Temat: plus size

Czy podobają się Wam modelki Plus Size? I co sądzicie o tym, jak niektórzy mówią, że tak powinna wyglądać kobieca sylwetka?

Szczerze to oglądałam kilka zdjeć stylówek z takimi modelkami i.. nie podoba mi się taki wygląd. Dla mnie to nieestetyczne..


A co Wy myślicie?

To zależy, 40-42 mi się podobają, powyżej rozmiaru 44 sporadcznie i raczej nie.....

araksol napisał(a):

rozmiar od 38 do 42 gora podoba mi się i taki bym chciała mieć. Uważam je za kobiece i seksowne. Powyżej i poniżej nie są fajne. Nie lubię kobiet ani zbyt szczupłych ani otyłych...

Co to znaczy dokładnie, że nie lubi pani kobiet zbyt szczupłych, ani otyłych? Chodzi o to, że nie lubi pani modelek zbyt szczupłych, lub otyłych, czy takich kobiet ogólnie?

Mia, temat jest o sylwetkach, więc można założyć, że chodzi o sylwetki i skrót myślowy nie lubię=nie podoba mi się taka sylwetka.

Według mnie najbardziej atrakcyjnie ubrania prezentują się na kobietach o rozmiarach 38-40. Czy to plus size? 🤷‍♀️



Rozmiar 38-40 w klasycznym modellingu, to plus size, tak jak w tym samym 170 cm wzrostu, to za niska, a wyjątki jedynie potwierdzają tę regułę. Gadanie o tym, to jak dyskusje na tematy polityczne... Ani mnie nikt nie przekona, że 90-60-90, to osiągalne dla więcej, niż 2 % kobiet, ani mnie nikt nie przekona, że powinien wyjść zakaz pokazywania grubych kobiet w kontekście modowym. 

Większość modelek plus size nadrabia piękną twarzą, czego zupełnie nie da się powiedzieć o modelkach w rozmiarze 0. Tu jest wręcz trend, żeby prezentować coraz brzydsze. Druga rzecz, laska ważąca 20kg mniej niż potrzebuje jej organizm, piękna nie będzie, nie da się, z otyłością czasem się udaje. 

W świecie, w którym nawet lekka nadwaga oznacza, że nie istniejesz (i to się długo nie zmieni, za duża forsa za tym idzie) modelki XXXL miałyby zachęcić kogokolwiek do zapasienia się? Wolne żarty. Jedyne, do czego może prowadzić to zjawisko, to większa tolerancja dla siebie a może i innych w wykonaniu lasek, którym w żaden sposób nie udaje się schudnąć. Pogodzenie sie z tym, czego nie da się zmienić, a więc promocja zdrowia psychicznego, również wśród młodzieży. Szkoda że w czasach mojej młodości nie było takich akcji. Serdeczne popieram i kobicuję każdej lasce 100+ wrzucającej swoje słit focie do sieci, nawet niekompletne ubrane. Przynajmniej ma to jakieś przesłanie, w miejsce fotoszopa, silikonowych tyłków i wszechobecnych kości. Nie mówiąc już o praktycznym zastosowaniu w sprzedarzy. 

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.