Temat: podkład do twarzy

Dziewczyny jaki macie rodzaj cery i jakich podkładów używacie?  Czy wam się sprawdzają, jak tuszują niedoskonałości i czy nie niszczą cery?. Czy wasze make up są delikatne czy nakładacie kilka warstw bo lubicie ostry makijaż?

cera mieszana, dojrzala. Przez 20 pare lat malowania wydalam majatek na nieudane podklady. W koncu wyczailam promocje, poszlam do DOuglasa, pani mi dobrala kolor Estee Lauder (chyba jedna z nielicznych marek majaca taka game odcieni), w koncu jestem mega zadowolona

Pasek wagi

moja cera jest idealna, poza jakimis piegami i przebarwieniami. Wystarcza mi taki slabo kryjacy, który trochę wybiela te przebarwienia, nie lubie mocnych makijaży na codzień. Uzywam Maybelline fix me up odcien 105 plus puder transparentny 

Pojawilo sie tu dosyc sporo propozycji i na pewno wyprubuje kilka z nich w drogeriach zanim zdecyduje sie na zakup.Chcialabym podziekowac,  zapowiada sie ciekawie przy testowaniu. 

Chelsie napisał(a):

Dziewczyny jaki macie rodzaj cery i jakich podkładów używacie?  Czy wam się sprawdzają, jak tuszują niedoskonałości i czy nie niszczą cery?. Czy wasze make up są delikatne czy nakładacie kilka warstw bo lubicie ostry makijaż?

Mam cerę mieszaną (czyli ze skłonnościami do świecenia się w strefie "T"), w stronę normalnej. Gdybym zaniedbała pielęgnację, szybko pojawiłyby mi się też zaskórniki na nosie, policzkach i czole. Nie mam jednak żadnych problemów skórnych, cera jest gładka i bez niedoskonałości (EDIT: latem wyskakują mi piegi na policzkach i nosie, ale je lubię 😁). 

Od kilku lat używam podkładu Doublewear z Estée Lauder i nigdy nie miałam lepszego: pięknie się rozprowadza, wyrównuje koloryt, nie świeci się, nie warzy, jest wodoodporny (daje radę na deszczu czy latem - nic mi nie spływa), utrzymuje się cały dzień bez większych poprawek (wystarczy tylko raz dziennie odcisnąć go na bibułce), dobrze kryje, ale jednocześnie nie tworzy efektu maski. Nie zauważyłam, żeby niszczył mi cerę - mam ją o niebo lepszą niż za czasów nastoletnich, ale to na pewno zasługa świadomej pielęgnacji, choć podkład też ma w tym jakiś maleńki udział ;) Używam go oczywiście z bazą (u mnie rozswietlająca).

Nakładam go palcami - tak mi najszybciej i najwygodniej. Robię kilka kropek w strategicznych miejscach i tyle. Nie używam go dużo, zważywszy na to, że butelka potrafi u mnie wytrzymać nawet półtora(!) roku przy prawie codziennym makijażu, a efekt jest niesamowity. Rozwaliło mnie kiedyś zdanie jakiejś mejkapistki z "Dzień dobry TVN": "(...) nie nakładamy dużo, ilość podkładu równa wielkości orzecha włoskiego wystarczy" 😂 Byłam przerażona, a jednocześnie strasznie mnie to rozbawiło 😂 Taka ilość starczyłaby mi chyba na cztery wyjścia. 

Lubię makijaż naturalny, świeży i podkreślający urodę: kreska na oku (dobrze natemperowana czarna kredka + skośny pędzel na roztarcie i wyciągnięcie końcówki), korektor pod, cienie w beżach i brązach, bronzero-róż na kościach policzkowych, trochę rozświetlacza w odpowiednich miejscach, dobrze wytuszowane, rozdzielone i podkręcone rzęsy, podkreślone brwi (u mnie znaczy to tylko delikatna, roztarta kreska u dołu, aby wyrównać kształt od spodu i przeczesanie ich szczoteczką z minimalną ilością tuszu), usta objechane konturówką w kolorze czerwieni wargowej + wazelina albo jakiś nudziak. Ta-dam! I tyle 😜

EDIT 2: Zapomniałam o pudrze! Używam mineralnego rozświetlającego w minimalnej ilości na całą twarz i ryżowego na strefę "T". Combo idealne 😁

Pasek wagi

Mam ładna cerę, kupuje bardzo różne podkłady i sobie je potem mieszam, bo mi to sprawia frajdę :) No i dzięki temu mam zawsze idealny kolor. Dodaje do tego np rozświetlacz lub pyłek czasami no i sporo kremu, więc mi wychodzi taki podkład bb czy cc. 

Mam tłusta cerę, z widocznie rozszerzonymi porami ale bez skłonności do wyprysków (co jest pewnie też kwestią odpowiedniej pielęgnacji). Potrzebuję podkładu, który utrzyma się cały cień bez wyświecania, bo nie po to się maluję, żeby co godzinę odciskać sebum bibułką. Używam Double Wear oraz bazy zmniejszającej widoczność porów. 


Pasek wagi

Mam skórę normalną z okresową tendencją do przesuszeń, czasem zaczerwienień. 
Używam BB Missha perfect cover I bardzo go sobie cenię.

genialny to jest estee lauder double wear... cudo, nie podkład :) cena trochę odstrasza ale.. spokojnie starcza na 3 mc, jest tak wydajny mimo że standardowe 30 ml pojemności. 

Mam cerę mieszaną skłonną do zaczerwienień z często pojawiającymi się niedoskonałościami. Zawsze moim problemem było zbyt słabe krycie podkładów i dodatkowo w drogeriach nigdy nie mogłam dobrać odpowiedniego odcienia. Przerobiłam większość popularnych drogeryjnych podkładów i wszystkie lądowały w koszu. Używałam przez długi czas Revlon Colorstay, a kilka lat temu przerzuciłam się na MAC Studio Fix i nie wyobrażam sobie teraz bez niego życia. W końcu mam idealny odcień, ładnie kryje i długo się trzyma. Z korektorem tej samej linii tworzą efekt photoshopa na twarzy :D Natomiast na większe wyjścia czy specjalne okazje używam Estee Lauder Double Wear. Najlepiej wygląda i najdłużej się trzyma, ale nie mogłabym go nosić na co dzień, bo przez cały czas "czuję go" na twarzy i to takie dziwne uczucie, które mi przeszkadza. 

double wear zdecydowanie najlepszy, ale jest dosc mocno kryjacy i ciezki, co nie znaczy ze daje efekt maski super stapia sie ze skora nie ciemnieje na twarzy. Na codzien tez lubie catrice jest lzejszy mniej kryjacy nie zmienia konsystencji na twarzy, jednak brakuje mu tego czegos co ma dw

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.