Temat: Problem z obgryzionymi pazurami

Obgryzam paznokcie odkąd pamiętam, na tle nerwowym. Do krwi, do bólu, zdarzało się, że przez sen nawet. W nielicznych spokojniejszych okresach udawało mi się nad tym nieco panować, chociaż zawsze któryś był obgryziony. Aktualnie przez różne stresy paznokci po prostu nie mam, bo ciężko paznokciami nazwać milimetrowe ogryzki... Po kilkudziesięciu latach takiego obgryzania paznokcie są krótkie, zniekształcone i opuchnięte. Generalnie miałam na to wywalone, owszem, wstydzę się swoich dłoni, przez lata nauczyłam się je chować, ale ostatnio nawet samej mi to przeszkadza. 

Czy na odrost paznokci pomoże czasowe położenie hybryd (czy tam żelowych, nie wiem, nie znam się na tym kompletnie)? Czy zniszczę je do końca? Podobno są salony oferujące takie usługi ratowania pazurów. Nie wiem tylko jaki to koszt.

Z góry dziękuję za odpowiedzi typu "pomaluj gorzkim lakierem" czy coś w tym rodzaju. Jak jestem w "transie" to będę żarła paznokcie nawet pomalowane gównem słonia... Nic nie pomaga. Trochę się boję, że jak położę sztuczne, to też będę ten plastik obgryzać...

Edit

Rada jest jedna zapisz się na terapię.

Zdecydowanie myślę o jakimś doraźnym środku zapobiegawczym. Terapia na aktualne stresy mi nie pomoże, choćby to był najlepszy psycholog świata. 

chyba za wiele nie da się zrobić..... Albo zapisać się do kosmetyczki na paznokcie zrobi żelowe czy cos?

Walcz, bo zadbane paznokcie to wizytówka kobiety. 

Pasek wagi

Nie wstyd Ci mieć takie paznokcie? Mi by było i bym robiła wszystko, żeby je poprawić. Jak ją obgryzałam skórki, to zawsze mi pomagał manicure hybrydowy, jak miałam ładne paznokcie to automatycznie nie gryzłam ich, aczkolwiek nie wiem, czy ja takich ogryzkach da się zrobić hybrydy. Są też chyba jakieś zele/lakiery na paznokcie o brzydkim smaku. 

Mi bardzo pomogły żele na paznokcie robione regularnie, z czasem przerzuciłam się na hybrydy. Nie obgryzam paznokci od 5 lat. Jak wybuchł covid i miałam przerwę to widziałam już że coś tam podskubuję te paznokcie, więc szybciutko poleciałam na paznokcie. Tylko, że ja bardzo chciałam przestać obryzać paznokcie, tylko szukałam czegoś co mi pomoże, co mnie zmotywuje.

Jedna bliska mi osoba miała ten problem. Położyła sobie żel u manikiurzystki, kilka razy uzupełniała odrost i przez to przestała obgryzać. Teraz już nic nie nakłada a nałogu się pozbyła. Spróbuj 

Pasek wagi

Obgryzalam przez ponad 20 lat i szczerz mówiąc nie do końca wyszłam z tego. Doskonale Ci rozumiem i wiem ze nad tym się nie panuje. Jak coś robię, myślę, uczę się od razu lecę lądują do buzi. Mnie rzeczywiście pomogły hybrydy, ale moja kosmetyczka robi baaaardzo mocne, wcześniej jak inne robiły to nawet tygodnia nie wytzymywaly i jak już jednego zgryzłam, to reszta leciała, zwłaszcza że się to ciągnęło. Te co mam teraz się nie ciągną tylko kruszą a wytzymuja mi nawet 3 tygodnie, ale z reguły po 2 już czuję że są podgryziine boki i to jest znak że powinnam już iść ponownie. Łapska i tak muszę trzymać w buzi, tego się chyba nie uda wyplenić, ale na pewno lepiej to wygląda, także próbuj.

przestałam obgryzać jak zaczęłam robić hybrydy 

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.