Temat: Jak się przyzwyczaić?

Cześć. Macie jakieś dobre rady jak przyzwyczaić się do okularów? Kupiłam kolejną parę z zamiarem że teraz już na pewno będę je nosić. To jest chyba 7 para w moim życiu, za każdym razem kupuję, noszę dwa dni i przestaję, a naprawdę ich potrzebuję. Myślicie że jak będę je ciągle nosiła tydzień, dwa to w końcu przestaną mi przeszkadzać? Jeśli chodzi o obraz to jest ok - oko się przyzwyczaiło, widzę świetnie.  Z tym, że cały czas czuję je na nosie i cały czas myślę o tym, że je mam i mi przeszkadzają... Uprzedzam pytania: Soczewek nie mogę używać, korekcję kiedyś miałam ale raczej już się nie zdecyduję, więc pozostaje mi noszenie okularów. 

jak na ulicy zaczniesz wpadać na ludzi, słupy czy drzewa to nie będziesz przejmować się takimi pierdołami tylko będziesz nosić te okulary

Idealnie dopasowane oprawki sprawiają że okularów się praktycznie nie czuje. Ciężkie czy lekkie masz te okulary? Uwierają Cię za uszami na nosie? Bo tu akurat można je dopasować by poprawić komfort.

HelloPomello napisał(a):

Idealnie dopasowane oprawki sprawiają że okularów się praktycznie nie czuje. Ciężkie czy lekkie masz te okulary? Uwierają Cię za uszami na nosie? Bo tu akurat można je dopasować by poprawić komfort.

Zawsze miałam grube oprawki a tym razem wybrałam leciutkie. Najbardziej czuję je na nosie i to mnie drażni.

Ja nie rozumiem akcji - noszę okulary od przedszkola czyli już ponad 30 lat i jeszcze nie miałam okularów, których nie czułabym, że je noszę (no ram miałam takie leciutkie, że to akurat dla mnie było niekomfortowe) Ale to zupełnie tak jak ze wszystkim - jak zakładam spodnie to przecież cały dzień czuję je na sobie a najwygodniej oczywiście bez nich. Przyzwyczaj się i tyle.

przyzwyczaisz się, tylko musisz nosić. A masz takie z noskami silikonowymi czy opierają się o nos oprawką? Jak miałam te z silikonowymi noskami, to pamietam że chwile mi zajęło żeby się przyzwyczaić do nich, potem ich nie czułam a po długim czasie złamał mi się jeden ten nosek i optyk zamontował mi takie same tylko nowe i znowu przez kilka dni je czułam, więc moze to kwestia tego, ze one muszą się ułożyć? Ja mam teraz trzecia parę w życiu i za kazdym razem potrzebowałam z 1-2 tugodnie zeby przestać je zauważać i czuć. Tylko musisz nosić regularnie. Kiedys nosiłam tylko do czytania z daleka (w szkole i na studiach) i faktycznie długo zeszło rpzyzwyczajenie się. Od kilku lat noszę na stałe i przyzwyczaiłam się dużo szybciej.

Pasek wagi

Ja choć miałam okulary lekkie jak piórko to i tak noski odciskaly mi się boleśnie na nosie

 Nie noszę ale i wady nie mam zbyt dużej

Pasek wagi

Noszę okulary od 25 lat i też nie było tak, żebym ich nie czuła. Ale to nie jest jakieś nieprzyjemne uczucie uciskania czy coś, po prostu wiem że mam je nosie. Kwestia przyzwyczajenia :) 

Pasek wagi

Dobre okulary to podstawa. Miałam kilka par i zawsze coś mi nie pasowało  . Niby okulary fajne , podobały mi sie, ale tu coś gniecie, tam przeszkadza, tu patrząc na coś widzę oprawki i mnie to wkurza. Cały czas miałam świadomość posiadania okularów na tym nosie.


teraz kupiłam większe okulary i plastikowe bez nosków. Leciutkie z dużym polem widzenia, super nawet ich ani nie czuje ani nie zauważam, mam małą wadę ale lubię je nosić i mogę w nich chodzić cały dzień , zupełnie o nich nie pamiętam.

Izabell. napisał(a):

Cześć. Macie jakieś dobre rady jak przyzwyczaić się do okularów? Kupiłam kolejną parę z zamiarem że teraz już na pewno będę je nosić. To jest chyba 7 para w moim życiu, za każdym razem kupuję, noszę dwa dni i przestaję, a naprawdę ich potrzebuję. Myślicie że jak będę je ciągle nosiła tydzień, dwa to w końcu przestaną mi przeszkadzać? Jeśli chodzi o obraz to jest ok - oko się przyzwyczaiło, widzę świetnie.  Z tym, że cały czas czuję je na nosie i cały czas myślę o tym, że je mam i mi przeszkadzają... Uprzedzam pytania: Soczewek nie mogę używać, korekcję kiedyś miałam ale raczej już się nie zdecyduję, więc pozostaje mi noszenie okularów. 

Chyba po prostu nosić jak najczesciej.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.