- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
31 maja 2022, 12:25
Mam do zgubienia 5-7 kg do końca sierpnia (wesele). Myślicie że to realne? Ile powinnam jeść kcal ? Ważę 66,5kg, wzrost 170 cm. Tryb życia raczej siedzący
1 czerwca 2022, 07:08
Ten sam wzrost, planowałam zrzucić 5kg, podobna waga startowa, 21 marca 65 kg i po 2 miesiącach ubyło nawet więcej niż planowałam 20 maja miałam już 58 kg. Zmieniałam cel na pasku.
Impreza rodzinna w ostatni weekend, sukienka na luzie, a przy 65 dobrze w niej nie wyglądałam. Ogólnie czuję się lekko i fajnie.
Kolacja do 18, samo mi wyszło okno żywieniowe, miska ograniczona o 1/3 głównie z węglowodanów, dużo warzyw, białko, zdrowy tłuszcz. Odstawienie chleba mnie zabolało, ale tutaj dziewczyna pisała o chlebie pro-body, co mnie uratowało. Teraz piję już wodę, ale w marcu ciężko szło, piłam ciepłe herbatki owocowe, ziołowe bez cukru. Do tego dołożyłam sporo ruchu, marsze, rower itp.
Działaj, dasz radę!
Edytowany przez 1 czerwca 2022, 07:09
1 czerwca 2022, 08:05
Ten sam wzrost, planowałam zrzucić 5kg, podobna waga startowa, 21 marca 65 kg i po 2 miesiącach ubyło nawet więcej niż planowałam 20 maja miałam już 58 kg. Zmieniałam cel na pasku.
Impreza rodzinna w ostatni weekend, sukienka na luzie, a przy 65 dobrze w niej nie wyglądałam. Ogólnie czuję się lekko i fajnie.
Kolacja do 18, samo mi wyszło okno żywieniowe, miska ograniczona o 1/3 głównie z węglowodanów, dużo warzyw, białko, zdrowy tłuszcz. Odstawienie chleba mnie zabolało, ale tutaj dziewczyna pisała o chlebie pro-body, co mnie uratowało. Teraz piję już wodę, ale w marcu ciężko szło, piłam ciepłe herbatki owocowe, ziołowe bez cukru. Do tego dołożyłam sporo ruchu, marsze, rower itp.
Działaj, dasz radę!
Właśnie poczytałam o tym chlebie. Normalnie w piekarniach jest? Czy zamawiasz? Bo widzę, że byłby spoko alternatywą przy insulinooporności.
1 czerwca 2022, 08:06
W teorii tak. ALE. Mam podobny wzrost do ciebie i u mnie waga 59 kilo, to była absolutnie najniższa waga jaką byłam wstanie mieć w dorosłym życiu i uzyskanie jej oznaczało funkcjonowanie przez pół roku w trybie 3 tygodnie jedzenia na IF, tydzień jelitówki. Innymi słowy absolutnie niezdrowe i psychicznie wykańczające. Standardowo odchudzając się zejść poniżej 60 kilo nie miałam szans, musiałabym na prawdę się ekstremalnie przeciorać i nie ma szans na utrzymanie tej wagi dłużej niż parę miesięcy.Czyli - w zależności od budowy i predyspozycji może być i banalnie prosto na lekkiej redukcji, i ekstremalnie trudno ;)
Identycznie jak u mnie. Przez dłuższy czas trzymałam wagę 57-59kg przy 170cm, ale średnio co tydzień miałam taki napad głodu, że zeżarłabym konia z kopytami i jeszcze poprosiła o deser... Mijało się to z celem całkowicie, więc odpuściłam.
W moim przypadku, zejście poniżej 60kg też jest chyba niemożliwe na dłuższą metę. Wolę jeść co chcę, ile chcę i mieć te przykładowe 60-62kg niż walczyć z organizmem i niedojadać, aby przekroczyć barierę magicznych pięćdziesięciu paru kilo.
PS 54kg ważyłam jak mnie przeczołgała jelitówka. Wyglądałam niezaciekawie, ale oczywiście szybko nadrobiłam straty 😁
1 czerwca 2022, 08:55
Ten sam wzrost, planowałam zrzucić 5kg, podobna waga startowa, 21 marca 65 kg i po 2 miesiącach ubyło nawet więcej niż planowałam 20 maja miałam już 58 kg. Zmieniałam cel na pasku.
Impreza rodzinna w ostatni weekend, sukienka na luzie, a przy 65 dobrze w niej nie wyglądałam. Ogólnie czuję się lekko i fajnie.
Kolacja do 18, samo mi wyszło okno żywieniowe, miska ograniczona o 1/3 głównie z węglowodanów, dużo warzyw, białko, zdrowy tłuszcz. Odstawienie chleba mnie zabolało, ale tutaj dziewczyna pisała o chlebie pro-body, co mnie uratowało. Teraz piję już wodę, ale w marcu ciężko szło, piłam ciepłe herbatki owocowe, ziołowe bez cukru. Do tego dołożyłam sporo ruchu, marsze, rower itp.
Działaj, dasz radę!
Właśnie poczytałam o tym chlebie. Normalnie w piekarniach jest? Czy zamawiasz? Bo widzę, że byłby spoko alternatywą przy insulinooporności.
Wielbiona kupuje w Carrefourze chyba, ja kupuję online tutaj po 11 sztuk https://www.putka.pl/sklep/skl... i zamrażam, po rozmrożeniu jest dobry. U mnie rodzina też się podłącza i lubi.
Edytowany przez 1 czerwca 2022, 08:57
1 czerwca 2022, 09:59
Ten sam wzrost, planowałam zrzucić 5kg, podobna waga startowa, 21 marca 65 kg i po 2 miesiącach ubyło nawet więcej niż planowałam 20 maja miałam już 58 kg. Zmieniałam cel na pasku.
Impreza rodzinna w ostatni weekend, sukienka na luzie, a przy 65 dobrze w niej nie wyglądałam. Ogólnie czuję się lekko i fajnie.
Kolacja do 18, samo mi wyszło okno żywieniowe, miska ograniczona o 1/3 głównie z węglowodanów, dużo warzyw, białko, zdrowy tłuszcz. Odstawienie chleba mnie zabolało, ale tutaj dziewczyna pisała o chlebie pro-body, co mnie uratowało. Teraz piję już wodę, ale w marcu ciężko szło, piłam ciepłe herbatki owocowe, ziołowe bez cukru. Do tego dołożyłam sporo ruchu, marsze, rower itp.
Działaj, dasz radę!
Właśnie poczytałam o tym chlebie. Normalnie w piekarniach jest? Czy zamawiasz? Bo widzę, że byłby spoko alternatywą przy insulinooporności.
Wielbiona kupuje w Carrefourze chyba, ja kupuję online tutaj po 11 sztuk https://www.putka.pl/sklep/skl... i zamrażam, po rozmrożeniu jest dobry. U mnie rodzina też się podłącza i lubi.
o widzisz to dobrze wiedzieć, bo ja też zawsze kupuję większą ilosć chlebów i mrożę, ale nie wszystkie się dobrze mrożą. Np mam taki żytni wieloziarnisty i po rozmrożeniu strasznie się kruszy i nie da się kromki zrobić, więc jesli go biorę to tylko jeden do zjedzenia na już a mam inne co się fajnie mrożą, więc własnie byłam ciekawa jak ten się zachowuje, ale piszesz, ze mrozisz i jest ok to dobrze :)
Edytowany przez Karolka_83 1 czerwca 2022, 10:00
1 czerwca 2022, 10:01
Jeśli będziesz się trzymać obranego limitu kcal, to schudniesz (i jakosciowo dobrego jedzenia), ale tak na serio, bez podjadania, wiem po sobie, przekroczę o 100 kcal i waga stoi jak zaklęta. A mialam tydzień, że nie przekraczałam ani o 1 kcal i codziennie było o parę deko mniej i to cieszyło. Moja mama na szpitalnym jedzeniu przyjechała chudsza o 7 kg, gdzie normalnie nie mogła schudnąć, że niby nie ten metabolizm, za stara, tak, yhm.