinnaś wiedzieć, że farba zazwyczaj wychodzi na włosach ciemniej niż wynika z nazwy czy kolorku na opakowaniu. Więc kup naprawdę jasny brąz i w żadnym wypadku nie trzymaj na głowie dłużej niż zaleca producent, a najlepiej zmyj farbę nawet kilka minut wcześniej.

Ja szczególnie polecam Ci ciepłe brązy - to odwrotność tych wszystkich szarości. Próbowałam i mówię Ci, że buzia wygląda w nich na super wypoczętą, jest promienna, a jeśli do tego ją sobie troche opalisz, to będziesz wyglądać pięknie i wakacyjnie

Ja też mam zielone oczy, cerę raczej jasno-oliwkową i naturalne włosy to średni brązik. A w takim ciepłym, jasnym brązie czułam się super. 

 

> A ja się nie zgadzam Dotikk. O ile włosy nie są
> siwe i są zdrowe, to naturalny kolor nie powinien
> kobiety czynić szarą myszą. Kwestia jeszcze
> odpowiedniego ubioru, makijażu, kształtu fryzury i
> można wyglądać pięknie. Jestem zdania, że
> naturalny kolor włosów zawsze będzie pasował, a
> farbą można "przedobrzyć" (chociaż nie
> trzeba). 

LadyJo - to wszystko zależy, ale ja jestem zdania, że warto czasem poeksperymentować ze swoim wyglądem, bo:

1. to poprawia humor

2. można znaleźć coś co będzie do nas pasowało jak ulał

3. nie każdy jest zadowolony z naturalnego koloru włosów jak Ty

4. DO ODWAŻNYCH ŚWIAT NALEŻY!!!

 

Jeśli ktoś boi się, że "przedobrzy" to nie musi nic zmieniać. Nie ryzykujesz - nie zyskujesz

 A tak serio to zafarbowanie włosów to nie skok na bungee. Jeśli efekt nie będzie zadawalający, można zmienić kolorek po kilku tygodniach i po sprawie. Współczesne farby czy szampony koloryzujące, jeśli zostaną odpowiednio użyte, są dla włosów łagone i całkowicie bezpieczne.

Poza tym zawsze można stosunkowo łatwo wrócić do swojego naturalnego koloru jeśli taka nas najdzie akurat ochota - ja np. teraz mam swoje naturalne. I choć bardzo lubię mój naturalny kolorek, to za jakiś czas planuję coś zmienić... bo lubię zmiany

 

Pasek wagi

Dotikk

pojde do fryzjera sama nie robie bo juz kiedys nabawilam sie czarnych robiac sama :D

Pasek wagi

> Dotikk pojde do fryzjera sama nie robie bo juz
> kiedys nabawilam sie czarnych robiac sama :D

Jeśli tylko masz pieniądze to jest to najlepsze wyjście. Mam tylko nadzieję, że masz kogoś sprawdzonego, bo ja przez przypadek poszłam kiedyś do salonu, którego nie znałam. Miałam wtedy jasne pasemka i chciałam zrobić sobie jasny brąz (kolor jednolity). Niestety fryzjerka zajmowała się kilkoma klientami naraz i zapomniała o pilnowaniu czasu mycia moich włosów. Tak je przetrzymała, że jak zmyła, to miałam włosy czarne jak węgiel! Byłam wściekła i nigdy więcej nie pojawiłam się w tym salonie...

Ale dobremu fryzjerowi takie wpadki się nie przytrafiają, więc jeśli masz kogoś sprawdzonego, to żadnego ryzyka nie ma.

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.